Ferrari przeniesie mniej niż 1 procent części do bolidu na sezon 2025
Frederic Vasseur podzielił się dość zaskakującymi informacjami nt. przyszłorocznej konstrukcji swojego zespołu. Ta ma być zupełnie inna od tej, dzięki której Ferrari walczyło o mistrzostwo świata do końca sezonu 2024.Szef Ferrari ma za sobą tradycyjne świąteczne spotkanie z mediami, podczas której nie omieszkał zdradzić paru ciekawych informacji odnośnie sezonu 2025. Jak wiadomo, ujawnił już datę prezentacji nowego samochodu, który będzie zbudowany z zupełnie innych elementów niż w SF-24:
"Jesteśmy już w czwartym sezonie tych przepisów i doskonale znamy nasz poprzedni projekt. W związku z tym bolid na sezon 2025 będzie zupełnie nowy. Dopiero w Bahrajnie [podczas testów] dowiemy się, jak wiele ryzyka podjedliśmy", przyznał Vasseur, cytowany przez AutoRacer.it oraz The Race.
"Czasami tak naprawdę nie odczuwa się podejmowanego ryzyka. Dopiero później uświadamia się sobie, że było to bardzo ryzykowne. Samochód będzie jednak zupełnie nowy. Mamy mniej niż 1% wspólnych części, które przeniesiemy. W każdym aspekcie będzie to inny projekt."
Taka decyzja Włochów może zaskakiwać, biorąc pod uwagę fakt, iż sezon 2024 był najlepszym w ich wykonaniu od momentu wejścia w erę hybrydową. Po raz pierwszy w tym okresie do ostatniego wyścigu liczyli się w walce o mistrzostwo świata. Z drugiej strony w zeszłym roku Ferrari również całkowicie zmieniło swoją maszynę, co przyniosło wspominanymi wyżej korzyściami.
Zdaniem AutoRacer.it, największa modyfikacja zajdzie w przednim zawieszeniu. Scuderia ma bowiem postawić na rozwiązanie typ pull-rod stosowane do tej pory przez McLarena i Red Bulla. Zamierza także zmienić koncepcję mechaniczną i aerodynamiczną nowej podłogi, która była testowana w Las Vegas oraz Katarze.
Vasseur dał także jednoznacznie do zrozumienia, że nie chce, aby jego zespół był kreowany jako główny faworyt do mistrzostwa w 2025 roku:
"Nie obchodzi mnie to. Można być faworytem w styczniu czy lutym, ale jeśli nie dojeżdżasz osiągami na pierwszy wyścig, wszyscy o tym zapomną. Rywalizacjami między czterema zespołami zmienia się z wyścigu na wyścig, z toru na tor, z mieszanki na mieszankę, a nawet z temperatury na temperaturę. Z tego powodu każdy pojedynczy parametr robi różnicę."
"Mając takie cztery ekipy i dzielące ich 0,1/0,2 sekundy, nawet to, że dobrze spisywaliśmy się w listopadzie nie będzie miało wpływy na rezultaty rundy w Melbourne w 2025 roku. Musimy wystartować od zera. Mamy swój punkt odniesienia, ale będzie to nowa walka i mistrzostwa. Od stycznia będą już patrzył tylko w stronę przyszłości i Melbourne, a nie na to, czego dokonaliśmy dwa miesiące wcześniej."
komentarze
1. kawabandos
Jak ich stawiam w roli faworyta. Układ sił zostanie ten sam. Lewis będzie pewnie trochę słabszy od Sainza, więc nie będzie odbierał Leclercowi punktów, a forma z drugiej połowy sezonu całego zespołu, wystarczy na mclarena. Który, to będzie musiał wywalić trochę elestycznych gratów.
2. giovanni paolo
Wszystko w ramach limitów budżetowych?
3. toddlockwood
Miej nas Tifosich, Panie Boże w opiece.
4. Litwak
Czekam tyle lat na to mistrzostwo, stwórzcie super bolid
5. ewerti
Głupi ma szczęście więc i LH może trafić dobrze z formą SF. Niestety tak jak przestałem lubić tego woke nowoczesnego ciecia, który wlał do F1 tyle polityki, że żygać się chciało, tak mam nadzieję, że syndrom Ferrari da o sobie znać i po prostu LH odejdzie z F1. Coś czuję, że zobaczymy brudną grę w stosunku do partnera zespołowego.
6. Manik999
Żeby nie przekombinowali. Jak dla mnie McLaren faworytem. Nie skreślałbym jednak RBR.
7. SpinOff
Jak co roku, hajpowóz Ferrari właśnie rusza ze stacji.
8. ewerti
@7 Ferrari odkąd opowiada dyrdymały w stylu "teraz to mamy najszybszy wóz", "Robimy innowacyjny samochód, który będzie inny niż do tej pory" albo jak się podpalą bo na testach zimowych byli szybcy to okazuje się, że mają czerwoną taczkę xD
9. Lulu
@ ewerti proponuję maść na ból dupy jak Cię piecze. Trolownia z Mercedesa przeleje się na Ferrari .
10. giovanni paolo
9. Ferrari od zawsze jest zespołem, z którego ludzie się naśmiewają. Myślisz, że teraz przez angaż błogosławionego kierowcy miałoby się to zmienić? Z jakiej racji? I z jakiej racji naśmiewanie się z Ferrari teraz, miałoby mieć teraz inny charakter niż dwa lata temu?
Jeżeli wygrają mistrzostwo, to każdy przypisze ten sukces nowemu kierowcy. Jeżeli nie wygrają mistrzostwa to będzie na nich nagonka, że nie dali wspaniałemu mistrzowi mistrzowskiego bolidu. Na tej wymianie ferrari nie może zyskać, dlatego w ich kwestii nic się nie zmieniło, dalej pozostają pośmiewiskiem.
11. Jacko
@10. giovanni paolo
"Ferrari od ZAWSZE jest zespołem, z którego ludzie się naśmiewają", "dalej pozostają pośmiewiskiem"
Kompletne bzdury opowiadasz. Trochę podśmiechujek pojawiło się w ostatnich latach, kiedy zaczęli popełniać idiotyczne błędy strategiczne, ale sportowo poniżej pewnego poziomu ten zespół nigdy nie schodzi, nawet w latach gdy nie dominowali. Oczywiście jak każdy zespół, zawsze mieli swoich antagonistów, ale nawet oni z nich nie szydzili, bo jakiś wielkich powodów do tego nie było.
No oczywiście oprócz ograniczonych trolli, co widać na powyższym przykładzie...
12. Fan Russell
W końcu Mercedes ma w spokój!! Mam nadzieję że Russell będzie miał nowego w zespole
13. Fan Russell
@5 Ferrari nie będzie lepsze niż 2017 oraz 2018
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz