Kravitz uważa, że Red Bull popełnia błąd promując tak wcześnie Albona
Dziennikarz Sky Sports, Ted Kravitz uważa, że Helmut Marko popełnił błąd promując Alexandra Albona na miejsce Pierre'a Gasly'ego w Red Bullu.Francuz w tym roku został totalnie pokonany przez Maksa Verstappena, który wygrał dwa z ostatnich czterech wyścigów, stawiając pod olbrzymią presją wyników partnera zespołowego. Albon z kolei nie ma jeszcze na swoim koncie nawet pełnego sezonu startów w F1 i nie zna wszystkich torów na jakich przyjdzie mu się ścigać przeciwko utalentowanemu Verstappenowi.
"Albon publicznie mówił, że w pierwszym roku w Formule 1 tylko uczy się tego kto jest kim i co każdy robi w Toro Rosso, a także stara się jak najlepiej wybrnąć z sytuacji w jakiej się znalazł" mówił Ted Kravitz dla Sky Sports F1.
"Spa, Monza, Soczi i Abu Zabi to cztery z dziewięciu torów, które będzie znał. Można argumentować, że nie znał też toru w Chinach a i tak zdołał zdobyć tam punkty po swoim wypadku i braku udziału w czasówce, ale było to w zespole, w którym panuje mniejsza presja i dobrze już znał jego środowisko."
"Teraz będzie ścigał się na torach, których nie zna, z inżynierem, którego nie zna, z mechanikami, których nie zna, prowadząc auto, którego nie zna a wszyscy spodziewać się będą, że będzie lepszy niż Gasly, który zna te wszystkie tory."
komentarze
1. FabLemon1947
Ma rację absolutnie. Red Bull przejedzie się na tej decyzji
2. Raptor202
@1 Co takiego zrobił ci ten Albon, że tak go krytykujesz?
"Teraz będzie ścigał się na torach, których nie zna, z inżynierem, którego nie zna, z mechanikami, których nie zna, prowadząc auto, którego nie zna a wszyscy spodziewać się będą, że będzie lepszy niż Gasly, który zna te wszystkie tory." - właśnie widać było, ile jest warta ta znajomość torów w przypadku francuskiego płaczka.
3. ds1976
Kravitz ma całkowitą rację! Ale w sytuacji Red Bulla żadne rozwiązanie nie było dobrym. Już mają zaklepane 3 miejsce w klasyfikacji konstruktorów więc mogą sobie pozwolić na testowanie kierowców jakimi dysponują. Kvyata już znają, Gasly pokazał do potrafi, ostatni do sprawdzenia jest Albon.
Ale na zakończenie sezonu nie będą mądrzejsi ani o jotę - przynajmniej w kwestii tych 3 kierowców.
4. ekwador15
będzie lepszy od gasly i to od razu. to ze francuzowi się nie układało, nie znaczy ze innym tez nie będzie.
5. Nezrah
RB sie udało z szybką promocją Max'a i teraz myślą, że tak sie powinno robić z każdym, a tak nie jest. Zamiast indywidualnego podejścia jadą taśmowo i sami sobie szkodzą. Gasly zaliczył w zeszłym sezonie pare niezłych wyścigów i zamiast dać mu czas na spokojny rozwój wrzucili go na siłe bo nie mieli kadry i wielce zaskoczeni, że Daniel odszedł jak sie postawiło na Maxa tak wyraźnie. Sami strzelają sobie znów w nogę i w sumie szkoda mi kibiców RBR, bo skończy się szopką taką, ze za rok obok Maxa będzie Kviat, który poczuje sie pewniej i znając życie historia sie powtórzy i pare razy dupnie w maksa i znów wyleci z drużyny. Masakrują tych młodziaków nie dając im czasu na rozwój w STR i wrzucają od razu do RBR z wymaganiami. Trzeba było wziąć kogoś spoza własnej stajni jak Daniel odszedł, a nie teraz co pół roku nowa "zapchajdziura" z myślą "a może tym razem sie uda". Tyle lat w tym sporcie i sie o podstawowych rzeczach zapomina.
6. Miki42
Jakiś Kravitz nie będzie mówił Marko co ten ma robić nie jego doczekanie on to może jedynie przekazać wiadomość na ten temat bardzo dobrze zrobił Maxa wziął takiego młodziutkiego i się nie przejechał wiec Kravitz niech nie szczeka jak pies na Marko
7. Miki42
@5
Widzę chłopie że ty expert jakich mało wszystko wiesz oprócz tego co nie wiesz jeszcze się przekonasz jak się mylisz
8. Pan5er
Musieli coś zrobić i zrobili. Czas pokaże - Albon pewnie objawieniem nie będzie ale jestem przekonany ze przyciśnie lepiej niż Francuz.
Niestety wyglada na to ze Red bull ma problemy z kierowcami. Mercedes ma Ocona i Russela stawiając ich w komfortowej sytuacji na przyszłość. Red bull musi na przyszły sezon przygotować lepsze auto niż mercedes żeby zatrzymać Maxa.
9. bandyta
w MotoGP jest takie powiedzenie- lepiej miec szybkiego zawodnika który glebi niz wolnego ale dojeżdżającego do mety.Bo tego szybkiego mozna oduczyc błedów (Max) a tego wolnego szybkości nie nauczysz(Gasly). Jak widac ta zasada obowiązuje w całym motorsporcie.Biora Albona by sprawdzic czy jest szybki,moze popełniać błedy ale musi miec szybkość,Gasly jej nie miał
10. mardab
Dobry kierowca poradzi sobie z dobrym samochodem. Nie pamiętacie już debiutanckiego sezonu Lewisa Hamiltona?
11. R4F1
@10. mardab
Masz rację, weź tylko pod uwagę, że wtedy bolidem nie jeździło się tak rzadko jak teraz, były torowe testy podczas, których kierowca poznawał bolid znacznie szybciej niż w symulatorze. Poza tym Hamilton nie wskoczył do nieznanego bolidu w środku sezonu. Tego nie da się porównać.
Co do samego Kravitza to ma sporo racji, ale nie jestem pewien czy on to powiedział przed czy po tym jak wyszło na jaw, że RBR chciał Alonso. A to sporo zmienia w szerszym zrozumieniu ich działań. Nie wyszło, więc promowali Albona. Ja sądzę, że są duże szanse na to, aby Albon zadomowił się w RBR na dłużej.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz