Zespoły F1 także przedyskutują kwestie koronawirusa
Zespoły Formuły 1 włączą się do dyskusji i oceny sytuacji związanej z rozszerzającą się epidemią koronowirusa.Liczba ofiar nowego wirusa z każdym dniem rośnie i wynosi przeszło 425. Zarażonych przypadków stwierdzono już przeszło 20 000.
W związku z tak realnym zagrożeniem FIA odwołała już wyścig Formuły E w Chinach, który był zaplanowany na koniec marca.
Podobny los może czekać także wyścig Formuły 1, który został zaplanowany na kwiecień. W przypadku królowej sportów motorowych władze robią jednak wszystko, aby złagodzić skutek odwołania wyścigu.
Wczoraj w mediach pojawiły się doniesienia o tym, że rozważana jest zamiana miejsc wyścigów w kalendarzu. GP Chin miałoby być zamienione z GP Rosji.
Promotor wyścigu w Soczi, Aleksiej Titow, zdementował jednak już te spekulacje: "Data wyścigu została zatwierdzona przez FIA w październiku minionego roku i pozostaje niezmieniona."
Zagrożone jest nie tylko GP Chin, ale również wyścigu w Wietnamie, który w kwietniu miał organizować swój pierwszy wyścig F1.
"Rozumiemy obawy, ale oficjalnie nic jeszcze nie wiemy" mówił dyrektor zarządzający obiektu w Hanoi, Le Ngoc Chi. "Jesteśmy gotowi na wyścig w ustalonym terminie."
Szef Red Bulla, Christian Horner, zdradził za to, że temat koronawirusa i jego wpływu na kształt kalendarza F1 zostanie przedyskutowany przez ekipy, Liberty Media oraz FIA podczas środowego spotkania Grupy Strategicznej F1.
"Uważnie obserwujemy sytuację i przeanalizujemy wszystko odnośnie możliwego opóźnienia, przesunięcia lub odwołania wyścigu."
"Obecnie nie moglibyśmy jednak tam pojechać" mówił Horner, odnosząc się do ograniczeń w transporcie powietrznym w kierunku Chin.
komentarze
1. TomPo
No ciezko organizowac wyscig w miejscu, w ktorym transport lotniczy, oraz lokalny jest ograniczony.
Moze sie skonczyc tak, ze Chiny zamienia sie z kims innym w kalendarzu, bo nie bedzie innego wyjscia.
2. Jacko
W sumie ten problem może niedługo dotknąć całej F1, a nie tylko pojedynczych GP. Śmiem wątpić, by całe zespoły począwszy od kierowców, przez kierownictwo, a na mechanikach i reszcie obsługi kończąc, podróżowały sobie po świecie prywatnymi odrzutowcami, a poruszanie się ogólnym transportem lotniczym staje się coraz bardziej problematyczne. Przecież Ci ludzie pochodzą praktycznie ze wszystkich zakątków świata i bez przerwy się przemieszczają.
3. Skoczek130
Tor w Szanghaju jest lipny, więc w sumie dobrze by było, gdyby wyścig tam się nie odbył. :P
4. ahaed
Claire niech przebadają.
5. Mariusz_Ce
Zobaczymy czy dla FIA i Liberty bezpieczeństwo liczy się tylko wtedy kiedy to zespoły ponoszą koszty i wygra kasa, czy jednak zdrowy rozsądek.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz