Hulkenberg dwoma błędami przekreślił szanse na ósme miejsce w Baku
Po wyścigu w Baku światło dzienne ujrzało nagarnie, na którym widać jak Nico Hulkenberg stracił szanse na dobrze punktowaną pozycję.Niemiec w końcówce wyścigu był mocno zdenerwowany popełniając dwa kluczowe błędy, które w końcówce wyścigu sprawiły, że wyprzedzili go trzej kierowcy- Franco Colapinto, Oliver Bearman oraz Lewis Hamilton.
Gdyby nie błędy Niemiec mógł nawet finiszować na ósmej pozycji, ale tak się nie stało.
Jadąc na 10. miejscu Hulkenberg na 48. okrążeniu wyścigu dotknął bandy w zakręcie numer 15 i sądził, że złapała kapcia, którego zespół nie był w stanie potwierdzić w swoich danych, a dodatkowo zagubił się w ustawieniach silnikowych przez co skuteczny atak w zakręcie numer 3 przeprowadził na niego jadący za nim Franco Colapinto.
Aquí no puedo estar más de acuerdo con Hulkenberg. El SC o VSC tiene que ser una cosa inmediata, no puede ser que tarden más de 30 segundos en sacarlos cuando se ve desde el primer momento el ostión de Perez y Sainz y que es en mitad de una recta.
— Super Marconso #RK88 (@SMarconso) September 17, 2024
Nunca habia visto así a Hulk... pic.twitter.com/wk677BhfHY
Do kolejnych problemów Hulkenberga doszło w tym samym miejscu już po wypadku Sainza i Pereza, kiedy to Niemiec nie zareagował właściwie na pojawienie się na torze zielonej flagi. To umożliwiło łatwe przeskoczenie go przez Lewisa Hamiltona i Olivera Bearmana.
Bearman później zdołał jeszcze wyprzedzić 7-krotnego mistrza świata, aby sięgnąć po jeden punkt, a Hulkenberg musiał zadowolić się tylko 11. miejscem.
"On mówił, że to powinien być samochód bezpieczeństwa, był bardzo zdenerwowany i przeskoczyli go Hamilton i Ollie" tłumaczył szef zespołu Ayao Komatsu.
Zapytany czy był zaskoczony tym, że sędziowie tak długo zwlekali z aktywacją procedury wirtualnej neutralizacji czy nawet przerwaniem wyścigu, Komatsu odpierał: "Sądziłem, że to będzie czerwona flaga."
"Ale szczerze, to błąd jaki popełnił Nico. Sądziłem, że to powinna być czerwona flaga. Tak, sądziłem, że powinno tak być, ale to co ja sadzę nie ma za dużego znaczenia. Musimy się po porostu cholernie skupiać na tym co jest przed nami."
"Nico uważał, że to powinien być samochód bezpieczeństwa. Okay, w porządku, ale skupienie się w tym momencie byłoby lepszym rozwiązaniem."
Sam kierowca po wyścigu przyznał, że "wszytko co mogło pójść źle, poszło źle" podczas tych incydentów i "wszystko stracił."
"To bardzo rozczarowujące i frustrujące zakończenie" mówił. "Niestety musimy się z tym pogodzić, wytrzeć gęby i za kilka dni przeć do przodu."
komentarze
1. Markok
Pechowy gość który dodatkowo pomaga temu pechowi. :/
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz