
Verstappen potwierdził kontakt z Astonem Martinem, ale nic nie słyszał o miliardach
Max Verstappen w obliczu pojawiających się plotek o miliardowej umowie z Astonem Martinem, potwierdził prowadzenie rozmów z ekipą Lawrence'a Strolla, ale te miały dotyczyć zupełnie innych kwestii niż ściganie się w F1.W przerwie zimowej gruchnęła wiadomość, że mistrz świata może być na celowaniu Astona Martina, który miał mu zaoferować kontrakt wart okrągły miliard funtów.
Suma ciężka do wyobrażenia, zważywszy, że obecnie najlepiej zarabiający kierowcy wyciągają ze swojej pracy "tylko" około 100 milionów dolarów rocznie.
Plotka szybko została zdementowana przez zespół Astona Martina, który potwierdził, że jego obecny skład pod postacią Fernando Alonso i Lance'a Strolla, ma długoterminowe umowy.
Przyszłość holenderskiego mistrza w Red Bullu cały czas wydaje się być gorącym medialnie tematem, który został mocno rozdmuchany w sezonie 2024. Wewnętrzne tarcia Red Bulla sprawiły, że media szeroko rozpisywały się o możliwości przedwczesnego zakończenia umowy przez Verstappena, który swój obecny kontrakt pod pisał do końca 2028 roku.
4-krotny mistrz świata będzie miał wtedy 31 lat i na każdym kroku podkreśla, że nie zamierza ścigać się w F1 do 40-stki tak, jak robią to Lewis Hamilton czy Fernando Alonso.
Oficjalna Gala z okazji 75-lecia F1 zorganizowana w O2 Arenie stanowiła dobra okazję do bezpośredniego zapytania kierowcy o pojawiające się miliardowe plotki.
"To olbrzymia suma pieniędzy" odpierał Holender. "Szczerze, gdy to przeczytałem, po raz pierwszy o tym usłyszałem, a jedyny kontakt jaki miałem z nimi dotyczył serii GT3 w tym roku."
"Nie mogę zbyt wiele powiedzieć, ale nie chodzi o to żebym sam dla nich jeździł. Buduję własny zespół na ten sezon, więc pewne rzeczy trzeba dogadać."
O skomentowanie tych samych plotek został poproszony też szef Red Bulla, Christian Horner, który przekonuje jednak, że Verstappenowi dobrze jest w jego zespole.
"Wiem, że wszyscy [dziennikarze] macie swoje kolumny do zapełnienia w zimowym okresie, ale kierowca wart miliard funtów, miliard dolarów, to byłaby niewiarygodnie duża kwota."
"Uważam, że Max jest bardzo zadowolony w środowisku, w którym się znajduje. Dojrzewał z tym zespołem, ma świetne relacje z ekipą, inżynierami, technikami i wszystkimi, z którymi pracuje."
"To my musimy zapewnić mu konkurencyjny bolid i kontynuować dostarczanie mu platformy, aby mógł osiągać wyniki, jakie osiąga od blisko 10 lat."
Dopytywany czy zespół byłoby stać na taką gażę dla zawodnika, dodawał: "Nie mogę komentować finansów innych zespołów, ale Red Bull jest relatywnie dobrze sytuowany w porównaniu do innych na padoku."
Zdjęcie: Getty Images
komentarze
1. modafi
Przeczytałem w tytule: "... potwierdził kontrakt z Astonem Martinem" i mało nie spadłem z krzesła :-)
2. Markok
Kierowcy powinni się wliczać do limitów budżetowych, bo powoli wracamy do stanu początkowego, kiedy jedne drużyny stać płacić 100+ milionów, a inne płacą swoim góra kilka milionów. Jak się nie będzie podobać ceniącym się primadonnom to zawsze mogą jechać na pustynię jeździć na wielbłądach przed naftowymi szejkami, ku ich uciesze i niekończącym się budżetom..
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz