Ciężki wyścig Toro Rosso
Kierowcy zespołu Toro Rosso - Scott Speed i Vitantonio Liuzzi - nie mieli dziś łatwego zadania. Włoch musiał startować z końca stawki wskutek wymiany silnika, Amerykanin zaś mocno odczuwał skutki piątkowego zderzenia z bandą. Ostatecznie, Speed ukończył wyścig na dziesiątej, a Liuzzi na trzynastej pozycji."To był jeden z najtrudniejszych wyścigów w mojej karierze - przez niemal cały dystans czułem uciążliwy ból. Na pierwszym okrążeniu stoczyłem dobry pojedynek z Rubensem, sprawiło mi to wiele przyjemności - to była niesamowita walka! Po pierwszym pitstopie ból nasilił się do tego stopnia, że ciężko było mi się skoncentrować. W pewnej chwili wyjechałem poza tor, gdyż nie byłem w stanie zapanować nad prowadzeniem, hamowaniem i walką z bólem. Jednak nasze tempo było w porządku, bolid sprawował się dobrze - wykonaliśmy dobrą pracę przy ustawieniach."
Vitantonio Liuzzi
"Start z końca stawki nie jest najlepszą metodą na rozpoczęcie wyścigu - zwłaszcza na tym obiekcie, gdzie nie ma zbyt wielu okazji do wyprzedzania. Nie sądzę, aby silniki V10 nam pomagały. Jednak ogumienie i bolid pracowały dobrze."
Franz Tost, szef zespołu
"To był ciężki dzień, dla obu kierowców. W nocy, w wyniku piątkowej kraksy, Scott cierpiał z powodu bólu pleców, miał też problemy z oddychaniem. Zajął się nim lekarz, był na prześwietleniu, pracował z nim nasz zespół fizjologów - i zdecydował się dziś wystartować. Moim zdaniem, to był jego najlepszy wyścig w sezonie. Tonio startował z końca stawki i zrobił wszystko, co mógł. Także wykonał dobrą pracę, mamy jednak nadzieje na lepszy rezultaty w Hockenheim."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz