Trudny wyścig Force India
Po trudnym wyścigu, w którym kierowcy Force India utknęli za Alguersuarim i Fisichellą, zespół Force India liczy na lepszy wynik w Grand Prix Japonii."Było dość frustrująco na starcie, gdyż wiedzieliśmy, że z jednym postojem będziemy bardzo ciężcy, ale Jaime [Alguersuari] był bardzo wolny i naprawdę walczył z samochodem. Mocno mnie wstrzymywał i kilka razy próbowałem go wyprzedzić, a w końcu zobaczyłem szansę. Spróbowałem, ale to nie wystarczyło. Trochę spóźniłem się z hamowaniem, obróciłem i to wszystko. Potem Nick wjechał w zakręt i uderzył moje przednie skrzydło, gdy byłem na łuku. Nie mogłem go zobaczyć, gdyż ciągle się ruszałem i nie mogłem zareagować, jednak jest mi przykro z tego powodu. To był incydent wyścigowy. Po nim miałem problem z hamulcami, straciłem całe ciśnienie tyłu i musiałem się zatrzymać, gdyż było zbyt niebezpiecznie, by jechać dalej. Powinniśmy być dużo lepsi na Suzuce, nie mogę się jej doczekać. To jeden z moich ulubionych torów i mam wielkie nadzieje na lepszy rezultat."
Tonio Liuzzi:
"Dla mnie był to ultra trudny weekend i wyścig. Warunki były bardzo ciężkie od początku, gdyż startowaliśmy z końca, a próba zdobycia punktów od początku była ciężka. Także posiadanie dwóch samochodów z KERS przede mną nie pomogło. Nie mogłem wyprzedzić Giancarlo [Fisichelli], choć byłem szybszy w moich pierwszych dwóch stintach. W trzecim mieliśmy duże ziarnienie tylnych opon na miękkiej mieszance i nie mogłem go dogonić. To był ciężki wyścig, ale jesteśmy bardziej optymistyczni przed kolejnymi wyścigami."
Vijay Mallya:
"Sądziliśy, że to będzie trudny wyścig w konfiguracji z dużym dociskiem i to okazało się prawdą. Próbowaliśmy wszystkiego co mogliśmy by zdobyć kilka miejsc, ale zdobycie punktów było dziś zbyt dużym wyzwaniem. Jestem jednak zadowolony, że Tonio ukończył swój pierwszy wyścig dla zespołu, ponownie wlekąc się z Ferrari. Adrian próbował zdobyć miejsce, ale nie udało się. Był to jednak incydent wyścigowy, a takie rzeczy zdarzają się, gdy ciśniesz zbyt mocno. Nie możemy się doczekać Suzuki, gdzie mamy nadzieję zobaczyć prawdziwe odzwierciedlenie naszych osiągów."
komentarze
1. krz08
Sutil chyba nie do końca wie jak wyglądał jego wypadek
2. bacardi2
Nick Heidfeld po incydencie z Sutilem : "poszukajmy dla niego mózgu".
3. Janosoprano
@2-z onetu zczytales tą blyskotliwa wiadomosc?
4. sqrvol
Sutil chciał się pobawić w Piqueta, wyglądało to jakby specjalnie skasował Heitfelda :) Patrząc na strategię FI niektórzy żartowali że będzie powtórka Renault z przed roku i prawie się sprawdziło. Oczywiście to wszystko to zbieg okoliczności ale ciekawe co by było jakby Liuzzi zyskał dzięki temu sporo pozycji...
5. bacardi2
Janosoprano, znowu ty przeszczepie?
Co to znaczy "zczytales" ? Poproś rodziców by kupili Ci słownik, a teraz idź już spać bo jutro do szkółki!
6. Janosoprano
Tak jak jest spisac tak jest i zczytac.Za trudne?
A Ty jutro staremu do warsztatu pomagac.
7. zezuama
Janosoprano, jutro jak już wydoisz krowy to idź na rynek i sprzedaj trochę kartofla a zarobione pieniądze zainwestuj w słownik.
8. Skoczek130
Wczesniej wolalem sie niewypowiadac na temat Sutila i wierzylem, ze to sie zmieni. No ale niestety jest to prawda - chlopak jest po prostu niezwykle chimeryczny i czasem bezmyslny. Takiemu kierowcy o sukces jest niezwykle ciezko. Mam nadzieje, ze jednak sie myle! :))
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz