Ricciardo był świadomy, że może otrzymać ofertę angażu w AlphaTauri
Kierowca AlphaTauri po raz pierwszy publicznie zabrał głos w nowych barwach. Australijczyk rzucił nieco więcej światła na swój powrót do F1 i włoskiego zespołu, podkreślając znaczenie wielu sesji, jakie odbył w symulatorze Red Bulla.Daniel Ricciardo stał się bohaterem jednego z największych comebacku do F1 w ostatnich latach. I nie chodzi wcale o długość przerwy od ostatniego oficjalnego startu - gdyż ta potrwała zaledwie 10 wyścigów - a historię, jaka w pewien sposób zatoczyła koło. Swój pierwszy sezon w serii także rozpoczynał bowiem dopiero lipcu w barwach HRT.
Teraz to samo uczyni w stajni z Faenzy, dla której ścigał się w latach 2012-2013. Szansa ta nie wzięła się znikąd, ponieważ uśmiechnięty Australijczyk poświęcił sporo pracy w symulatorze Red Bulla, by choć trochę przypomnieć szefostwu kierowcę przed epizodami w Renault i McLarenie. W obszernej rozmowie z Lawrence'em Barretto na stronie F1 34-latek rzucił nieco więcej światła na ten powrót:
"Naprawdę przyjemnie! Czerpałem z tej - nazwijmy to - sześciomiesięcznej przerwy radość i była ona dla mnie naprawdę dobra. Jednakże im więcej zacząłem pojawiać się na wyścigach, tym więcej robiłem symulacji, naprawiając swoje błędy", tłumaczył popularny Honey Badger.
"Wskakując kilka dni temu do bolidu, pomyślałem sobie: "o tak!", choć wszystko wydawało się całkiem normalne. Na jednych z pierwszych okrążeń towarzyszyło mi uczucie: "o, jak szybko", ale po paru kolejnych chciałem jechać jeszcze szybciej, co było znakomite."
Ricciardo nie omieszkał oczywiście wspomnieć o wątku mistycznego telefonu Helmuta Marko, który po raz kolejny przesądził o dużej zamianie w obozie Red Bulla:
"Chciałem posłuchać, co ma do powiedzenia. To prawdopodobnie najlepsza taka rzecz, bo czasami próbujesz być przygotowany na to, jeśli o coś cię zapyta. Zatem należało go wysłuchać i zobaczyć, co się wydarzy. Tak naprawdę nie musiałem o tym za wiele myśleć. Będąc znowu w tej rodzinie, masz - powiedziałbym - trochę tego obeznania."
"Ponieważ czuję się tutaj jak w domu, mam takie wrażenie, jakbym przechodził wszystko od nowa i są to telefony, które zazwyczaj dostawałem. Nie było żadnych wątpliwości w kwestii powiedzenia "tak." Można było zgadywać, że tak się stanie. Należę do rodziny Red Bulla od dawna i wiem, że takie rzeczy mogą się zdarzyć. Pomimo posiadania trochę wolnego w tym roku gdzieś z tyłu głowy miałem to, że może do tego dojść."
Zawodnik z Perth podkreślił ogromne znaczenie zająć odbytych w symulatorze. Te wprawdzie na początku nie wyglądały zbyt dobrze, natomiast później miał zacząć łapać pewność siebie, jaka cechowała go w latach 2014-2018, kiedy ścigał się dla Red Bulla:
"To, jak zostałem tutaj w Red Bullu przyjęty po powrocie, było wręcz przytłaczające. W samym symulatorze nie miałem pewności, dokąd to będzie zmierzać, czy samochód będzie zachowywał się tak jak w przeszłości i czy sam będę - z braku lepszego określenia - starym sobą. Po paru sesjach znów zacząłem być sobą. Po prostu powrócił dawny Daniel, co uwielbiałem i byłem znowu na to gotowy."
Ricciardo zabrał też głos nt. obecnej formy AlphaTauri, która zamyka klasyfikację generalną. Jest to kolejny smaczek w powrocie Daniela, gdyż wcześniej zwracał uwagę na to, że nie chce wracać do F1 w zespole dolnych rejonów stawki:
"Samochód będzie taki, jaki jest. Będę nim jeździł i nad nim pracował. Akceptuję to, że będzie miał swoje ograniczenia. Prawdopodobnie brakuje trochę siły docisku i tego rodzaju rzeczy, ale jeśli będzie wydawał się zbalansowany - nie mając takiej przyczepności jak auto Red Bulla sprzed paru dni [z testów Pirelli] - to z takim czymś mogę pracować."
Na koniec nie zabrakło naturalnie wątku ewentualnego powrotu do etatowych występów w barwach Red Bulla:
"Właśnie z tego powodu czuję się trochę jak wtedy, gdy kształtowałem się w rodzinie Red Bulla. "Jeśli uzyskujesz dobre wyniki, będziemy na ciebie naciskać i naciskać." I teraz to nastawienie się przypomina. Znak ten team. Ciężko było się pokusić o jakieś punkty w tym sezonie i sądzę, że z prób wprowadzenia tego bolidu do pierwszej dziesiątki wszyscy byliby bardzo zadowoleni i podekscytowani."
komentarze
1. berko
Powodzenia w nowym (starym) teamie!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz