Zespół Red Bull Racing odnosząc się do decyzji FIA w sprawie zniesienia zakazu poleceń zespołowych zapowiada, iż zamierza kontynuować politykę równego traktowania pozwalając swoim kierowcom na walkę "koło w koło" także w przyszłym roku.
Pomimo trudnych doświadczeń minionego sezonu oraz faktu, że team orders będą mogły być ponownie stosowane Christian Horner twierdzi , że polityka zespołu nie ulegnie zmianie. "Nie sądzę, by cokolwiek dla nas się zmieniło. Nowy sezon rozpoczniemy dając obu kierowcom to samo wsparcie, które mieli dotychczas. Najważniejsze jest dla nas to, co robią na torze."Po odebraniu trofeum za mistrzostwo konstruktorów, szef zwycięskiego zespołu, podsumowując sezon, stwierdził również, że nie żałuje decyzji podejmowanych w najważniejszych momentach. "To jest Formuła 1. To jest sport. Zawsze można się czegoś nauczyć. Nie jesteśmy tutaj zbyt długo, jednak w krótkim czasie przebyliśmy długą drogę. Teraz naszym celem jest wykorzystanie tego sukcesu i dobre wejście w kolejny rok, jako aktualni mistrzowie świata. To będzie wyjątkowe uczucie startować w Bahrajnie z numerem 1 na samochodzie."
Horner podkreślił również, że pomimo wcześniej wyrażonego niezadowolenia z powodu ukrywania kontuzji przez Marka Webbera, nie było żadnych szczególnych problemów z tym związanych. Zapytany o to, jak mają się sprawy między kierowcą a zespołem odpowiedział:
"W porządku. Mark i ja znamy się od bardzo dawna i teraz ważne jest, żeby odpoczął przez zimę, wrócił silny i przede wszystkim w pełni zdrowy. Jestem przekonany, że w kolejnym sezonie wróci jeszcze silniejszy”.
15.12.2010 19:38
0
35. Ataru , 'temperowanie' Webbera może jeszcze pogarszać sprawę. 'Dramaty' Marka mają miejsce zazwyczaj w momencie gdy sam zaczyna tracić poczucie równie silnej pozycji w zespole co Sebastian. Ale to tylko moje zdanie, możesz sie przecież nie zgadzać... BTW. nikt nie powiedział ,że zawsze musi być ładnie, miło i słodko...
15.12.2010 19:46
0
36. fankaVettela, no emocje bywaja wszelakie, wazne jest umiec sie ladnie roznic ;-) A jesli uwazasz, ze pozwalanie Webberowi na wszystko to dobra metoda wychowawcza to chyba Cie bede musial znow rozczarowac i powiem, ze po raz kolejny sie roznimy :) No bo co, wszystko po to by nie pogorszyc sprawy? To ma byc celem nadrzednym i wartoscia sama w sobie? Moim zdaniem powinno tym celem byc dobro zespolu, nie wygoda pana Webbera i spokoj pana Hornera.
22.12.2010 09:35
0
Tylko nie zaglaskajcie tego Krash Beyby Kida na smierc jaki .......to biedny kierowca .....jaki to biedny team jaki to biedny szef zespolu ooojjjjjj ITD ITP
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się