BMW- zapowiedź GP Francji

R E K L A M A

Po powrocie z USA zespół spędził trzy dni na testach na hiszpańskim torze Jerez. Obok kierowcy testowego i rezerwowego, Roberta Kubicy, w pracach wzięli udział Jacques Villeneuve i Sebastian Vettel, który niedawno ukończył 19 lat. Po salcie w Indianapolis Nick Heidfeld pozwolił odpocząć swoim mięśniom karku.

Nick Heidfeld:
„Zawsze lubiłem ścigać się w Magny Cours. Wielu kierowcom ten tor nie odpowiada, po części ze względu na prowincjonalne położenie. Okolica jest bardzo malownicza, ale niestety nie bardzo mamy czas na zwiedzanie. Wokół znaleźć można wiele małych zameczków z pokojami do wynajęcia. Zawsze zatrzymuję się w jednym z nich, idyllicznym zameczku otoczonym prawdziwą fosą. To miejsce pełne uroku.”

„Sportowe wspomnienia z Magny Cours też mam pozytywne – wygrywałem tu wyścigi w Formule 3 i Formule 3000. To wymagający tor, zwłaszcza dwie szykany. Są bardzo wąskie i wchodzi się w nie ‘na ślepo’. Tor jest dość urozmaicony: są tu szybkie sekcje i dość wolne zakręty”.

Jacques Villeneuve:
„W zeszłym roku Grand Prix Francji była jednym z naszych najlepszych wyścigów. Samochód jest teraz bardzo szybki, więc z niecierpliwością oczekuję wyścigu, w którym powinniśmy dobrze wypaść. Tor jest bardzo fajny i z reguły mamy tu interesujące wyścigi”.

Robert Kubica:
„Dość dobrze znam tor Magny Cours. To bardzo ładny obiekt. Ostatnio jeździłem tu w sezonie 2004 w Formule 3. Nigdy nie testowałem tu F1. Pierwszy i drugi zakręt są bardzo długie. Potem mamy szybką szykanę, nie mogę się doczekać przejechania jej bolidem Formuły 1. To niełatwy tor, ale spodziewam się, że dobrze mi na nim pójdzie, bo w Formule 3 jazda po nim bardzo mi się podobała. Wracamy do Europy, a ja jak zwykle zamierzam jak najlepiej wywiązać się ze swoich piątkowych obowiązków i zebrać jak najwięcej użytecznych danych dla Jacques’a i Nicka”.

Mario Theissen, dyrektor BMW Motorsport:
„Powrót z zerowym dorobkiem punktowym z Indianapolis nie był przyjemny. Mimo tego jesteśmy podbudowani dobrym wynikiem z kwalifikacji – po raz pierwszy udało nam się uzyskać pole startowe w trzeciej linii. Nasza forma w wyścigu również była niezła. To dobra podstawa przed Magny Cours. Celem jest znów uzyskanie czasów kwalifikacyjnych w pierwszej dziesiątce i zdobycie punktów w wyścigu. Oba samochody otrzymają na ten wyścig nowe silniki BMW P86 – Jacques po defekcie z Indianapolis, a Nick i tak miał dostać nową jednostkę napędową.”

„Circuit de Nevers pod względem czasu jazdy z otwartą przepustnicą, prędkości maksymalnych oraz długości prostych plasuje się mniej więcej pośrodku wszystkich obiektów z kalendarza F1. Czasami podczas wyścigu jest tu bardzo gorąco. Wysoka temperatura w naturalny sposób stawia wysokie wymagania przed silnikami.”

„Z marketingowego punktu widzenia Magny Cours to kompletne przeciwieństwo Monte Carlo. To wiejska okolica, gdzie bardzo trudno się dostać. Brakuje tu zdecydowanie blasku typowego dla innych torów. Tutaj można w pełni skupić się na sportowej stronie sportu i wyzwaniach na torze. Tutaj, w 2001 r., BMW zapewniło sobie pierwsze pole position po powrocie do Formuły 1”.

Willy Rampf, dyrketor techniczny d/s nadwozia:
„Magny Cours to interesująca mieszanka wolnych i szybkich zakrętów. Przed nawrotem Adelaide kierowcy hamują z 300 km/h do 60 km/h, wolna jest również kombinacja prawy-lewy przed wyjazdem na prostą startową. Te zakręty wymagają dobrej trakcji, w przeciwieństwie do szybkich łuków w środkowej części toru. Wolne sekcje w dużym stopniu obciążają tylne opony, przez co przy doborze strategii zjazdów do boksu najważniejsze staje się przewidzenie zużycia ogumienia. Można tu jechać na dwa albo trzy zjazdy do boksu. Nawierzchnia toru jest bardzo równa i trzeba brać to pod uwagę przy ustawianiu parametrów bolidu. Z drugiej strony tor jest bardzo czuły na zmiany temperatury, przez co ustawienia, które przed południem są dobre, po południu już się nie sprawdzają. To prawdziwe wyzwanie dla inżynierów”.