FIA zdradziła szczegóły funkcjonowania Zdalnego Centrum Operacyjnego

Nową jednostkę wspomagającą dyrektora wyścigów nazwano Zdalnym Centrum Operacyjnym (ang. Remote Operations Centre).

System został zapowiedziany jako odpowiedź na kontrowersyjne decyzje Michaela Masiego podczas zeszłorocznego GP Abu Zabi.

W opublikowanym dzisiaj raporcie z tego dochodzenia FIA potwierdziła, że przepisy zostały błędnie wyegzekwowane, ale wpływ na to miał szereg czynników zewnętrznych włączając w to presję ze strony ekip biorących udział w mistrzostwach, jak również ograniczenia czasowe przy podejmowaniu kluczowych decyzji.

Michael Masi w całym zamieszaniu stał się kozłem ofiarnym i stracił swoją posadę. FIA zastąpiła go dwoma dyrektorami wyścigowymi oraz zapowiedziała wdrożenie systemu wspierającego, który miał być zlokalizowany poza torem, w siedzibie Federacji.

FIA potwierdziła, że pierwsza faza budowania systemu ROC w jej genewskiej siedzibie jest już ukończona, a dalszy rozwój systemu jest stale prowadzony.

"Proceduralne i prawne kwestie mogą być zgłaszane do ROC, który działa na zasadzie doradczej i nie będzie wpływał na pracę dyrekcji wyścigu na torze czy powodował jakieś opóźniania w podejmowaniu decyzji" pisano w oświadczeniu FIA.

"Mimo iż system jest podobny do stosowanego w piłce nożnej VAR, ROC będzie działał jako dodatkowe źródło wspierające dyrekcję wyścigu danymi porównywalnymi z ilością informacji spływającą z 10 meczów piłkarskich rozgrywanych jednocześnie, włączając w to 140 źródeł wideo oraz audio."

"ROC ma dostarczać dodatkowe źródło informacji dla FIA podczas odtwarzania i oceny zawodów, aby poprawić procedury w przyszłości."

"Nie ma jednak mocy regulacyjnej i nie może być wykorzystywany do oceny lub zmiany decyzji z przeszłości."

FIA wierzy, że nowy system będzie stanowił nieocenione źródło pomocne przy szkoleniu przyszłych oficjeli Federacji, a "korzyści z tego w dalszej perspektywie odniosą również pozostałe mistrzostwa sankcjonowane przez FIA oraz szersza społeczność FIA w narodowych federacjach."