Monchaux wyjaśnił, dlaczego Alfa Romeo ograniczyła współpracę z Ferrari
Dyrektor techniczny ekipy z Hinwil zdradził trochę szczegółów odnośnie ograniczenia współpracy jego zespołu z Ferrari. Francuz przekonuje, że Alfa Romeo podjęła dobrą decyzję.Przed sezonem 2022 niespodziewanie zaczęły pojawiać się informacje o ograniczeniu relacji Alfy Romeo i Ferrari. Oba zespoły intensywnie współpracowały ze sobą w ostatnich latach i większe korzyści mieli Szwajcarzy, którzy kupowali sporo gotowych, włoskich elementów.
Radykalne zmiany w tegorocznych przepisach skłoniły jednak ich do decyzji o pójściu własną drogą projektową. Jak na razie przynosi ona zamierzony efekt, gdyż zdobyli już 9 punktów w tym sezonie i plasują się na 6. miejscu w klasyfikacji konstruktorów. Jan Monchaux również jest zadowolony z kierunku, który obrała jego ekipa:
"Nie korzystamy z niczego od Ferrari poza silnikiem i wewnętrznej konstrukcji skrzyni biegów. Ograniczyliśmy zakres dostaw. Sami opracowaliśmy zbiornik paliwa, zewnętrzną konstrukcję skrzyni biegów i tylne zawieszenie", mówił dyrektor techniczny stajni z Hinwil dla F1TV.
"Kryją się za tym dwa powody. Pierwszy z nich dotyczy limitu budżetowego. Chcemy iść po prostu w określonym kierunku. Dzięki temu mamy też nieco więcej swobody w rozwijaniu naszej koncepcji bez ograniczania się do współpracy z naszymi włoskimi przyjaciółmi."
Dyskutując na temat tegorocznego limitu budżetowego, Monchaux stwierdził, że Alfa Romeo ma największe z nim trudności. Ma być to spowodowane kosztami funkcjonowania zespołu w Szwajcarii i może to tłumaczyć przedsezonowe obawy Frederica Vasseura w tej kwestii:
"Czy byliście kiedyś w szwajcarskiej restauracji? Prawdziwy problem polega na tym, że ta czapa budżetowa nie rekompensuje różnic między kosztami życia w różnych krajach", oznajmił Francuz w rozmowie z Motorsport-magazin.com.
"Wszyscy mamy do dyspozycji 140 milionów dolarów. Natomiast porównując zespół, który działa w Anglii czy we Włoszech i ma tę samą liczbę pracowników, mamy dużo większy problem z wypłatami. To pożera 20-30 procent naszego budżetu, co mogłoby znaleźć się w naszym bolidzie. Taka jest jednak cena za pracowanie tuż obok swojego domu."
komentarze
1. pan37lureta
Wystarczy przenieść zespół do Indi, Chin, Mongoli czy Polski.
2. west
No mądrościa to na pewno nie grzeszysz. Moj kot jest bardziej rozumny od Ciebie
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz