Verstappen zadedykował zwycięstwo Diterichowi Mateschitzowi
Max Verstappen po trudnym, ale ostatecznie zwycięskim wyścigu w USA był zadowolony, że Red Bull zdobył tytuł w klasyfikacji konstruktorów "w stylu" i zadedykował zwycięstwo Dietrichowi Mateschitzowi.Założyciel Red Bulla po długiej chorobie zmarł w sobotę, a na padok Formuły 1 zaczęły spływać z całego świata kondolencje i wyrazy uznania za to co osiągnął austriacki miliarder.
Po sobotniej czasówe, tuż przed którą spłynęła na padok smutna informacja, Verstappen nie krył, że chciałby sprawić, aby po niedzielnym wyścigu Mateschitz mógł być dumny. Ekipa Red Bulla wczoraj sięgnęła bowiem po swój pierwszy tytuł mistrzowski od 2013 roku kiedy to po raz ostatni świętowała sukcesy z Sebastianem Vettelem.
Verstappen we wczorajszym wyścigu pewnie prowadził po udanym ataku na Carlosa Sianza na starcie, ale jego sytuacja skomplikowała się, gdy podczas drugiego pit stopu ekipa miała problem z zamontowaniem przedniego koła.
Holender stracił tam około 9 sekund, spadając w klasyfikacji wyścigu za Charlesa Leclerca i Lewisa Hamiltona.
Pogoń w końcówce okazał się jednak skuteczna. Na 39. okrążeniu as Red Bulla wyprzedził kierowcę Ferrari, a na siedem okrążeń przed meta dopadł także, po cichu liczącego na pierwsze w tym roku zwycięstwo, Lewisa Hamiltona. Dla Verstappena było to rekordowe, 13. zwycięstwo w sezonie.
"Było ciężko" mówił po wyścigu. "Wszystko wygadało dobrze, ale potem pit stop był trochę przydługi więc znowu musiałem walczyć. Dałem jednak z siebie wszystko."
"To dla nas bardzo trudny weekend, więc dedykuję to zwycięstwo Diterichowi za wszystko co zrobił dla każdego."
"Dzisiaj mogliśmy tylko wygrać i mimo iż po pit stopie nie wyglądało to dobrze, dałem z siebie wszystko i cisnąłem do granic możliwości, aby odzyskać pozycję."
Verstappen dodał, że zwycięstwo "wiele dla niego znaczy", biorąc pod uwagę to jak duży wpływ na jego karierę w F1 miał Mateschitz, dodając, że był on "bardzo instrumentalny".
Aby odroczyć do Meksyku mistrzostwo dla Red Bulla zespół Ferrari musiał zdobyć więcej jak 19 punktów od Red Bulla na mecie GP USA, ale to ekipa z Milton Keynes opuszcza Austin z większym dorobkiem punktowym.
"Mieliśmy ogromne szanse na wygranie mistrzostw tutaj" mówił Verstappen. "Ale zawsze chcesz to uczynić w dobrym stylu i myślę, że dzisiaj to się udało."
Po drodze Holender stoczył wiele zaciętych pojedynków w tym z Charlesem Leclerkiem i Lewisem Hamiltonem, a po wyścigu chwalił nitkę toru, która mu to umożliwiła.
"Ten tor jest świetny do pojedynków" tłumaczył. "Gdy wyprzedzasz na jednym zakręcie, możesz powrócić do walki na kolejnym. Świetnie się tutaj jeździ."
komentarze
1. Krukkk
Mamy dublet! Byki pokazaly jak wracac na szczyt wspolpracujac z Wielkim producentem ukladow napedowych pokonujac innych Wielkich. To jest to, czego potrzebowal Dwukrotny Mistrz Swiata F1 Max Verstappen- przyczepnosci i mocy na kolach.
Sukces rodzil sie w bolach i skandalach, ale na takim szczeblu rywalizacji nie moze obejsc sie bez kontrowersji, uszczypliwosci ze strony konkurencji, inwigilacji i zazdrosci.
Brawo Max! Brawo Byki! Brawo Honda Racing!
2. Hans1970
Panie Kempiński chyba chodziło o Dietricha Mateschitza??? Może trochę rzetelności w tym "dziennikarstwie".
3. Slazak
MAX Verstappen zdobywca:
* pierwszego tytułu WDC przy zielonym stoliku FIABULL
* drugiego tytułu WDC w ramach tajnej ugody FIABULL
4. Iron Man
@3 Slazak zamknij się już nędzny trollu
5. Slazak
IronMan: z Ciebie można mieć tylko ubaw, ależ Ty jesteś płytki...
6. Manik999
@Slazak i @IronMan - jesteście siebie warci. Komentarze waszego pokroju powinny z miejsca oznaczać bana przynajmniej na tydzień. Ale forum żyje z takich, jak wy.
7. Slazak
Manik999: oj tam oj tam, czym było by forum przez "żelaznego" ????
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz