Hamilton nie jest zadowolony z kierunku zmiany ustawień po 1. treningu
Lewis Hamilton po drugim treningu w USA nie był zadowolony, wskazując na problemy z autem po zmianie ustawień.7-krotny mistrz świata i ogólnie zespół Mercedesa są faworytami na torze w Austin, a pierwszy trening tylko to potwierdził. Valtteri Bottas uzyskał w nim najlepszy czas, a Lewis Hamilton niewiele do niego tracąc był drugi.
Sytuacja zmieniała się nieco w drugiej sesji, gdzie duet Mercedesa zdołał wywalczyć jedynie trzecie i czwarte miejsce, tym razem Hamilton znalazł się przed Bottasem, ale za Sergio Perezem i Lando Norrisem.
Warto jednak zwrócić uwagę, że najlepszy czas Lewisa Hamiltona, który dałby mu prowadzenie w tabeli wyników został wykreślony przez sędziów za przekroczenie limitu toru.
Mimo to Brytyjczyk po opuszczeniu auta i tak nie był zadowolony z kierunku w jakim zostały dokonane zmiany w jego bolidzie po pierwszym treningu.
"Ogólnie to dobry dzień, ale mamy jeszcze robotę" mówił po sesji Hamilton. "Pierwszy trening był naprawdę dobrą sesją. Dokonaliśmy kilku zmian i w drugim nie byłem już tak zadowolony. Tempo nie było złe, ale myślę, że straciliśmy trochę gruntu, albo Red Bull go nieco zyskał. Jak zawsze mamy więc jeszcze trochę pracy."
Hamilton zwrócił uwagę, ze prawidłowe ustawienie bolidu w ten weekend jest utrudnione przez wysoką degradację ogumienia. Zawodnik Mercedesa uważa, że nie jest ona wywołana przez wysokie temperatury a bardziej przez nawierzchnię toru.
"To niekoniecznie musi być temperatura" mówił. "Uważam, że nawierzchnia toru jest bardziej szorstka niż w latach ubiegłych i ciężko jest utrzymać temperaturę w ogumieniu."
"To w zasadzie jest niemożliwe, więc degradacja jest większa niż to czego tutaj doświadczaliśmy poprzednio."
"Jest ciężko, gdyż staramy się ustawić auto pod kwalifikacje, a także znaleźć ustawienia, które będą pasowały na wyścig, a to nie jest łatwe."
"Ten bolid ogólnie nie jest łatwy w ustawieniu, ale uważam, że ostatnio sporo się o nim dowiedzieliśmy i powinniśmy móc z tego wyjść."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz