Jos Verstappen otwarcie skrytykował Red Bulla po GP Holandii
Max Verstappen nie był w stanie utrzymać prowadzenia jakie objął na starcie domowego wyścigu, ostatecznie przegrywając niedzielną rywalizację z Lando Norrisem ze znaczną, jak na Red Bulla, stratą.Ojciec Maksa, Jos Verstappen, nie gryzł się w język po przegranej syna i stwierdził że Red Bull, "powinien dobrze przyjrzeć się w lustrze", aby zrozumieć co poszło nie tak z rozwojem konstrukcji RB20.
Max Verstappen na torze Zandvoort tradycyjnie już świetnie wystartował i jeszcze przed pierwszym zakrętem objął prowadzenie. Tym razem jednak wyścig zakończył się inaczej niż zazwyczaj w takich sytuacjach. Norris był w stanie nie tylko utrzymać się za swoim rywalem, ale na 18. okrążeniu przepuścił na niego skuteczny atak i zaczął stopniowo odjeżdżać mistrzowi świata.
Na mecie jego przewaga wynosiła oszałamiające 23 sekundy, a wszystko przez problemy z rozwojem RB20. O ile Mercedes i McLaren w ostatnich tygodniach poczynili spore postępy ze swoimi bolidami, co pozwoliło sięgnąć po zwycięstwa wszystkim czterem kierowcom z tych ekip, to w przypadku Red Bulla coś się zacięło i dominacja Maksa Verstappen praktycznie wyparowała.
Max po domowej rundzie starał się zachować opanowanie, ale swoje frustracje zaistniałą sytuacją w wywiadzie dla holenderskiego De Telegraaf wyraził jego ojciec.
"Być może nie powinienem tego mówić, ale i tak to zrobię" mówił po GP Holandii Jos Verstappen. "Fakt, że trzeba cofnąć rozwój auta do stanu z początku sezonu wystarczająco dużo mówi."
"Obecnie nie potrafią zrobić tego dobrze. Myślę, że powinni dobrze przyjrzeć się w lustrze."
Ojciec Verstappena twierdzi, że jego syn dobrze wiedział co się wkrótce ma wydarzyć.
"Max wiedział, że ta chwila nadchodzi. Nie miał po prostu szansy. W ten sposób końcówka sezonu będzie bardzo ciężka."
"Max daje z siebie wszystko, ale nie ma materiału, aby to wykończyć. Już sam fakt, że zakwalifikował się na drugim miejscu był wyjątkowy."
Drugie i szóste miejsce na mecie dla większości ekip w stawce oznaczałoby świetny występ, ale nie dla Red Bulla, który jeszcze nie tak dawno dominował praktycznie jak Mercedes w pierwszej fazie ery hybrydowych jednostek napędowych.
O ile Red Bull może mieć realne problemy z obroną tytułu w klasyfikacji konstruktorów jeżeli podobny trend utrzyma się do końca sezonu, o tyle Max Verstappen może mówić o dużym buforze bezpieczeństwa. Obecnie dzieli go od drugiego Norrisa aż 70 punktów. Na jego korzyść gra również bardzo wyrównana stawka, które sprawia, że jego rywale odbierają sobie nawzajem punkty.
Wszystko jednak może się szybko zmienić na skutek nie przewidzianych okoliczności, jak problemy techniczne, czy kolizja, która wyeliminuje zawodnika z niedzielnego wyścigu.
komentarze
1. Manik999
Pomyśleć, że o RB20 mówiło się jak o prawdziwym potworze, który zmiecie rywali z toru. Na początku tak się wydawało. Po dyrektywie związanej z hamulcami i odejściu Neweya coś jednak zatracili. Niebywałe, jak stracili rozpęd i teraz są w lesie. Chapea bau w tym wypadku dla McLarena - są najbardziej stabilni i od czasu GP Bahrajnu 2023 poczynili niebywałe postępy. W przyszłym sezonie wyrastają na murowanych kandydatów do tytułu.
2. Lulu
Ja powiem więcej, coraz bardziej wierzę w to że Lando wygra majstra w tym sezonie . Będzie trudno i potrzeba do tego co najmniej dwóch rzeczy, ale nie jest to zupełnie niemożliwe. 1. To zespół agresywnie stawia na Lando a Oscar działa jako obrońca i odbieracz punktów. 2 To jeden dnf Holendra co pod koniec sezonu nie będzie niemożliwe. Być może ponownie wszystko rozegra się w Bahrajnie i szczerze chciał bym aby tam Lando zdobył tytuł a Maks wszedł w buty Lewisa .
3. Lulu
Omg ;-) oczywiście Abu Zabi miałem na myśli no ale cóż, przynajmniej będzie się z czego pośmiać. Pozdrawiam
4. Raistoppen
@Lulu, plan nie najgorszy, pytanie tylko czy Lando wytrzyma presję na końcu. Gdyby nie fakt, że klękał przed Hamiltonem, to bym mu w pełni kibicował, teraz z obojętnością patrzę na ten sezon.
5. TomPo
Oczywiscie fakt, ze naklada sie to w czasie z odsunieciem Newey'a to czysty przypadek ;)
Im bardziej byl On odsuwany od projektu, tym gorzej idzie im rozwoj bolidu.
To jak z Astonem. Poszli tam ludzie z RBR, zbudowali co wiedzieli i wyszedl dobry bolid, ale jakiekolwiek proby zmieniania bolidu koncza sie fiaskiem, bo nikt nie ogarnia koncepcji jako calosci, bo to byla dzialka Newey'a wlasnie.
A toksyczny Jos, wraz z toksycznym Helmutem maja to czego chcieli. Wprowadzili taki syf, ze rozwalili ten zespol od sroka i teraz musza to piwo wypic i zostalo im sie wkurzac i plakac do poduszki.
6. LeadwonLJ
Co ten facet w ogóle robi w padoku. Max chyba jest dorosły i potrafi o siebie zadbać. Horner jest szefem tego zespołu i jest za niego odpowiedzialny. Po co komu więc Jos? On stał się kolejnym Villeneuvem, tylko że Jacques jest mistrzem świata, a Jos nieudanym kierowcą i ojcem jednego z kierowców. Żaden z aktualnych ojców nie ma tyle wypowiedzi, ani tyle wypowiedzi krytycznych wobec zespołu. Dlaczego? Bo to nie jest ich sprawa i może nie chcą psuć synom relacji z ekipą
7. Michael Schumi
Jos zamiast zrzędzić mógłby realnie im pomóc i na przykład zatrudnić się w ich fabryce. Niech robi śrubki, zmodyfikuje przednie skrzydło, poprawi doloty, cokolwiek. Burak.
8. dlasportu
A taki geniuszu ten Newey
9. Danielson92
Mam nadzieję, że Max przegra tytuł a wtedy Jos i Marko powinni w podskokach wylecieć z tego zespołu. Max miał jaja to by wywalił tatusia z zespołu tak jak Hamilton.
10. Vendeur
Jaki syn przygłup, taki ojciec jeszcze większy... Jak można tak się wypowiadać o zespole z powodu po prostu nie wygrania wyścigu...? Bo na rodzimym torze?
11. fistaszeq
@8 zastanów się nad tym co napisałeś, chodzi tu o składnię i o logikę (Podpowiedź: Newey nie pracuje już dla RB)
12. Vendeur
@11. fistaszeq
Naprawdę sądzisz, że on byłby w stanie nad czymś się zastanowić i wyciągnąć jakiekolwiek wnioski? Pewnie nawet nie zrozumie, o czym piszesz...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz