Sainz: zwycięstwo podbudowałoby ekipę Ferrari przed sezonem 2023
Carlos Sainz twierdzi, że Ferrari bardzo potrzebuje przynajmniej jeszcze jednego zwycięstw w tym sezonie, aby podreperować pewność i motywację w zespole przed kolejnym sezonem.Ekipa Ferrari mocno rozpoczęła tegoroczne mistrzostwa od stawienia twardego oporu Red Bullowi i Maksowi Verstappenowi. Początkowo wydawało się nawet, że to Charles Leclerc wykorzysta problemy techniczne rywali i będzie faworytem do mistrzostwa w tym roku, ale czas szybko zweryfikował te plany.
Ekipa z Maranello zaczęła popełniać karygodne błędy strategiczne, pojawiły się problemy z niezawodnością jednostki napędowej a na to wszystko nałożyły się jeszcze błędy własne kierowców i dyrektywa techniczna mająca przeciwdziałać efektowi porpoisingu.
To wszystko sprawiło, że po 17 rundach kierowcy Ferrari wspólnie wygrali tylko 4 wyścigi w tym roku, a zespół Red Bulla od sześciu rund jest niepokonany. Co więcej Max Verstappen jest w stanie już w ten weekend zapewnić sobie tytuł mistrza świata. Jeżeli w niedzielę zdobędzie komplet 26 punktów, to niezależnie od tego co zrobią Leclerc i Perez, obroni tytuł.
Carlos Sainz zdaje sobie sprawę z sytuacji swojej ekipy w obu klasyfikacjach mistrzostwa świata dlatego przekonuje, że Ferrari powinno jeszcze przed końcem sezonu skupić się na powrocie do zwyciężania. Zawodnik Ferrari po raz ostatni na najwyższym stopniu podium podczas lipcowego GP Austrii i był to Charles Leclerc.
"Dla nas walka nadal jest interesująca" przekonywał Sainz. "Naszym celem jest oczywiście wygrywanie wyścigów i przygotowanie się dobrze na przyszły sezon, gdyż w tym roku walka o pierwsze miejsce zarówno w klasyfikacji konstruktorów, jak i kierowców jest zbyt trudna. Skupiamy się więc na wygrywaniu wyścigów."
"Wygrana oznaczałaby pokonanie perfekcyjnego weekendu i tego właśnie potrzebujemy. Chcemy wygrywać jako Ferrari i przygotować się na przeszły rok, wyciągać wnioski i zaliczać perfekcyjne weekendy, które budują pewność i przyczyniają się do kolejnych zwycięstw."
Zespół Ferrari po przerwie wakacyjnej stracił sporo osiągów względem Red Bulla. W Singapurze Leclerc i Sainz co prawda finiszowali za Perezem, ale to Verstappen mógł sięgnąć po pole position, gdyby nie błąd jego ekipy.
Mimo to Sainz wierzy, że strata Ferrari do Red Bulla po przerwie wakacyjnej zmniejsza się i liczy, że na torze Suzuka zespół znowu pokaże swoje mocne strony.
"Myślę, że wiemy iż na Zandvoort i w Spa traciliśmy dużo tempa" mówił. "Na Monzy byliśmy trochę szybsi. Singapur był trochę lepszy i znaleźliśmy się blisko Red Bulla. Nie byliśmy szybsi w wyścigu, ale byliśmy bliżej i liczyliśmy się w walce."
"Suzuka powinna być dla nas mocna. Ma długie proste, ale także dobrą kombinację średnich i szybkich zakrętów, które powinny pasować Ferrari."
"Ferrari jest szybkie wszędzie, ale chodzi o porównanie do Red Bulla."
"Celem jest to, aby być szybszym od nich w trakcie weekendu podczas czasówki i wyścigu. To dla nas największe wyzwanie. To pozwoliłoby nam sięgnąć po zwycięstwo, na które długo czekamy i to byłoby idealne przed zakończeniem sezonu."
komentarze
1. Iron Man
Taki zespół jak Ferrari po takiej kompromitacji powinien mieć ambicję na bicie się o wygraną w każdym wyścigu w końcówce sezonu.
2. Markok
Wymiana szefostwa i strategów podbudowałaby zespół dużo bardziej..
No i silnika na niezawodny, bo obecny nie ma z tym słowem wiele wspólnego.
Jak to mi powiedział ostatnio jeden włoski kelner w Mediolanie - Go Ferrari. :P
3. marcinek99
Im tylko pomoże zmiana wodza.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz