Wolff: zapytałem Lewisa o zdanie na temat kierowcy nr 2
Powszechnie wiadomo, że szef Mercedesa stoi aktualnie przed wyborem, który kierowca z dwójki Valtteri Bottas i Esteban Ocon w przyszłym sezonie będzie partnerem zespołowym Lewisa Hamiltona.Austiak dodatkowo ustosunkował się do polityki Mercedesa, który od swojego powrotu do Formuły 1 w 2010 roku, nie idzie za śladem zespołów Ferrari czy Red Bulla, które zdecydowały się postawić na młode, jeszcze niedoświadczone talenty.
"To coś wspaniałego, dać młodej osobie taką szansę. We współczesnej historii F1 jedynie dwóch kierowców od razu dało sobie radę w topowym teamie: Lewis Hamilton z McLarenem i Max Verstappen z Red Bullem."
Austriak przy tej okazji kolejny raz odniósł się do sytuacji aktualnie najbardziej obiecującego juniora Mercedesa - George'a Russell'a: "Myślę, że nie można się uczyć w Mercedesie, ponieważ jest to samochód zdolny do wygrania mistrzostwa, ze środowiskiem gdzie jest duża presja na wynik."
"Sprawy mogą się potoczyć fatalnie jeśli młody, utalentowany kierowca, który ma zadatki na bycie mistrzem świata w przyszłości, jest wrzucany w miejsce obok najlepszego zawodnika swojego pokolenia. Myślę, że George w tym momencie musi docenić to, że pewnego dnia dostanie takie auto, ale teraz jest na to za wcześnie."
"Chcę tu przede wszystkim szanować wszystkie podpisane przez nas kontrakty. Podpisaliśmy umowę z Williamsem, wiedzieliśmy co robimy i George jest tam teraz by się uczyć."
komentarze
1. RoyalFlesh F1
Jak mnie pamięć nie myli, pomimo tego, że wyżej oceniam HAM od Vettela, to HAM zapisał się w Historii jako kierowca który w głupi sposób przegrał mistrzostwo. Co jak co ale w 2007 roku nie było takich możliwości do wyprzedzania jakie są po rewolucji technicznej. Punktacja również była inna. Więc nie wiem czy tak naprawdę odnalazł się w Maclarenie. Wystarczy dać wieksze wsparcie kierowcy i też wyjdzie dobrze. Po transferze HAM do Mercedesa to Rosberg dostał pierwszy TO, pomimo tego, że o nic nie walczyli.
2. giovanni paolo
"twierdzi, że obaj zasługują na to miejsce" czyżby sześciokrotny mistrz świata w F1 chciałby "nowego wyzwania" w postaci śpiewania piosenek kończąc karierę kierowcy po tym sezonie?
3. HUMOREK
To w końcu Niemiec czy Austriak?
4. kiwiknick
@3 Humorek Czasami Austriak jest uważany za
Niemca. ;)
5. berko
"We współczesnej historii F1 jedynie dwóch kierowców od razu dało sobie radę w topowym teamie: Lewis Hamilton z McLarenem i Max Verstappen z Red Bullem."
Szkoda, że Wolf zapomniał o Vettelu, który w sezonie 2008 w słabym Toro Rosso pokonał nie tylko kolegę z zespołu, ale i obydwóch kierowców Red Bulla. W 2009 zdobył wicemistrzostwo, a później to już była jego całkowita dominacja przez 4 sezony.
Max po 4,5 sezonu jazd w F1 zdobywa swoje pierwsze PP, pomimo iż bolid miał ku temu możliwości wcześniej, co chociażby pokazał Ricciardo kilkukrotnie. Ale zachwyt nad Max'em musi być i już :)
Także Toto, nie bądź tak krótkowzroczny...
6. Raptor202
@5 "w topowym teamie" - Toro Rosso topowy team
W 2009 tak sobie dał radę, że gdyby nie jego błędy, to równie dobrze mógł zostać mistrzem.
7. Sasilton
5. berko
TR i RB nie były topowymi zespołami w 2008.
8. sliwa007
5. berko
Wygrana Vettela w TR to głównie zasługa bolidu, który był ustawiony typowo na deszcz.
2009 to mimo wszystko sezon bez fajerwerków a 2010 (3 sezon w F1) to był dość kiepski sezon w wykonaniu Vettela. Ledwo pokonał średniego Webbera, mając za sobą fanatyczne wsparcie zespołu, który wbrew wszelkiej logice na 3 wyścigi przed końcem postanowił wspierać Vettela mimo iż większe szanse miał Webber. Skończyło się szczęśliwie, tylko dlatego, że Ferrari już wtedy miało nieudolnych strategów.
Tak więc 3 sezony na koncie Vettela i jedyne czego się po tym okresie dorobił to przydomek "crashkid" oraz fartowny tytuł w bolidzie, w którym tytuł powinien wywalczyć zaraz po przerwie wakacyjnej.
Verstappen ma podobną ścieżkę. Niby szybki od początku, ale czy dał sobie radę? Trudno to oceniać, ale moim zdaniem nie. Mnóstwo błędów, kolizji, rozbijania się o bandy. To nie był poziom na czołową ekipę, jeździł bo Marko widział w nim następcę Vettela, ale średnio sobie radził.
Zostaje Hamilton, który wypada najlepiej z tej trójki. Od razu wrzucony na głęboką wodę, bez okresów przejściowych tak jak mieli poprzednicy. Od razu miał świetne tempo na tle partnera zespołowego, którym był 2-krotny MŚ i jeden z najlepszych zawodników w historii - Alonso. Oczywiście był faworyzowany kosztem Alonso i także robił błędy, ale mimo wszystko otarł się o tytuł w debiucie aby w następnym roku w końcu być mistrzem. Nieźle.
9. FanHamilton
Lewis wybrał Ocona ja nie mam nic przeciwko. Tylko proszę nie niemieckich kierowców.
10. giovanni paolo
6. Hamilton w topowym zespole przegrał majstra w 2007 roku... gdyby nie awarie Massy to w 2008 kto inny by zdobył tytuł, gdyby nie błędy w 2010 roku to może Hamilton miałby majstra, gdyby nie słaba jazda Alonso w ostatnich wyścigach sezonów 2010 i 2012 miałby więcej tytułów, gdyby nie awarie Hamiltona w 2016 miałby tytuł, o czym chciałbyś jeszcze pogdybać panie niegdybający?
7. oczywiście z taką logiką to jak można przywoływać Verstappena, STR zawsze okupuje koniec stawki a jak przeszedł do RBR to byli w dołku z formą
a Leclerca tam nie było? po ledwie jednym sezonie trafił do Ferrari, w tak młodym wieku, a nawet nie zbliżył się do walki o tytuł, czy to cokolwiek oznacza?
8. odmęty absurdu
11. XandrasPL
@8 sliwa007
Taaaaaa. No to wszystkie wygrane Hamiltona w deszczu to zasługa bolidu! Bo po co jaranie się, że tam od Japonii 2014 wygrał na deszczu wszystko do Niemiec tego roku? Wygrał bo był najlepszy. Miał bolid szybszy ale i tak wygrał. Zweryfikował przynajmniej Rosberga w tych warunkach chociaż podczas Usa 2015 to Rosberg spisywał się lepiej w deszczu ale no popełnił błąd na sucho-mokrym torze.
Mówienie, że to Tororoso było najlepiej ustawione to bzdura. Oglądałeś tą czasówkę wgle? Vettel pierwszy przed Kovalainenem i trzecim Webberem. Co wtedy RedBull był też tak mocny? 4 był kolega Vettela. Odpowiedź jest prosta.
Bolidy wtedy były na tyle wyrównane, że taki deszcz jeszcze temu pomagał. Oraz można było bawić się paliwem. W Q3. A do Q3 nie wszedł Hamilton(bączki kręcił), Raikkonen, Kubica. Wygrał to wygrał. Był najlepszy. Jak zwykle ktoś znajdzie wytłumaczenie. Tak samo jak na wynik Strola z Niemiec. Był 4 bo był 4 najlepszym kierowcą w wyścigu. Na tym polegają wyścigi.
W 2009 roku była szansa na mistrza ale gdybać o błędach to każdy może. Zwłaszcza fan Hamiltona i wypominanie mu jego sezonów na mistrza.
2007 - 17 pkt przed Kimim, 12 pkt przed Alonso na 2 wyścigi przed końcem. Przy tamtej punktacji tytuł praktycznie pewny. 2008 - tytuł bolidu, błędów Lewisa, pechu Massy. Ale nie mam problemu z tym, że wygrał bo wygrał. Takie są mistrzostwa. Był najlepszy.
2010 - "GDYBY!" nie błędy to Hamilton wygrał by majstra. Jak objął prowadzenie to 3 wyścigi skopał jak amator.
2012 - Miał bolid praktycznie najlepszy (nie zawsze) ale miał pecha. Szkoda.
Webber w 2010 roku walczył bo wygrał 4 wyścigi. W Hiszpanii gdzie Vettel miał problemy z hamulcami i gdyby nie wypadek Hamiltona wypadłby z podium. W Monaco Webber wygrał zasłużenie mimo tej fartownych ok. 0,014 przed Kubicą w Renówce. Wygrał w UK gdzie Vettel'owi Hamilton przebił oponę i stracił rywala a i tak ledwo przed Hamiltonem dojechał i wygrał na Węgrzech gdzie Vettel popełnił debilny błąd, dostał karę (której Lewis nie dostał za to samo ;D ) a Webber tylko dojechał. Tak o majstra w 2010 roku walczył Webber, który też miał tytuł ale rozbił się w deszczowej Korei.
Następne 3 lata to 3 wygrane Webbera przy 29 wygranych Vettela.
Głupie to porównywanie. Nie porównuje kto jest lepszy bo wiem, że Lewis jest lepszy ale kwestia tego, kto sobie poradził jest zakłamana. Verstappen sobie radzi bo ma 22 lata czyli wiek, w którym Lewis dopiero debiutował a Vettel jeździł swój 2 sezon a nie 5.
Wyścigów nie wygrywa najszybszy, najlepszy tylko ten, który przekroczy linię mety jako pierwszy. Wygrywać trzeba potrafić.
12. weres
@ 1
Lewis w 2007 przegrał mistrzostwo przez swój zespół który nie ściągnął go wcześniej na pit stop w chinach, gdyby zdobył tam 2 punkty to byłby mistrzem, gdyby 1 to do mistrzostwa wystarczał TO. Gdzie tu wina Lewisa?
13. elin
@ 12. weres
Raczej zespół zrobił wszystko co mógł, aby Lewis zdobył mistrzostwo w pierwszym sezonie startów. Jednak to brak doświadczenia i niecierpliwość kierowcy przekreśliły taką szansę. Pomijając Chiny, gdzie faktycznie wina była również po stronie McLarena, to chyba największy błąd Hamilton popełnił w Brazylii, kiedy przypadkiem wcisnął przycisk inicjujący procedurę startową, przez co nie mógł przez pewien czas zmieniać biegów i tracił kolejne pozycje. Wtedy sam z własnej winy definitywnie stracił tytuł.
14. elin
@ 11. XandrasPL
" Mówienie, że to Tororoso było najlepiej ustawione to bzdura "
O tym, że Toro Rosso miało ustawione bolidy na deszcz, wspominał nawet Bourdais po kwalifikacjach, więc to nie bzdura :
" Zespół dał nam obu naprawdę przewidywalny i dobrze prowadzący się bolid, zwłaszcza na mokrym torze. "
15. XandrasPL
@14
Hahahaha. Przecież wiedzieli, że będzie padać i w sobotę i niedzielę bardzo intensywnie.
Ktokolwiek inny miał bolid ustawiony inaczej niż pod deszcz? No nie wydaje mi się. Ustawienia mogły być trafne ale to deszcz zredukował straty w osiągach a nie same ustawienia. Do tego to była Monza. Wiele do kombinowania nie było.
Sam Vettel mówił, że przestrzelili z ustawieniami ale wciąż byli szybcy. Niestety nie wiem w co poszli bo tego nie powiedział.
16. XandrasPL
@weres
Po pierwsze gdyby zespół ściągnął Hamiltona szybciej to też mógłby tam wlecieć. Akurat to, że Kimi go wyprzedził i odjechał mogło go poirytować ale gdzie tu błąd zespołu? Możesz mi wyjaśnić?
I potrzebował więcej punktów niż Ty piszesz. Przed GP Chin Sytuacja wyglądała tak:
Hamilton 107 pkt
Alonso 95 pkt
Raikkonen 90 pkt
Z tego co widzę aby wykluczyć Raikkonena z walki potrzebował 5 miejsca w jednym z tych dwóch wyścigów czyli 4 punktów. Z Alonso sytuacja była taka, że w Chinach nawet 2 miejsce nie dawało mu mistrza jeśli Alonso by wygrał.
17. sliwa007
14. elin
Xandras ma swój świat i jak się uprze to nic mu nie przetłumaczysz. Ja już dawno przestałem to robić.
Czołowe zespoły NIGDY nie ustawią bolidów typowo na deszcz, tam zawsze idą na kompromis. TR poszło po bandzie z ustawieniami bo mogli ryzykować. I jak widać udało się.
Błędy Hamiltona w pierwszych latach startów oczywiście, że były. Ale gdy spojrzymy na suche fakty: debiutant ociera się o mistrzostwo a w drugim roku startów jest MŚ, to nie można mieć wątpliwości kto miał najlepszy start w F1 w czołowym zespole.
18. berko
8. sliwa007
Nie jestem fanem Vettela, a tym bardziej Verstappena. Ale stawianie początku kariery Maxa wyżej niż Vettala jest nie na miejscu. Owszem może i Vettel nie jeździł od razu w topowym zespole, ale potrafił zdobyć PP i wygrać w słabym TR a w drugim sezonie w debiucie w Red Bułki zdobyć wicemistrza.
Maks po 4 sezonach przestał się notorycznie rozbijać.... I to jest osiągnięcie...?
Nie umniejszam mu, bo kierowcą jest bardzo dobrym, zwłaszcza od tego sezonu, ale ludzie, trochę obiektywizmu. Co on robił przez 2,5 sezonu w RedBullu? Głównie siedział na bandach i w tyłkach innych bolidów.
19. elin
@ 17. sliwa007
Dokładnie. Dodatkowo, już sam fakt, że Bourdais, który całkowicie nie radził sobie w F1, w tamtych kwalikacjach na Monzy wywalczył czwarte pole startowe ( najlepsza pozycja w Q w całej jego karierze w F1) pokazuje jak idealnie na mokry tor miało ustawione bolidy Toro Rosso.
Co do Hamiltona, patrząc tylko na suche fakty - pełna zgoda.
20. sliwa007
18. berko
W którym miejscu postawiłem wyżej Verstappena nad Vettelem?
19. elin
Fajnie, że znowu mamy podobne zdanie:)
21. XandrasPL
@17 sliwa007
@19 elin
Podczas tego weekendu byli pewny mocnego deszczu. Fakt, że po 15 okr. przestało padać a tor powoli schnął co było widać jak Raikkonen robił 0,5 czasy szybsze od reszty. Sam Vettel powiedział, że z ustawieniami nie trafili ale i tak byli szybcy. Monza i deszcz. Co wybrać? Dalej jest to Monza czyli najniższy docisk ale jak on się spisze w deszczu i czy na tych nie branych pod uwagę zakrętach będzie można coś zyskać innym ustawieniem.
Hamilton nie wszedł do Q3 a Kovalainen zajął 2 miejsce. Hamilton był na sucho a Kovalainen na deszcz?
Bourdais nie radził sobie w F1 bo jeździł w Tororoso? Przegrywał z Vettelem po prostu. Jeżeli Vettel walczył o te małe punkty czasami to gorszy Bourdais mógł wydawać się słaby. tydzień/dwa wcześniej na Spa mógł zająć 3 miejsce ale niestety na ostatnim okr. Heidfeld i Alonso wyprzedzili go po zjeździe na intery a potem ślizgający się po torze Kubica i Vettel też go wyprzedzili na oponach suchych. Chłop płakał po wyścigu bo mógł być 3 a na ost. okr stracił 4 pozycje.
Przecież Vettel w pierwszym sezonie w którym okazało się pod koniec, że wciąż walczy o majstra był drugi a w następnym wygrał majstra.
I najśmieszniejsze. Tak tutaj kwestia ustawień. Jak pisałem, że sam bolid Merca jest mocniejszy pod deszcz to się śmiano, że jak zwykle Vettel zawalił bo się pojawił deszcz. W roku 2017 i 2018. Nie mówię, że Hamilton nie zrobił różnicy wtedy ale nagle Bottas przed Ferrari był ze sporą przewagę i tak dalej.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz