Hamilton cieszy się z miejsca w czołowej trójce, Russell akceptuje kary
Mercedes był jednym z głównych bohaterów sprinterskich zawodów w USA i to zarówno z tej dobrej, jak i złej strony. Z tej pierwszej na pewno zaprezentował się Lewis Hamilton, który szybko dopasował się do nowej podłogi w W14. Brytyjczyk dwukrotnie znalazł się dzisiaj w czołowej trójce, a w sprincie początkowo próbował nawet straszyć Maxa Verstappena. Zdecydowanie mniej udany dzień ma za sobą George Russell, którego kary wpłynęły na końcowe wyniki Sprint Shootoutu oraz samego sprintu.George Russell, P8 "To był dla mnie chaotyczny dzień, ale obie przyznane mi kary były słuszne. W sprincie nie mogłem już oddać pozycji Piastriemu, ponieważ Gasly go wyprzedził. Gdybym go przepuścił, Gasly też by mnie wyprzedził. Trochę szkoda z tego względu, iż był to za bardzo optymistyczny manewr, choć z drugiej strony w soboty nie ma za dużo punktów do zdobycia. Znajdujemy się w dobrym położeniu, żeby powalczyć o podium ze startu z 5. miejsca. Na pewno będzie to interesujący wyścig. Opony nieźle poradziły sobie w sprincie, aczkolwiek pomogły w tym pochmurne warunki i mniejsze temperatury. Jutro wszystko będzie rozgrywać się albo na jeden pit-stop, albo dwa. Będziemy musieli właściwie reagować na daną sytuację i nastawiamy się na dobrą rywalizację z dwoma Ferrari i Norrisem z McLarena."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz