Hill nie jest pewny czy FIA musiała zwalniać Masiego
Po tym jak FIA postanowiła zwolnić Michaela Masiego z funkcji dyrektora wyścigów, zaczynają pojawiać się komentarze stające w obronie Australijczyka i kwestionujące tak drastyczną decyzję Federacji.Co ciekawe głosy takie pojawiają się również z Wielkiej Brytanii, która najbardziej czuła się pokrzywdzona decyzjami z ostatniego wyścigu sezonu 2021.
Mistrz świata z 1996 roku podzielił się swoją opinią na ten temat podczas wywiadu w podcaście Beyond the Grid.
"Czy słusznie go poświęcono?" kwestionował Hill pytany o decyzję w sprawie Masiego. "Szkoda mi faceta. Byli u nas kierowcy, którzy mówili, że w trudnych warunkach wykonywał dobrą robotę."
"Osobiście uważam, że problemem była sytuacja w jakiej się znalazł i struktura jego pracy oraz to jakich działań się od niego spodziewano."
W Abu Zabi Australijczyk mógł podjąć tylko jedną decyzję, która mogłaby uchronić go przed dalszymi konsekwencjami - po wypadku Nicholasa Latifiego wywiesić na torze czerwoną flagę. W chwili, w której na torze znalazł się samochód bezpieczeństwa bez względu na to czego Masi by nie zrobił, po wyścigu i tak pojawiłaby się masa kontrowersji.
Przypomnijmy tylko, że dyrektor wyścigu w Abu Zabi zrezygnował z przestrzegania procedury restartu wyścigu. Najpierw pozwolił oddublować się tylko kierowcom znajdującym się między liderem [Lewisem Hamiltonem] oraz drugim, walczącym z nim o tytuł, Maksem Vertappenem.
Co gorsza samochód bezpieczeństwa został wezwany do boksu okrążenie wcześniej niż zazwyczaj w takiej procedurze, gdyż normalnie zjeżdża on okrążenie po tym jak oddublują się kierowcy. W tym wypadku zjechał na tym samym okrążeniu, aby móc wznowić wyścigu jeszcze przed metą.
Biorąc pod uwagę, że Hamilton jechał na bardzo zużytych oponach, a Max Verstappen miał świeże ogumienie, było pewne, że Holender na ostatnim kółku bez większych problemów wyprzedzi rywala i zdobędzie w ten sposób tytuł, mimo iż przez cały wyścig na torze Yas Marina to Hamilton kontrolował sytuację.
W obronie Masiego stał oczywiście punkt regulaminu sportowego, który pozwala dyrektorowi wyścigu dowolnie zarządzać obecnością samochodu bezpieczeństwa na torze, ale nawet gdyby podjął on decyzję o ścisłym trzymaniu się wypracowanych przez lata procedur, po wyścigu spadłaby na niego duża krytyka za zakończenie finałowego wyścigu za samochodem bezpieczeństwa, a różnica byłaby tylko taka, że po ósmy tytuł sięgnąłby Lewis Hamilton.
W zaistniałej sytuacji nie pomógł mu też fakt, że w sezonie 2021 Formuła 1 przekazywała co pikantniejsze rozmowy na linii ekipy - dyrekcja wyścigu. Bardzo szybko po świecie rozprzestrzeniało się nagranie, w którym menadżer zespołu Red Bulla wręcz instruuje Masiego co ma zrobić.
Wszystko to sprawiło, że FIA tak naprawdę nie miała innego wyjścia, a Masi stał się kozłem ofiarnym systemu w jakim przyszło mu funkcjonować.
Damon Hill po fakcie uważa, że wystarczającym działaniem w tym temacie mogło być uporządkowanie regulaminu.
"Nie mówię, że to co się stało było prawidłowe, ale podczas sezonu wyraźnie widzieliśmy, że pojawiało się zamieszanie w podejmowaniu decyzji, a presja była wywierana przez niektórych szefów ekip."
"Oczywiście była także presja związana z tym, że całe te konwersacje były puszczane w świat za pośrednictwem telewizji."
"Skoro to poprawiono, nie jestem pewny czy musieli wyrzucać Masiego. Można jednak powiedzieć, że w związku z tym jaką rolę odegrał on w całej sprawie, kontrowersyjnie byłoby go zatrzymać na tym stanowisku. Sezon nie zakończył się szczęśliwe i to z wielu perspektyw."
Mistrz świata z 1996 roku uważa, że kwestia tego czy Verstappen uczciwie zdobył swój pierwszy tytuł mistrzowski pokonując Hamiltona dopiero dzięki interwencji samochodu bezpieczeństwa, "będzie zawsze debatowana".
"Max Verstappen i Lewis Hamilton zapewnili nam fantastyczne show w zeszłym roku i wszyscy inni również twardo się ścigali."
"Mieliśmy świetne ściganie. Szkoda, że pod koniec zostało ono wymieszane z błotem."
komentarze
1. Glorafindel
Dochodzimy do sytuacji w której ktoś taki jak Hill sugeruje że przestrzeganie regulaminów i zakończenie wyścigu ZGODNIE Z REGULAMINEM byłoby konymtrowersyjne bo nie wygrał by ten, który miał wygrać i wszyscy chcieli by wygrał.
PATOLOGIA
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz