2006-08-13
Panasonic Toyota Racing odwiedza Helsinki
Przeszło 45 tysięcy ludzi zgromadziło się wczoraj w centrum stolicy Finlandii, aby uczestniczyć w lokalnym święcie sympatyków Formuły 1. Po raz pierwszy w historii, na ulice Helsinek zawitał bolid F1 - prowadzony przez kierowcę teamu Panasonic Toyota Racing, Jarno Trullego.R E K L A M A
Trulli pokonał w swej Toyocie dystans sześciu okrążeń toru, wyznaczonego między placem Rautatientori, a ulicami Kaisaniemenkatu i Vilhonkatu.
Rzesza entuzjastów Formuły 1 mogła rozkoszować się niebywałymi przyspieszeniami, brzmieniem ośmiocylindrowego silnika, a także dokładnie przyjrzeć się pracy mechaników na pitlane. Wyjątkową atrakcją był Toyota Pit Stop Challenge - ponad tysiąc ochotników utworzyło zespoły, rywalizujące przy zmianie opon. Bridgestone zaś przeprowadził symulację, obrazującą wszystkim dlaczego tak bardzo ważne jest zapinanie pasów - także w normalnych, drogowych samochodach.
"W Helsinkach spotkaliśmy się z naprawdę fantastycznym przyjęciem - w zamian staraliśmy się im przekazać dreszcz emocji, związany z Formułą 1. Wszyscy szukali najrozmaitszych punktów obserwacyjnych - ludzie patrzyli z budynków, okien, dachów." - powiedział po pokazie Jarno Trulli.
"Czułem się nieco jak w Monaco - biorąc pod uwagę temperaturę i dający się we znaki wiatr. Jednak warunki były nieco cięższe - z uwagi na kostkę i tory tramwajowe, przyczepność była bardzo niska."
"Jestem przekonany, że możliwość tak bliskiego kontaktu z Formułą 1 - nawet bliższego, niż na torze wyścigowym - dała ludziom wiele radości."
Rzesza entuzjastów Formuły 1 mogła rozkoszować się niebywałymi przyspieszeniami, brzmieniem ośmiocylindrowego silnika, a także dokładnie przyjrzeć się pracy mechaników na pitlane. Wyjątkową atrakcją był Toyota Pit Stop Challenge - ponad tysiąc ochotników utworzyło zespoły, rywalizujące przy zmianie opon. Bridgestone zaś przeprowadził symulację, obrazującą wszystkim dlaczego tak bardzo ważne jest zapinanie pasów - także w normalnych, drogowych samochodach.
"W Helsinkach spotkaliśmy się z naprawdę fantastycznym przyjęciem - w zamian staraliśmy się im przekazać dreszcz emocji, związany z Formułą 1. Wszyscy szukali najrozmaitszych punktów obserwacyjnych - ludzie patrzyli z budynków, okien, dachów." - powiedział po pokazie Jarno Trulli.
"Czułem się nieco jak w Monaco - biorąc pod uwagę temperaturę i dający się we znaki wiatr. Jednak warunki były nieco cięższe - z uwagi na kostkę i tory tramwajowe, przyczepność była bardzo niska."
"Jestem przekonany, że możliwość tak bliskiego kontaktu z Formułą 1 - nawet bliższego, niż na torze wyścigowym - dała ludziom wiele radości."
komentarze
1. Charger88
Robert z Sauberem mógłby też kiedyś coś takiego zorganizować u Nas. Byłby niesamowity fest :)
2. wps_
niech ktos zablokuje tego jace
prosze
3. Mika Hakkinen
Popieram Chargera... Trzeba naspiać petycję o takie coś :D
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz