2024-07-26 GP Belgii - #1 trening 13:30 - 14:30
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas | Okr. |
---|---|---|---|---|
1 | M.Verstappen | Red Bull | 1:43.372 | 23 |
2 | O.Piastri | McLaren | 1:43.903 | 24 |
3 | A.Albon | Williams | 1:44.099 | 21 |
4 | G.Russell | Mercedes | 1:44.225 | 23 |
5 | L.Hamilton | Mercedes | 1:44.279 | 21 |
6 | C.Leclerc | Ferrari | 1:44.306 | 25 |
7 | S.Perez | Red Bull | 1:44.329 | 22 |
8 | L.Norris | McLaren | 1:44.415 | 24 |
9 | C.Sainz | Ferrari | 1:44.574 | 24 |
10 | L.Stroll | Aston Martin | 1:44.699 | 20 |
11 | P.Gasly | Alpine | 1:44.833 | 22 |
12 | F.Alonso | Aston Martin | 1:44.921 | 19 |
13 | D.Ricciardo | Visa RB | 1:44.950 | 23 |
14 | V.Bottas | Stake Sauber | 1:45.155 | 21 |
15 | L.Sargeant | Williams | 1:45.311 | 20 |
16 | Y.Tsunoda | Visa RB | 1:45.564 | 23 |
17 | N.Hulkenberg | Haas | 1:45.645 | 19 |
18 | K.Magnussen | Haas | 1:45.812 | 19 |
19 | G.Zhou | Stake Sauber | 1:45.995 | 23 |
20 | E.Ocon | Alpine | -:--.--- | 1 |
#1 trening: Verstappen przed Piastrim i Albonem
Max Verstappen weekend na torze w Spa rozpoczął od dobrej dyspozycji w pierwszym treningu. Holender przez całą sesję, na każdym rodzaju opon, kontrolował tempo z pozycji lidera ostatecznie, wyprzedzając Oscara Piastriego o pół sekundy i Alexa Albona o 0,7 sekundy.Ostatni przystanek Formuły 1 przed przerwą wakacyjną już drugi raz wypadł nie tradycyjnie na Węgrzech, a na Spa-Francorchamps, które zazwyczaj otwierało drugą część sezonu już po wakacjach kierowców F1.
W tym roku weekend w Spa tworzy podwójną rundę z rywalizacją pod Budapesztem, a warunki w Ardenach są zgoła inne, szczególnie jeżeli chodzi o temperaturę. Ta bowiem oscylowała rano w okolicy 22 stopni Celsjusza, a tor rozgrzany był do 36 stopni.
W piątek pogoda sprzyjała zawodnikom, gdyż nie zanosiło się na opady, ale w górzystym regionie nie raz już warunki pogodowe zmieniały się jak w kalejdoskopie.
Nie zmienia to faktu, że układ belgijskiej pętli znacząco różni się od tej pod Budapesztem. W teorii powinna ona sprzyjać Red Bullowi, dlatego tym ciekawiej będzie oglądać czy McLaren i Mercedes będą dalej górowali na Maksem Verstappenenem.
Firma Pirelli do Spa dostarczyła trzy środkowe mieszanki opon: C2, C3 i C4. Na początku pierwszej godzinnej sesji treningowej kierowcy skupiali się głównie na pracy z średnią i twardą oponą.
Już na początku sesji piękny piruet w La Source wykręcił Daniel Ricciardo, który na wyjściu z pierwszego zakrętu obrócił swój bolid, szczęśliwe omijając betonową bandę.
Po pierwszych przejazdach tempo na twardej oponie dyktował Max Verstappen. Holender o blisko pół sekundy wyprzedzał jadącego na średnim ogumieniu George'a Russella oraz o blisko 0,7 sekundy Lewisa Hamiltona.
Zawodnik Red Bulla utrzymał swoją pozycję do czasu, gdy w ruch nie poszły miękkie opony, a te pojawiły tuż przed półmetkiem sesji, ale jego detronizacja trwała zaledwie kilka chwil.
Pierwszy swój czas na bardziej przyczepnych oponach wykręcił George Russell, który wskoczył na chwilę na pierwsze miejsce, ale gdy tylko trzykrotny mistrz świata reprezentujący Red Bulla pokonał swoje kółko, szybko powrócił na swoją pozycję z bardzo wyraźną przewagą, wynoszącą przeszło 0,8 sekundy.
W drugiej części pierwszego treningu nikt nie był w stanie zagrozić nawet pozycji Verstppena. Najbliżej niego po 60 minutach zmagań znalazł się Oscar Piastri, który stracił przeszło pół sekundy. Trzeci, ze stratą ponad 0,7 sekundy, był Alex Albon, a dopiero czwarty George Russell.
W samej końcówce nie było mowy o poprawie czasów, gdyż większość stawki zaczęła skupiać się na testowaniu tempa na dłuższych wyjazdach i ponownie na średnich oponach, które zapewne w niedzielę będą najchętniej wykorzystywane.
Piąty czas należał do Lewisa Hamiltona, który okazał się szybszy od Leclerca i Pereza. Ten ostatni walczy o swoją przyszłość w Red Bullu, a weekend w Spa nie najlepiej rozpoczął się dla Meksykanina. Ten przez radio mocno narzekał na zachowanie się jego bolidu na wejściach w zakręty.
Ostatecznie kierowca z Guadalajary stracił do swojego zespołowego kolegi prawie sekundę.
Na pocieszenie może powiedzieć, że za jego plecami znaleźli się Lando Norris i Carlos Sainz, a czołową dziesiątkę uzupełnił Lance Stroll, który już kolejny weekend z rzędu wydaje się szybszy do Fernando Alonso.
Największego pecha w stawce miał za to Esteban Ocon, który zdołał jedynie pokonać okrążenie wyjazdowe, po którym zjechał do boksu i już z niego nie wyjechał. Alpine informowało, że Francuz miał problemy z wyciekiem wody, kory stanowił okazję do wymiany w jego aucie jednostki napędowej.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz