Norris: George bardzo się zmienił po przejściu do Mercedesa
Ciekawą opinią na temat obecnego podejścia nowego kierowcy Mercedesa podzielił się Lando Norris. Zdaniem Brytyjczyka, jego przyjaciel całkowicie zmienił swoje zachowanie, co ma być powiązane z presją, jaka towarzyszy reprezentowaniu jednej z najlepszych ekip w historii F1.Po trzech latach startów w Williamsie George Russell przeniósł się do Mercedesa, gdzie musi mierzyć się z całkowicie innymi wyzwaniami. Podczas gdy w ekipie z Grove zazwyczaj nie miał szans nawet na punkty, w Brackley oczekuje się od niego walki o największe lokaty w każdym wyścigu. Do tego dochodzą oczywiście względy marketingowe czy medialne. Nie jest bowiem tajemnicą, że niemiecki team cieszy się zdecydowanie większym zainteresowaniem niż ten brytyjski.
Wszystkie te sprawy mają niebagatelny na jego zachowanie. Zwrócił na to uwagę jego dobry znajomy, czyli Lando Norris. Według kierowcy McLarena, Russell zaczął "poważniej" podchodzić do swoich obowiązków:
"Już wcześniej tym imponował, ale teraz praca, jaką wykonuje względem Lewisa [Hamiltona] po przejściu do zespołu, gdzie jest większa presja oraz nerwy, świadczy o tym, że świetnie sobie z tym poradził. Jest naprawdę konsekwentny i to może imponować. Tak naprawdę zaliczył tylko jeden nieudany weekend na Silverstone", mówił Brytyjczyk, cytowany przez Motorsport.
"Moim zdaniem więcej ludzi zmienia się z powodu presji czy nerwów, które są związane z przebywaniem w samej F1 i w danym zespole/środowisku. To wpływa na ludzi. Gdy znajdujesz się w ekipie, która ma problemy, ale radzi sobie dobrze, masz takie przeczucie, że jesteś na samym topie."
"Natomiast kiedy trafiasz do większego zespołu, nie chcesz mieć poczucia, że ktokolwiek widzi, że popełniasz błędy. I dlatego też chcesz robić wszystko bardziej prosto i unikasz żartów itp. Nikt nie zmienia się oczywiście celowo. Chodzi po prostu o środowisko, w którym się znajdujesz, bo może to potem wpłynąć na to, jak będziesz przedstawiany w kamerach telewizyjnych i podobnych rzeczach."
Norris nie ukrywa też, że sam musiał zmierzyć się z identyczną zmianą po swoim pierwszym roku startów w F1 i McLarenie. Do sezonu 2020 podszedł zupełnie inaczej i przełożyło się to na lepsze rezultaty:
"To było dokładanie to samo. Jedyna różnica była taka, iż był to mój własny wybór. Owszem jestem tym samym chłopakiem co w 2019 roku, ale zachowując się taki sposób, nie prezentowałem się odpowiednio. To był mój własny wybór. Gdy kamery koncentrują się na tobie, musisz upewnić się, że zachowujesz się właściwie."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz