McLaren zdołał odbudować bolid Norrisa przed domowym wyścigiem
Zespół McLarena zdołał naprawić bolid Lando Norrisa uszkodzony podczas kolizji z Maksem Verstappenem w Austrii, wykorzystując w tym celu uszkodzone wcześniej podzespoły.Trzytygodniowe tournée Formuły 1 stanowi wymagający okres dla wszystkich ekip. Sam trud przetransportowania całego sprzętu z wyścigu na wyścig stanowi dla nich nie lada wyzwanie, ale gdy dochodzi do tego konieczność odbudowania uszkodzonych części zadanie to przeistacza się w walkę z czasem.
Lando Norris po GP Austrii twierdził, że jego podłoga została zniszczona podczas kolizji z Maksem Verstappenem, ale jego ekipa zrobiła wszystko co mogła, aby naprawić bolid na czas domowego wyścigu swojego zawodnika.
Brytyjczyk w końcówce wyścigu na Red Bull Ringu zaliczył kolizję z prowadzącym Holendrem. Sama "stłuczka" nie stanowiła dla jego auta największego problemu, ten pojawił się, gdy jego tylna opona pękła, a jej poszarpane resztki kompletnie uszkodziły podłogę MCL38.
Kierowca McLarena twierdził wtedy, że w jego aucie zostały uszkodzone "najlepsze części, które teraz muszą wylądować w śmietniku", a elementy te miały być mu potrzebne na torze Silverstone.
Tegoroczne GP Wielkiej Brytanii stanowi ostatni przystanek w trzytygodniowej podróży zespołów po torach Formuły 1, ale mimo to ekipie McLarena udało się odbudować wszystko, wykorzystując w tym celu poprzednie, uszkodzone elementy.
Norris zapytany o skalę uszkodzeń swojego auta na Silverstone odpierał: "Wszystko jest w porządku. To problem bardziej w dłuższym terminie niż w ten weekend."
"Mamy kilka zapasowych podłóg, które już wcześniej zostały uszkodzone, które można było naprawić i przygotować na ten wyścig."
"Zespół wykonał niesamowitą robotę, przygotowując te części. Wiedzieliśmy, że przy trzech wyścigach rozgrywanych z rzędu, łatwo coś może pójść nie tak i możemy mieć sporo zniszczeń."
"Uszkodzić podłogę nie jest trudno- wystarczy przejechać po tarce i można ją łatwo uszkodzić. Zespół wykonał więc świetną robotę zapewniając nam wystarczającą ich liczbę, a teraz mamy ich jeszcze więcej, gdyż niektóre udało się naprawić."
Norris przyznaje jednak, że konsekwencje kolizji, jego zespół odczuje w dłuższym terminie, biorąc pod uwagę konieczność wykonania dodatkowych napraw i kwestie limitu budżetowego w bardzo długim przecież sezonie.
"Tak jak boczne sekcje, kanały chłodzące hamulce to wszystko się sumuje" mówił. "A gdy prowadzimy tak zaciętą walkę w mistrzostwach i twardo ciśniemy, zawsze chcesz przekraczać granice tego co wiąże się z wyścigami- limit budżetowy i wszystko inne, jak CFD i wszystkie tego typu sprawy. Po prostu chcesz wykorzystać każde pieniądze."
"Trochę skoda tego, ale zespół wykonał świetną robotę, aby upewnić się, że wszystko jest w porządku na ten weekend."
komentarze
1. NieantyF1
Norris ma rozum dziecka a do tego jest naiwnym pierdoła, Piastri młodszy a jest bardziej wyrachowany
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz