Przewaga Red Bulla w mistrzostwach skurczyła się do pojedynczych punktów
Przewaga Red Bulla w mistrzostwach topnieje w oczach, ale po GP Włoch i tak nie stopniała tak jak mogła stopnieć, gdyby lepiej spisał się McLaren. Na osiem wyścigów przed końcem mistrzostw Red Bull ma już tylko 8 punktów przewagi w klasyfikacji konstruktorów. Nieco pewniej cały czas może czuć się Max Verstappen, który nad Lando Norrisem cały czas ma dość komfortową przewagę 62 punktów."Ogólnie rzecz biorąc, to był trudny weekend w Monzy, zarówno jeżeli chodzi o kwalifikacje, jak i w wyścig. Jeśli chodzi o pozycję, wyciągnęliśmy maksimum z dzisiejszego dnia, mimo że mieliśmy złe pit stopy i przez większość wyścigu brakowało nam mocy, ale staraliśmy się robić swoje. Mogliśmy zrealizować lepszą strategię, ale patrząc wstecz, dwa postoje nie były optymalne, więc ostatecznie ograniczyliśmy straty do samego końca. Jest wiele do analizy po tym weekendzie. Tak już czasem bywa w wyścigach. Musimy skupić się i pracować tak ciężko, jak to tylko możliwe, aby wrócić tam, gdzie chcemy być. Przekazałem wiele uwag dotyczących samochodu, więc w ciągu następnych dwóch tygodni przed Baku musimy skupić się na poprawie sytuacji i naprawieniu niektórych problemów, które zidentyfikowaliśmy w ostatnich weekendach."
Sergio Perez, P8
"Od pierwszego okrążenia w pierwszym treningu ten weekend był trudny i niestety, nigdy nie udało nam się osiągnąć właściwego tempa. Na początku wyścigu balans na twardych oponach wyglądał lepiej i udało nam się dbać o opony, ale bardzo szybko zaczęliśmy mieć problemy z degradacją, co stało się trudne do opanowania. Na średnich oponach mieliśmy długi przejazd, a biorąc pod uwagę tempo tych opon, było dość trudno maksymalnie wykorzystać sytuację. Moja walka z Georgem była na granicy, mieliśmy ładny pojedynek, ale stan opon nie działał na naszą korzyść. Mieliśmy problemy z tempem, ale bardziej niż to, chodziło o balans, więc musimy pracować nad lepszym zrównoważeniem zachowania bolidu przy niskich i wysokich prędkościach. Jestem bardzo pewny, że zespół tutaj na torze i w fabryce ma rozwiązanie. Mamy doświadczenie w budowie świetnych samochodów i nie ma powodu, dla którego nie moglibyśmy wrócić na właściwe tory. Teraz nie mamy wątpliwości, znamy problem. Skoro wszystko jest związane z balansem, jeśli znajdziemy rozwiązanie, możemy odwrócić sytuację, ale na razie musimy się skupić, dopóki nie znajdziemy odpowiedzi na te pytania."
komentarze
1. fistaszeq
Dobrze poszło jeśli chodzi o Maxa, stracił tyle jakby Norris był 1 a on 2.
Jeśli chodzi o RB to jak na podium w konstruktorce skończą to będzie sukces
2. ahaed
Coraz bardziej widac brak Adriana. I coraz bardziej widać wpływ Helmuta na wybór kierowców oraz docinki Josa. Obydwoje powinni wylecieć w trybie natychmiastowym. Perez też w sumie. Chociaz go lubię.
3. Denieru
@1
Konstruktorkę skończą w najgorszym przypadku na P3 a realnie na P2, jedynym znakiem zapytania w tej kwestii pozostaje Ferrari które nie wiadomo czy utrzyma ostatni wzrost osiągów to końca sezonu lub na tyle długo by wyprzedzić i zabezpieczyć P2.
