Lawson: Drugovich zasługuje na fotel w F1 - był szybszy od Fernando Alonso...
Świeżo upieczony zawodnik Red Bulla, Liam Lawson, wierzy, że Felipe Drugovich "zasługuje na fotel" wyścigowy po tym, jak w swoich występach podczas sesji treningowych okazał się "szybszy od Fernando Alonso".Mocne i dość kontrowersyjne stanowisko, które swoje podłoże może jednak mieć w sporze jaki w drugiej części sezonu stoczył nowozelandzki kierowca i dwukrotny mistrz świata F1.
Zespół Red Bulla po miesiącach spekulacji w końcu rozstał się z Sergio Perezem i ogłosił, że nowym partnerem zespołowym dla Maksa Verstappena będzie właśnie Liam Lawson.
Młody zawodnik dopiął więc swego i zajął jeden z najbardziej pożądanych foteli wyścigowych w stawce, który zarazem może stanowić dla niego przekleństwo, jaki powód do niebywałej chluby.
Lawson w przyszłym roku będzie jednym z sześciu zawodników, którzy rozpoczną swój pierwszy pełny sezon w topowej serii sportów motorowych. Nowozelandczyk znajdzie się w towarzystwie Andei Kimiego Antonellego (Mercedes), Olivera Bearmana (Haas), Gabriela Bortoleto (Sauber), Isacka Hadjara (Racing Bulls) oraz Jacaka Doohana (Alpine).
Sport opuszczą z kolei tacy weterani, jak Valtteri Bottas czy Kevin Magnussen, a wszystko to oznacza kolejną zmianę pokoleniową w F1.
Felipe Drugovich mimo zdobycia tytułu F2 w sezonie 2022 przez lata nie zdołał wywalczyć sobie posady w podstawowym składzie którejś z ekip F1, pełniąc jedynie rolę wspierającą dla Fernando Alonso oraz Lace'a Strolla w szeregach Astona Martina.
24-letni kierowca w minionym sezonie dwukrotnie brał udział w piątkowych treningach nieźle wypadając w Meksyku na tle Lance'a Strolla oraz "pokonując" dwukrotnego mistrza świata, Fernando Alonso, w Abu Zabi.
Liam Lawson przyznaje, że "niesamowite" jest iż Drugovich nie zdołał zabezpieczyć sobie fotela w F1. Zanim Sauber postawił na wspieranego przez Fernando Alonso Gabriela Bortoleto, Brazylijczyk cały czas miał szanse na dołączenie do projektu sygnowanego marką Audi.
Kierowca Red Bulla twierdzi, że to co pokazał jego kolega po fachu w treningach wskazuje na to iż zasługuje on na stałe miejsce w królowej sportów motorowych.
"To szalone, że go nie ma w stawce" mówił Nowozelandczyk czytywany przez hiszpańską Marcę.
"Jeśli ktoś teraz zasługuje na miejsce, to jest to Drugovich. On z pewnością na nie zasługuje. Był szybszy od Lance'a Strolla podczas treningu na zeszłorocznym GP Abu Zabi i ukończył sesję na trzeciej pozycji. W 2024 roku był także szybszy od Fernando Alonso podczas treningu."
Warto jednak nadmienić, że z pozoru niewinna wypowiedź kierowcy Visa RB może mieć zupełnie inny podtekst. Nowozelandczyk awansując ponownie do F1 i zastępując Daniela Ricciardo na ostatnie sześć wyścigów sezonu 2024 nie zamierzał oddawać pola starszym i bardziej doświadczonym kolegom. Na przestrzeni zaledwie kilku wyścigów głośno było o jego środkowym palcu względem Sergio Pereza w Meksyku.
Sporo uwagi przyciągnął również jego spór z Fernando Alonso po sprincie w Austin, gdzie Hiszpan po agresywnym manewrze rywala określił go mianem "idioty".
Obaj kierowcy widziani byli również w parku zamkniętym na żywiołowej wymianie zdań. Lawson przyznał później, że Alonso "obiecał mu go zniszczyć", co w jego opinii osiągnął psując mu okrążenie podczas czasówki w USA.
komentarze
1. kawabandos
Jak jest szybszy od Alonso, to gdyby go zastąpił to zdobywałby 5x punktów Strolla. A ciekawe jak Lawson objedzie Maxa za rok. Czy zdobędzie 40% jego punktów
2. belzebub
Zastanawiam się czy to jest śmieszne czy żałosne. Faktycznie bycie szybszym w treningu, to tak samo jakby być szybszym w przedsezonowych testach... XD
Niech się lepiej Liam przygotuje się do jazdy obok Maxa, a nie zawraca głowę innymi młodymi kierowcami czy powinni jeździć czy nie. W RBR jak nie udowodni swojej wartości, to jego kariera może się szybciej skończyć niż się zaczęła. Pozdrawiam ;)
3. Jacko
@1 & 2
Wszystko wyolbrzymione i artykuł tylko po to, żeby bić pianę, a Wy się od razu na to łapiecie i ją bijecie...
Gdyby nie clickbaitowe tytuły i łapanie za słówka przez tzw. "dziennikarzy", nikt by na to nawet nie zwrócił uwagi.
4. fistaszeq
Alonso to nie wiem, ale Lance Stroll tak jak jest spoko gościem to na miejsce w F1 nie zasługuje.
5. xandi_F1
Lawson, który jest wolniejszy od Tsunody hmmm.
6. kiwiknick
@5 przecież chodzi o Drugovich'a!
7. antonelli-herta
Jeszcze nie zaczął na dobre w F1 a już taki durnowaty? Rozumiem, że jego guru jest niejaki Riciardo?
8. ElKivikos1981
Już wcześniej twierdziłem że ten sezon będzie dla niektórych zabawny, dla innych tragiczny i w to drugie łapie się Lawson... ten gość skończy występy w F1v szybciej niż zaczął. Jego niewyparzona gęba i brak szacunku oraz nad ambitność go zgubi jak wielu innych i będzie niedługo tylko smutnym wspomnieniem.
9. kawabandos
Ja w nim nie widzę potencjału na razie. Na pewno jest lepszy niż Tsunoda i będzie robił postępy, ale japończyk to nie jest żaden wyznacznik. Jak ktoś zaraz zacznie pisać jakieś odklejone głupoty, to tutaj proszę statystyki TSU-GAS;
punkty: 195-61
podia: 0-2
najlepsze miejsce: 4-3
dlatego Riccardo, żeby wrócić do Red Balls, miał pokonywać TSU zdecydowanie. Przewaga miałaby być taka, VER z PER. Czyli RIC miał zlać TSU jak gasły go zlał. Zresztą Francuz jest dobry. Ballsy zrobiły błąd, go zwalniając, bo na prawdę się rozwinął. Pewnie od kolejnego sezonu byłby lepszy niż perez.
10. kawabandos
i no właśnie. Taki Stroll, to by zlał tsunode i Lawsona na bank. Może nie zlał, ale byłby lepszy w tym samym aucie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz