Alfa Romeo spodziewa się dużej poprawy silnika Ferrari

Zeszłoroczne problemy zespołu Ferrari głównie koncentrowały się wokół jednostki napędowej, co sprawiło również, że klienci zespołu z Maranello również odczuli negatywne skutki kryzysu silnikowego.

Wśród nich była i nadal jest Alfa Romeo, która wczoraj w Warszawie odsłonił nowy bolid w jeszcze bardziej polskich barwach.

"Współpraca z Ferrari idzie nam bardzo dobrze" przyznał Vasseur cytowany przez Autosprint.

"W trakcie zimowej przerwy mieliśmy długie i intensywne spotkanie, aby przedyskutować kwestie minionego roku, kiedy to nie wykonano optymalnie pracy" dodawał.

"Jesteśmy na właściwym torze" mówił odnosząc się do kwestii nowego silnika Ferrari. "Wierzę, że po ich stronie uda im się odzyskać znaczącą część osiągów, które stracili w zeszłym roku. Współpraca idzie nam coraz lepiej."

Vasseur przyznał również, że jego ekipa nie zamierza iść w ślady zespołu Haasa i rozszerzać współpracy z Ferrari, aby optymalizować kwestie budżetowe.

"Weźmiemy od Ferrari jeden czy dwa podzespoły, nic więcej" mówił Francuz. "Uważam, że to nie jest klucz do tej współpracy. Kluczowym punktem jest to, abyśmy byli przekonani, że możemy się od siebie uczyć w zakresie obowiązujących przepisów."

Szef Alfa Romeo nie chce stawiać przed swoją ekipą wygórowanych celów przed rozpoczęciem mistrzostw: "Chcemy powrócić do środka stawki krok po kroku. Jesteśmy jednak świadomi, że jesteśmy bardzo daleko od tego celu."