4. fistaszeq
@3 nad Ferrari mają 40 pkt niecałe więc szczerze wątpię że z tą tendencją spadkową się utrzymają, z P4 to faktycznie przesadziłem, ale Merc ma szansę
5. giovanni paolo
Jak to złośliwi ludzie mawiają, szczęście sprzyja lepszym. Norris mógłby odrobić dużo punktów podczas tego wyścigu, los chciał inaczej. Zobaczymy co przyniesie przyszłość.
6. MALCOLM
Jos wiedział co mówi sugerując że Red Bull rozpadnie się od środka. Żal na to patrzeć...
7. Kimi Rajdkoniem
Ferrari przed sezonem miało dwa cele: wygrać w Monako i wygrać na Monzy. Wiadomo, że obecnie nie mają szans na walkę o tytuł zatem żeby utrzymać przychylność sponsorów to wystarczyło. Nie będzie dalszego rozwoju, może jakiś przypadek wpadnie jak Singapur sle będą mieli P3.
Mercedes ich raczej nie dogoni.
RedBull jesli nie wygra tytułu to będzie wina tylko i wyłącznie Pereza. Zatem automatycznie będzie to jego koniec kariery w "rodzinie" RedBull
8. TomPo
Ferrari to moze wygrac z RBR sila rozpedu, bo z McL bedzie ciezko.
Mam nadzieje, ze przegraja tytul konstruktorow na rzecz McL albo Ferrari, bo na to zasluzyli.
@7
A jesli RBR tego nie wygra to zawdziecza to przede wszystkim Helmutowi i Josowi, czyli dwóm toksycznym ludziom, ktorzy juz dawno powinni zostac wyrzuceni z padoku, bo to oni doprowadzili do syfu jaki panuje w RBR, az Newey uciekl, oraz nizczac psychicznie kazdego drugiego kierowce jak to RBR ma w zwyczaju od czasow VET.
9. BlahFFF
@6. MALCOLM, no ba, w koncu ma w tym swoj niemaly udzial ;-)
@5. giovanni paolo, moglo byc gorzej, a jednak chociazby te 8 udalo mu sie odrobic. Piastri zdawal sie miec jednak lepsze tempo, ale to juz ten moment, kiedy warto bylo by postawic wszystko na jedna karte i jednak sprobowac wyrwac tytul z NOR. Szanse nie duze, ale jednak realne.
10. Grzesiek 12.
Wojenka na górze przelała się na tor...
Nie wiem co jest grane, bo normalnie nikt nie traci 0.5 s w dwa miesiące. To wygląda wręcz na sabotaż wewnątrz zespołu i samoozaoranie ...
11. Frytek
Niestety tylko mistrz może ulepszyć mistrzowskie dzieło. Odsunęli Neweya i mają za swoje. Mieli na początku rakietę a zrobili z tego petardę.
Bez Neweya w przyszłym roku będą góra na poziomie Astona i tak niestety zostanie. Max powinien uciekać do Merca, przecież Toto go namawiał.
Lewis oprócz tego że jest mistrzem na torze to jest również mistrzem w podejmowaniu decyzji. Przecież on był zrzyty z Mclarenem tak samo jak Max z RB a mimo to odszedł w najlepszym możliwym momencie
12. przesio
@11
Teraz Lewis idzie do Ferrari które wydaje się być mocniejsze od merca. A max napewno gdyby poszedł do merca to walczył by dalej o mistrzostwo a tak redbull może stoczyc się w środek stawki
13. Frytek
@12
RB Nie może się stoczyć a na pewno się stoczyć.
Myślałem że chociaż w tym sezonie utrzymają poziom a w następnym będą kuleć. Ale oni kuleją od momentu gdy Newey się na nich wypiął.
Wszystkie ich zasługi zawdzięczają niestety Neweyowi, to ewidentnie pokazuje właśnie ten sezon, mieli super maszynę a teraz ją psują, nie wiedzą co robić. Przecież ten bolid miał kosmiczną przewagę, wydawało się że tytuł jest bardziej niż 100% pewny . A oni pewnie stracą nawet drugie miejsce z Perezem. No chyba na własne życzenie
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz