Piastri odpuścił w zakręcie nr 1, by nie powtórzyć kolizji Prosta i Senny
Młody Australijczyk wykazał się niezwykłą dojrzałością na starcie GP Japonii, odpuszczając w zakręcie nr 1 atak na Maxa Verstappena. Tym samym uniknął odtworzenia wszystkim znanego incydentu z 1990 roku.Ten oczywiście miał miejsce między Alainem Prostem a Ayrtonem Senną i finalnie przesądził o losach ówczesnego mistrzowskiego tytułu. Zdobył go Brazylijczyk, który doszukiwał się spisku w niekorzystnym dla niego ustawieniu startowym mimo pole position i nieudanie próbował zaatakować swojego rywala od zewnętrznej. Na tym zakończył się wyścig obu kierowców.
Murray Walker commentary - Japan 1990, Senna Prost crash. #F1 pic.twitter.com/jvUDgSY0iM
— Alpine F1 TEAM FAN FR 🇫🇷 (@AlpineF1Team_fr) March 13, 2021
Wątek tej legendarnej kolizji powrócił przy okazji tegorocznych zawodów na Suzuce. Wspomniał o niej Oscar Piastri, który był w dogodnym położeniu do tego, by powtórzyć działanie Senny. Lepiej bowiem ruszył od Maxa Verstappena, ale nie chcąc ryzykować odpadnięciem szarżującego po zewnętrznej Lando Norrisa, postanowił zadowolić się 3. pozycją:
"Cóż, patrząc tak na to, byłem w doskonałym położeniu, żeby zrobić to, co Senna i Prost. Dokładnie tak samo! Widziałem, że zaliczyłem dobry moment startowy i w drugiej części tego startu za bardzo podekscytowałem się naciśnięciem przepustnicy", tłumaczył Australijczyk, cytowany przez Motorsportweek.
"Wówczas nie znajdowałem się jeszcze wystarczająco obok Maxa, a zauważyłem, że Lando atakuje od zewnętrznej. W tamtym momencie zadowolenie się 3. pozycją było zdecydowanie najbezpieczniejszą opcją."
Co ciekawe, już na pokwalifikacyjnej konferencji prasowej pojawił się temat zdarzenia z 1990 roku. Na jego powtórkę swojego partnera namawiał bowiem Norris, dostrzegając w tym jedynej szansy na pokonanie Verstappena i Red Bulla:
"Na pewno spróbujemy zaatakować, ale jeśli będzie prowadził w zakręcie nr 2, niewiele będzie można zrobić. Jeśli [Oscar] chcesz odtworzyć Sennę w "jedynce", zrób to z radością - dla mnie będzie to znakomite! Nasze tempo wyścigowe jest odpowiednie, choć zdecydowanie nie takie jak Red Bulla, ale damy z siebie wszystko", żartował w sobotę Lando.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz