komentarze
  • 1. dexter
    • 2024-01-12 15:01:15
    • *.c22.pool.telefonica.de

    Coz, widocznie chodzi mu w pierwszej linii o reklame wlasnej marki na globalnej scenie, a nie o sport. Osobiscie zastanawiam sie, jak Eugene Haas wyobraza sobie to, ze wejdzie do Formuly 1 i droga na skroty natychmiast bedzie jezdzic na szpicy? Albo, ze najnizszym kosztem odniesie sukces w F1? Przeciez Haas jest najmniejszym zespolem wyscigowym w F1, oni maja najmniejszy budzet ze wszystkich zespolow.

    Ogolnie ta cala koncepcja, gdzie tu jest jakas mysl technologiczna? DNA Formuly 1 to MS konstruktorow, a nie puchar marki, czy sport kliencki. Formula 1 nigdy nie byla Porsche Cup, VW Cup albo modelem, ktory opiera sie na tym, ze ktos kupi prawie kompletne auto od producenta i bedzie sie scigac. Przeciez Haas kupuje 70 procent gotowego auta od dostawcow - to nie jest generalnie zabronione, ale co bedzie, gdy Ferrari zakreci mu kurek ktoregos dnia? Juz teraz Wlosi wycofuja sie stopniowo z tego projektu. Dlaczego Haas nie zbuduje auta od podstaw na wlasnej koncepcji? Nie mowie o silniku, ale o aucie.

  • 2. dexter
    • 2024-01-12 15:02:13
    • *.c22.pool.telefonica.de

    Zastanawia mnie, jak wyglada ich plan? Jak oni chca sciagnac do siebie zmotywowanych i topowych inzynierow? Do jakich zadan: skladania bolidow? Oczywiscie zawsze mozna znalezc technikow o jakosci B albo C, ktorzy nie awansowali, czy nie zrobili kariery zawodowej lub sa niezadowoleni, bo w porownaniu do innych malo zarabiaja. Watpie jednak, aby Haas byl w stanie zwerobowac topowych inzynierow i aerodynamikow z odpowiednim know-how do swojego zespolu. Wielkosc zespolu, odpowiedni budzet, odpowiednia infrastruktura, nowoczesne narzedzia i ludzie z odpowiednia jakoscia - to podstawa, aby miec wysokie cele sportowe w Formule 1.Haas jest czerwona latarnia w klasyfikacji konstruktorow, a jego mysli sa przy podium - to dosc odwazne lub niepokojace. Trzeba byc ze soba szczerym i przyznac, ze nie spelnia to wlasnych standardow, jesli wlozysz tyle pracy w rozwoj samochodu, a efekt koncowy bedzie wygladal tak.

    W zespole Haas zawsze bylo za duzo wytykania palcami i niestety bledy powtarzaly sie raz po raz. Updates, ktore nie dzialaja, watpliwa strategia (czasami kompletne sezony bez aktualizacji) - dla mnie to nie ma wiekszego sensu. Zespol postrzega siebie jako zespol czysto operacyjny i optymalizuje konfiguracje w oparciu o istniejace komponenty. Dziala to do pewnego stopnia, poniewaz z biegiem miesiecy rozumiesz lepiej i dlatego osiagasz performance, jaki ma istniejacy pakiet. Ilekroc pojawiaja sie nowe czesci wydaje sie, ze powoduje to ogromne trudnosci dla zespolu operacyjnego w realizacji wyniku - do tego stopnia, ze musza nawet powrocic do starych wersji. Mozna wyciagnac wniosek, ze zespol wyscigowy nie jest zbyt dobrze skoordynowany z Dallara i Ferrari. Oraz, ze istnieje mentalnosc klienta-dostawcy, w ktorej trudno jest polozyc impulsy i zamiast inspirowac dostawce, problemy sa wyrzucane na niego (podczas gdy dostawcy nalegaja, ze dostarczyli usluge zgodnie z zamowieniem i cena).

Skomentuj artykuł

Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!

Zarejestruj się już teraz

Ogólnopolski serwis poświęcony Formule 1 - Dziel Pasję
© 2004 - 2024 GPmedia | Polityka prywatności
Kopiowanie treści bez zgody autorów zabronione.

Created by nGroup logo with ICP logo