Komatsu obawia się o skład kierowców Haasa na 2025 rok
Ostatnie dwanaście miesięcy w wykonaniu Haasa było rozczarowaniem. Ekipa z Kannapolis uplasowała się na ostatnim miejscu w tabeli konstruktorów i był to już drugi taki przypadek w ciągu ostatnich trzech lat. Jeśli zespół nie odmieni negatywnego trendu w najbliższym czasie, to może się okazać, że będzie miał problem ze znalezieniem wartościowych kierowców na kolejny sezon.W poszukiwaniu lepszych rezultatów rozpoczęto od zmian na samej górze. Nikt się nie spodziewał, że próba usprawnienia projektu zacznie się od pożegnania szefa zespołu - Gunthera Steinera. Obowiązki po 58-latku przejął Ayao Komatsu, który ma uporządkować sprawy w Haasie i sprawić, że nowy bolid VF-24 będzie konkurencyjny na torze.
Wielu kierowców w stawce ma podpisane kontrakty jedynie do końca 2024 roku. Jeśli forma Haasa pod wodzą Komatsu nie poszybuje w górę, to Magnussen i Hulkenberg z pewnością spróbują zaoferować swoje usługi innym zespołom. Japończyk zdaje sobie sprawę, że powtórka wyników z tamtego roku nie zachęci kierowców do przedłużenia kontraktów.
"Będącym szczerym, potrzebujemy konkurencyjnego samochodu, który sprawi, że nasi kierowcy będą chcieli zostać z nami. To dla nas kluczowa sprawa".
"Jeśli nasz bolid nie będzie na odpowiednim poziomie, to jasne jest, że Kevin i Nico będą chcieli opuścić nasze szeregi. Najpierw jednak skupiam się na opanowaniu tego, co dotyczy naszego samochodu i naszego zespołu, a potem zobaczymy, co kierowcy zadecydują".
"Trzy dni testów pokazały, że dobrze ze sobą współpracują. Ich odczucia z przejazdów były dla nas niezwykle ważne. Obaj pokazali się z dobrej strony i bardzo mnie to cieszy".
Haas w minionym sezonie najwięcej kłopotów miewał podczas długich przejazdów. O ile sobotnie kwalifikacje, zwłaszcza w wykonaniu Hulkenberga pozwalały czasami dotrzeć do ostatniej sesji kwalifikacji, to już niedzielne próby utrzymania miejsca w punktowanej dziesiątce były zbyt dużym wyzwaniem dla ówczesnej ekipy Steinera. Jeszcze gorzej pod tym względem wyglądał Magnussen. Duńczyk nie potrafił znaleźć wspólnego języka z ubiegłoroczną konstrukcją, w której zdobył łącznie trzy punkty.
"W zeszłym roku bolid nie był wystarczający dobry. W szczególności dla Kevina, który nie był w stanie pokazać w nim swojego talentu".
"Nico jeździ świetne kwalifikacje. Musi popracować nad zarządzaniem oponami w trakcie wyścigu, ale w tamtym roku, to głównie nasz samochód zawiódł".
"Kevinowi nie odpowiadały podstawy działania samochodu, więc ciężko było wydobyć z obu kierowców to, co najlepsze. Jedyna dobra rzecz, to kwalifikacje w wykonaniu Nico".
"Myślę, że w tegorocznym bolidzie będą mieli więcej szans, aby pokazać swoje umiejętności".
"Dobrze widzieć, że obaj nasi kierowcy są całkowicie zaangażowani w ten projekt".
komentarze
1. lukasz89mg
Magnussen to według mnie nie powinniem mieć fotela w F1. Nie rozumiem obaw Komatsu, bo gorszego kierowcy nie ma obecnie w stawce..
2. tyran777
A sierżant niby lepszy? albo Stroll
3. 3000
Na miejscu Hassa sprzedał bym team Andrettiemu póki jest hype na F1.
4. CL16_2001
@3000
Też bym tak chyba zrobił
5. Supersonic
Andretti nie może wejść do F1, bo "nie będzie wartością dodaną" podczas gdy w stawce jest Haas...
Gdyby chociaż brali młodych (ale nie Schumachera i Mazepina, tylko kogoś utalentowanego) to jeszcze byłoby to do zniesienia, ale wolą średniaków którzy też najlepsze lata mają dawno za sobą. Więc pod tym względem Komatsu raczej nie powinien mieć obaw, zwłaszcza względem Magnussena. Trudno byłoby mu i tak pogorszyć sprawę składu kierowców.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz