Ferrari rozczarowało podczas czasówki, ale chce powalczyć w wyścigu
Zespół Ferrari w treningach na domowym torze narobił sporych nadziei swoim kibicom na niezły wynik. Sobotnia czasówka mocno jednak zweryfikowała te plany. Żaden z kierowców nie był w stanie nawiązać walki z Maksem Verstappenem i kierowcami McLarena. Leclerc był 4., a Sainz 5. Obaj skorzystają jednak na karze przesunięcia Oscara Piastriego."Dzisiaj nie osiągnęliśmy naszego celu i musimy przyjrzeć się gdzie możemy się poprawić przed kolejnymi wyścigami. Nasi rywale wydawali się skrywać pełny potencjał do dzisiaj, a ich poprawa była większa niż nasza. Pakiet poprawkowy działa zgodnie z oczekiwaniami, ale zajmie nam kilka sesji znalezienie optymalnego okna pracy, abyśmy mogli wycisnąć z niego wszystkie osiągi. Naszą mocną stroną w tym roku jest tempo wyścigowe i damy z siebie wszystko w jutrzejszym wyścig, aby tifosi byli z nas dumni."
Carlos Sainz, P5
"Wiedzieliśmy, że przybywając tutaj będzie bardzo ciasno. Na miękkiej oponie miałem problemy z utrzymaniem równego tempa i szczerze nie pojechałem najlepszej czasówki, ale cały czas jesteśmy w dobrej sytuacji, aby powalczyć jutro mimo iż wyprzedzanie na Imoli nie należy do łatwych. To może być jednak wyścig pełen okazji i musimy być w pełni skoncentrowani. Będziemy walczyć do samego końca, aby stworzyć niezłe widowisko dla naszych tifosi i miejmy nadzieje, że uda nam się podziękować im za wsparcie dobrym wynikiem zespołu."
komentarze
1. hubertusss
Ostatnio tez tak mówili i tak sobie wyszło. McL lepiej się rozwija niż Ferrari.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz