Max Mosley - prezydent FIA - uważa, że 'oszust' to zbyt ostre określenie Michaela Schumachera - mimo wczorajszego incydentu w kwalifikacjach, za który Niemiec został ukarany startem z pit lane.
"Nie posuwałbym się do nazywania go oszustem." - Mosley powiedział dla Reutersa. "Trzeba postawić się w jego sytuacji - w momencie, gdy desperacko starasz się zakwalifikować do pierwszego rzędu, i masz ułamek sekundy na podjęcie decyzji."Jednocześnie Mosley uważa, że sędziowie podjęli słuszną decyzję.
"Stewardzi mają przewagę, widzą wszelkie detale, mają dostęp do najbardziej szczegółowych informacji - widzą, gdzie hamujesz, skręcasz i przyspieszasz, jak szybko i gdzie jedziesz. Posiadając tak dokładne dane, wyciągają wnioski. Nierzadko zajmuje im to kilka godzin, gdyż zagłębiają się w najmniejsze detale - tak to wszystko wygląda. To jest ten sport."
"Jeśli dojdziesz do wniosku, że ktoś zrobił coś, czego nie powinien - musisz reagować. Musimy trzymać odpowiedni poziom rozgrywek. Jednak takie sytuacje zawsze są trudne."
28.05.2006 13:24
0
wszyscy to ci..y szumi powinien startowac z pierwszego pola a nie alonzo ci..a jeba.a
28.05.2006 17:56
0
Schumacher jest oszustem, jak w 1994 jak w 1997 i teraz. Jako kierowca jest dla mnie wielki jako człowiek jest dla mnie śmieciem.
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się