Lewis Hamilton zostaje z Mercedesem do sezonu 2023
Mercedes oraz siedmiokrotny mistrz świata nie chcieli powtórki z poprzedniego sezonu i negocjacje kontraktowe rozpoczęli już na początku tegorocznej rywalizacji. Rozmowy ułożyły się po myśli obu stron, ponieważ Brytyjczyk będzie reprezentował barwy niemieckiego teamu do co najmniej 2023 roku.Dla Lewisa Hamiltona jest to już drugi podpisany kontrakt w ciągu sześciu miesięcy. Brytyjczyk umowę na sezon 2021 podpisał dopiero na początku lutego. Teraz negocjacje poszły znacznie szybciej i siedmiokrotny mistrz świata związał się z Mercedesem na kolejne dwa lata.
36-latek reprezentuje barwy stajni z Brackley od 2013 roku. Od tamtej pory wspólnie z zespołem wywalczył aż sześć mistrzowskich tytułów wśród kierowców i siedem konstruktorów. W barwach Mercedesa aż 76 razy stawał na najwyższym stopniu podium.
Two more years. ????
? Mercedes-AMG PETRONAS F1 Team (@MercedesAMGF1) July 3, 2021
We?re delighted to confirm that @LewisHamilton has signed a contract extension that will keep him with the Team until at least 2023!
He?s staying? ???? @LewisHamilton pic.twitter.com/bDaHhlP8Iv
— Mercedes-AMG PETRONAS F1 Team (@MercedesAMGF1) July 3, 2021
"Trudno w to uwierzyć, ale minęło już 9. lat, odkąd współpracuję z tym niesamowitym zespołem. Jestem podekscytowany tym, że będziemy mogli kontynuować naszą współpracę przez kolejne dwa sezony", mówił Hamilton.
"Osiągnęliśmy razem naprawdę dużo, ale mamy jeszcze wiele do zdobycia zarówno na torze, jak i poza nim. Jestem naprawdę wdzięczny za to, jak Mercedes wspiera mnie w dążeniu do poprawy różnorodności i równości w tym sporcie. Wchodzimy w nową erę bolidów, która będzie wymagająca, ale też ekscytująca, więc nie możemy się doczekać tego, co możemy jeszcze razem osiągnąć."
"Wchodzimy w nową erę F1 od sezonu 2022 i nie możemy mieć lepszego kierowcy w naszym teamie niż Lewis. Jego sukcesy mówią same za siebie. Cieszymy się z walki, jaką toczymy w tym roku i z tego też powodu chcieliśmy wcześniej uzgodnić ten kontrakt, aby nie rozpraszało nas to w tej rywalizacji. Zawsze mówiłem, że dopóki Lewis będzie miał taki zapał do ściągania się, może jeździć tak długo, jak tylko zechce", powiedział szef Mercedesa, Toto Wolff.
Niemiecki team ciągle nie potwierdził, kto będzie ścigał się u boku Hamiltona w sezonie 2022. Wiele wskazuje na to, że tym kierowcą będzie George Russell, ale ostatnie wypowiedzi siedmiokrotnego mistrza świata sugerują, iż nie jest to takie pewne. Valtteri Bottas na pewno w kolejnych wyścigach będzie chciał udowodnić, że zasługuje na to miejsce.
komentarze
1. Mayhem
To było pewne, że przedłuży ale jestem zaskoczony, że od razu na 2 lata, bardziej skłaniałem się ku temu, że dostanie na rok, pojeździ "nowym bolidem", zobaczy jak wygląda na tle konkurencji i wtedy zadecyduje co dalej. Chyba Mercedes musi być pewny swojej konstrukcji i najbliższych lat. No cóż hejterzy, będziecie musieli kolejne dwa lata (a może jeszcze dłużej) oglądać Lewiska. Szybko poszło...
I tym właśnie notowania Bottasa podskoczyły, a Russella spadły.
2. hubos21
@1
Kto mu zabroni zakończyć karierę po jednym roku jak mu się nie spodoba?
3. Mayhem
@2 Nikt, ale jeśli miałby takie plany to po co podpisywałby na 2 lata ?
Tak jak napisałem wyżej, Mercedes musi być bardzo pewny siebie skoro Lewis zdecydował się na więcej niż 1 rok.
4. Del_Piero
Dobrze dla F1. F1 potrzebuje jak najwięcej świetnych kierowców, choćby byli by divami. Nie ma co przedwcześnie kończyć, jeśli nie jest się wypalonym mentalnie.
@3. Mayhem
Zawsze może skończyć wcześniej i np. dokończyć kontrakt jako ambasador jak Rosberg.
5. XandrasPL
Czyli Bottas do 2023
6. cinek76
HAHAHA Cały Ham , Brawo ty
7. Schumi83
Masakra , myślałem że juz nie bedzie trzeba go oglądać
8. belzebub
@1 Mayhem
"I tym właśnie notowania Bottasa podskoczyły, a Russella spadły."
Niekoniecznie. Jeśli rozmowy trwały tak krótko, znaczy się że Hamilton musiał nieźle zejść ze swoich żądań, zwłaszcza że Mercedes przy poprzedniej umowie mocno stał przy swoim.
Russell dalej może być mocnym kandydatem na drugiego kierowcę w Mercedesie, bo jemu po tym sezonie kończy się kontrakt w Williamsie, a zostawienie go dalej w tym słabym zespole byłoby błędem. Dwa, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby dostał angaż gdzie indziej. Daleko nie trzeba szukać, mógłby trafić do Mclarena. Jeśli Ricciardo dalej będzie tak słabo się spisywać, to błędem byłoby ze strony zespołu nie zerwać z nim kontraktu. W jego miejsce wiedziałbym właśnie Russella i byłoby to umowa dobra dla obu stron. Russell miałby o wiele lepszy bolid, zespół miałby dwóch kompletnych kierowców.
Gdyby Mercedes teraz zostawił by Bottasa to patrząc na jego chimeryczną jazdę, to byłoby z kolei strzał w kolano. Fin nie daje żadnej gwarancji że pomoże zespołowi w walce o tytuł, a nawet obecnie nie pomaga nawet Hamiltonowi, to jaka z niego korzyść?
9. Skoczek130
Gdyby miał rodzinę, to by pewnie przemyślał dalszy udział. Ale że jest kawalerem, to w pełni skupia się na swoim fachu. Słaby z niego piosenkarz i designer, więc niech lepiej robi to, co czyni najlepiej. Poza tym w tym roku nie jest pewne, czy obroni tytuł, a perspektywa sprawdzenia się w nowych bolidach też jest kusząca. Myślę, że Merc wymusił na nim kontrakt dwuletni z opcją odejścia po jednym (pewnie będzie się to związać z obcięciem jakichś gratyfikacji czy coś). Stąd aż do roku 2023. Jednego jestem pewien - kiedy tylko nie będzie miał wygrywającej furmanki, szybko się zwinie. To nie jest zawodnik przyzwyczajony do walki w środku stawki. A limity budżetowe muszą wymuszać ograniczenia. To nie te czasy, kiedy Merc mógł wydać, ile chciał, na budowę i rozwój. Osobiście mam nadzieję, że w końcu stawka się nieco zacieśni, bo obecnie mamy Puchar Mercedesa i Red Bulla uzupełniony zespołami drugiej i trzeciej kategorii.
10. Mayhem
@8 Myślę, że Hamilton jest zbyt długo w Mercedesie i jest zbyt ważną postacią dla nich żeby nie mieć choćby małego wpływu na to z kim chce jeździć, a nie ma co ukrywać on nie chce Russella, woli Bottasa.
Choć włoskie gazety podają, że już w przerwie wakacyjnej ma nastąpić zamiana na linii Russell - Bottas ;) Choć wszyscy wiemy jakie są włoskie gazety, głownie plotki...
11. weres
Hejterzy już skaczą z okien czy łudzą się, że Lewis zrezygnuje z kontraktu?
12. weres
Hamilton's new deal is understood to be worth ?40million a year.
13. Raptor202
Obstawiam, że Hamilton wywalczył sobie lepszy kontrakt widząc, co się dzieje w obecnym sezonie. Mercedes na pewno ma świadomość tego, że w 2022 nie musi dominować, a walkę z Verstappenem mogą toczyć dwaj kierowcy - Hamilton i Leclerc, bo nikt inny nie prezentuje podobnego poziomu (Russell to w dalszym ciągu niewiadoma).
14. belzebub
@10 To, że Hamilton jest tak długo w Mercedesie nie oznacza, że dalej ma mocną pozycję.
Bottas jest coraz słabszy i coraz mniej przydatny zarówno dla zespołu, jak i samego Hamiltona. Wystarczy popatrzeć na różnicę w punktacji między tymi dwoma kierowcami w zeszłym roku i gdzie znajduje się Fin w tym sezonie w generalce.
Jeśli w przyszłym sezonie RBR dalej będzie takie mocne, a zauważ że mają mocniejszy skład i raczej nie nastąpi tutaj zmiana, to Mercedes musi mieć równie dwóch mocnych kierowców. Pójście na ryzyko, że przyszłoroczna konstrukcja Mercedesa będzie na tyle konkurencyjna, że wystarczy mi głównie Hamilton, może skończyć się tak, że przegrają walkę o tytuł. Patrz zresztą na ten sezon. Gdyby Bottas, pomijając wpadki zespołu, byłby bliżej Hamiltona, to Mercedes mógłby być przed RBR. Ale, jak Marko zauważył Perez jest obecnie lepszym kierowcą niż Bottas.
Powtórzę, zbyt krótko trwały rozmowy, więc coś musi być na rzeczy.
15. FanHamilton
Lewis może zdobędzie aż 10 tytułu :-)
16. FanHamilton
@7 To masz problem :P
17. weres
Hamilton's new deal is understood to be worth ?40million a year.
18. konewko01
@17 nie spamuj może
19. TomPo
No i dobrze, im wiecej dobrych kierowcow w F1 tym lepiej.
Lepsze to niz ogladanie kolejnego Mazepina.
20. zgf1
Dobrze :) Niech pozna smak przegranej :)
21. Majk-123
Skąd wy wiecie co ma napisane w tym kontrakcie? Nie wszystkie kontrakty są takie, że sportowiec, może sobie z niego zrezygnować, albo zamienić dotychczasową posadę na jakiegoś ambasadora marki, a nawet jeśli to na pewno taka umowa nie gwarantuje wtedy takich zarobków, a to jest to, czego Lewis pragnie najbardziej. Mi się wydaje, że właśnie Lewis chciał (także ostatnio) umowy do końca 2022 roku by dać sobie opcje w przypadku spadku z piedestału, ale Mercedes nie chciał na to przystać. Wtedy podejrzewam, że Lewis chciał to nadrobić pieniędzmi, ale Merc też na to nie przystał. Brytyjczyk jak sądze, nie spodziewał się wówczas tak trudnych negocjacji, pewnie myślał, że Mercedes odpuści i zgodzi się na jedno bądź drugie.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz