Kierowcy domagali się usunięcia reklam w Monako
Lando Norris z McLarena po sobotniej czasówce przyznał, ze rozlokowane na całym torze banery reklamowe przypięte do band są "nie do zaakceptowania".Podczas tegorocznej rundy mistrzostw świata F1 w Monako pojawiły się dość charakterystyczne banery reklamowe, które przypięte zostały do band okalających tor. Problem w tym, że bandy te często są muskane przez bolidy, a wykonane z mało odpornego materiału reklamy szybko zostały poszarpane, a nawet zrywane przez pędzące obok bolidy.
Najbardziej zauważalne było to w miejscu, gdzie kierowcy regularnie ocierają się o bandy jak np. w szykanie przy basenie.
Lando Norris zwrócił jednak uwagę, że w sekcji przy zakręcie Mirabeau cały banner został zassany przez przejeżdżające blisko niego auta. W komunikacje prasowym wspominał również o tym Sergio Perez.
Pod koniec Q1 po przejeździe kierowców Ferrari baner w tej sekcji został zerwany, następnie przejechał po nim Logan Sargeant, podczas gdy chwilę później uczynił to Lando Norris. W jego przypadku baner utknął jednak pod bolidem, prawie wykluczając go z kwalifikacji.
To dlatego ten w ostatnich chwilach Q1 walczył po awans, gdyż cały czas znajdywał się w strefie spadkowej. Szczęśliwie dla Brytyjczyka, udało mu się pokonać w miarę czyste okrążenie i ostatecznie ten czasówkę zakończył z 4. czasem.
"Musiałem zjechać do boksu, aby się tego pozbyć, a takie rzeczy nie powinny zdarzać się w Formule 1" mówił. "To głupie w mojej ocenia. Podczas odprawy mówiliśmy, że będzie do tego dochodziło, ponownie o tym wspomnieliśmy, a oni powiedzieli, że się tym zajmą. Nie zostało to jednak rozwiązane."
"Muszą opracować lepsze rozwiązanie niż takie naklejki. Dotykamy band, ale nie możemy akceptować faktu, że przez takie coś możemy zrujnować sobie cały weekend. Muszą znaleźć lepsze rozwiązanie."
Z doniesień serwisu Motorsport.com wynika, że w przewie między Q1 i Q2 FIA poprosiła porządkowych o odpięcie poluzowanych banerów, aby podobne sytuacje nie przytrafiły się w kolejnych segmentach czasówki.
Przed wyścigiem mają jednak zostać podjęte kolejne działania. FIA potwierdziła już, że "zdecydowała się kompletnie usunąć reklamy na niektórych małych obszarach."
komentarze
1. winsxs
Przykro mi Lando, współpracujecie z Google, które jest przeciwko blokowaniu reklam, więc teraz cierpcie... :D
2. Tom66
winsxs ---- czy ty masz w głowie dobrze poukładane. Coś mi się wydaje że, nie. Co ma wspólnego współpracujące google z reklamami przypiętymi na kretych drogach Monako. Wytłumacz to.......!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz