Kierowcy McLarena nie wierzą w możliwość walki o pole position
Lando Norris przyznaje, że nie spodziewa się walki o pole position w sobotę mimo iż piątkowe treningi na torze Hungaroring pod Budapesztem zakończył ze świetnym, drugim czasem.Kierowca McLarena na zakończenie drugiej sesji treningowej tracił do Charlesa Leclerca dokładnie 0,217 sekundy, co pozwoliło mu w tabeli wyników rozdzielić zawodników Ferrari.
Nie byłoby w tym nic zastanawiającego, gdyby nie fakt, że zaledwie tydzień temu ten sam kierowca podczas czasówki tracił do zdobywcy pole position przeszło sekundę, a wyścig ukończył 52 sekundy za liderem.
Brytyjczyk przyznał za to, że za tak dobre osiągi może odpowiadać fakt, że McLaren podkręcił dzisiaj nieco mocniej silniki obu swoim kierowcom.
Zapytany wprost czy spodziewa się walki o pierwsze pole startowe, Norris odpierał: "Nie, to znaczy wszystko układa się dobrze, bolid jest dobry."
"Wygląda na to, że charakterystyka toru pasuje nam nieco bardziej, ale w drugim treningu zawsze jesteśmy nieco szybsi, niż zazwyczaj."
"Wiemy jednak, że wszyscy rywale, zwłaszcza Ferrari, Red Bull i Mercedes zazwyczaj jutro podkręcają swoje tempo."
"Czujemy się dobrze i myślę, że możemy powiedzieć iż mamy rozsądny pakiet tutaj. Prawdopodobnie jest trochę lepiej niż na Paul Ricard."
"Nie spodziewam się jednak możliwości walki o pole position. Po porostu chcę wywalczyć lepsze pola startowe niż we Francji."
Partner zespołowy Norrisa, Daniel Ricciardo, podziala opinię swojego kolegi i nie wierzy, że McLaren w zaledwie tydzień dokonał tak dużej poprawy auta.
"Nie wiem co robili inni, ale już rano byliśmy całkiem konkurencyjni" mówił zawodnik z Perth. "Konkurencyjne osiągi w dwóch sesjach coś już mówią. Miejmy nadzieję, że jesteśmy konkurencyjni."
"Nie sądzę, abyśmy byli tak dobrzy, aby walczyć o pole position i przykro mi, że rozczarowuję fanów. Nie jestem pesymistą, po prostu realistą."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz