Russell czy Vandoorne?
Stoffel Vandoorne czy George Russell? George Russell czy Stoffel Vandoorne? W ciągu ostatnich kilku godzin różne media przedstawiły różne hipotezy i plotki. Każdy zastanawia się, kto dostanie unikalną szansę na poprowadzenie najlepszego bolidu w stawce.Wraz z dzisiejszym potwierdzeniem zakażenia koronawirusem u Lewisa Hamiltona, zaczęto snuć przypuszczenia co do nazwiska jego zastępcy podczas Grand Prix Sakhiru i, być może, również podczas Grand Prix Abu Zabi.
RUSSELL Dotychczas najgłośniejszym medium, które wypowiedziało się w tym temacie jest włoskie wydanie Motorsportu. Zdaniem uznanego dziennikarza, Roberto Chinchero, Mercedes planuje sięgnąć właśnie po George'a Russella. Brytyjczyk objęty programem juniorskim niemieckiego zespołu przeszedłby wreszcie "bojowy" test w samochodzie, w którym przecież już niejednokrotnie siedział.
Oczywiście Mercedes musi jednak najpierw uzyskać zgodę od Williamsa na takowe "wypożyczenie". Chinchero dodaje przy tym także, że kolejną przeszkodą dla takiego wyboru mógłby być negatywny wpływ na określoną harmonię wewnątrz zespołu i psychikę Valtteriego Bottasa. Ewentualna przegrana Fina z 22-latkiem byłaby dla niego bardzo przykrym zakończeniem sezonu.
Trzeba tu jednak zastanowić się również nad scenariuszem odwrotnym: co jeśli Russell jakimś cudem nie dałby rady sięgnąć po tak długo wyczekiwane punkty? Byłby to dla niego kolejny potężny cios po rozbiciu się za samochodem bezpieczeństwa podczas Grand Prix Emilii Romanii. Ryzyko z obu stron....
Warto dodać, że oprócz włoskiego Motorsportu, również portugalskie Eleven "wsadza" do W11 Russella. Żurnaliści z Półwyspu Iberyjskiego przedstawiają to jako pewną informację, lecz trudno powiedzieć czy jest ona poparta własnym źródłem, czy jedynie sugerowaniem się doniesieniami kolegów z Włoch.
VANDOORNE Wybór Belga wydaje się teoretycznie naturalny, ponieważ to on jest oficjalnie rezerwowym Mercedesa. Choć oczywiście samo pełnienie tej funkcji niczego mu nie zapewnia, co w tym przedziwnym sezonie udowodniła ekipa Racing Point, gdy pod presją decydowała się na usługi człowieka spoza układu, Nico Hulkenberga.
Co jeszcze przemawia za Stoffelem Vandoornem? Zapewne to, że jutro wsiądzie do samolotu zmierzającego do Bahrajnu.
Nie jest to jednak żadna poważna przesłanka, gdyż owy lot był już zaplanowany od dłuższego czasu, jeszcze przed tym jak u Hamiltona stwierdzono zakażenie. Dziś rano Belg testował w Walencji samochód Formuły E i po nim udzielił krótkiego komentarza dla mediów.
"I tak udam się do Bahrajnu, na jutro mam zaplanowany lot. W tym momencie nie wiem, co się wydarzy. Wiem tylko tyle, że istnieje szansa na jazdę, ale trzeba poczekać i zobaczyć. Lecę tam jutro i prawdopodobnie się dowiem."
"O 7:00 rano dostałem wiadomość od zespołu, że test Lewisa dał pozytywny wynik i za godzinę to ogłoszą. Ale wtedy nie mogłem o tym za bardzo myśleć, gdyż musiałem skupić się na testach Formuły E; to było dzisiaj najważniejsze. Jutro lecę do Bahrajnu więc poczekamy i zobaczymy."
A więc czekamy. Zobaczyć możemy najprawdopodobniej najpóźniej w czwartek rano, ponieważ na popołudnie tego dnia zaplanowana jest zwyczajowa konferencja prasowa przed Grand Prix.
komentarze
1. Xandi19
Oby Vandoorne. McLaren go sabotował aby mieć powód do jego zwolnienia. Już w sezonie 2018 mówił, że sam szef pytał się go czy czuje się dobrze i czy nie oddałby fotela Lando na wyścig, dwa. A Williams jeśli gdzieś ma zdobyć 8 miejsce i 4 punkty aby przeskoczyć Haasa to gdzie? Więc Russell musi próbować. To, że Russell wygrałby raczej kwale z Bottasem to spora szansa bo sukinsyn jest szybki. Jakby dobrze ruszył to wygrałby raczej. U niego leży tyle racecraft. Jednak wolę aby Vandoorne jechał.
2. belzebub
Russell, bo chciałbym zobaczyć jak w tym samym bolidzie objeżdża Bottasa. Przynajmniej mam taką nadzieję, że dałby radę to zrobić. Tym samym Bottas tylko by potwierdził że jest za słaby i nie zasługuje na jazdę w Mercedesie.
Vandoorne jest z kolei jeszcze gorszą partią niż Bottas. Dobrze, że nie ma go już w stawce.
3. FanHamilton
Russell..
4. nonam3k
Fajnie by bylo gdyby wrzucili GR , niestety tego nie zrobią bo jest bardzo szybki i może za dobrze wypaść na tle bottasa :)
5. Orlo
Chyba idealny moment na prawdziwy sprawdzian dla Russella? Że taki wybór mógłby wpłynąć negatywnie na któregoś z nich? A co to są małe dzieci? Sezon jest wygrany, presja co najwyżej średnia. Jeżeli Merc myśli poważniej o George'u, to chyba najwyższy czas sprawdzić jak walczy o coś więcej niż Q2...
6. Hooman
Toto odda kierownicę cennego bolidu W11 tylko w ręce tego kierowcy, który zagwarantuje że dowiezie go do mety w jednym kawałku. Nikomu w zespole nie zależy by bić kolejne rekordy, wszystko co było do osiągnięcia zostało już zdobyte. Jeśli któryś z mniej doświadczonych kandydatów do fotela w Mercedesie będzie za wszelką cenę próbował udowodnić że jest najszybszy może tylko doprowadzić do katastrofy.
7. ahaed
Zgadzam się z @6.
Obstawiam Vandoorna lub faktycznie Hulk.
8. dawidjama
@7
Hulk odpada. Potwierdził, że nigdzie się nie wybiera.
Chyba pograne już w tym momencie. W ciągu kilku godzin potwierdzenie Russella.
9. Cube83
Russell wrzucił na Twitterze zdjęcie w kombinezonie Mercedesa, więc jest wszystko jasne.
10. devious
@1. Xandi19
"Oby Vandoorne. McLaren go sabotował aby mieć powód do jego zwolnienia."
Jak już dzieciaku dorośniesz i pójdziesz do pierwszej pracy to może zrozumiesz, że szef nie musi cię wcale sabotować, by zwolnić. Może po prostu cię zwolnić bez podania przyczyny. Tak samo jak zwolniono Pereza. Ktoś go sabotował?
To by było nawet głupie jakby zespół walczący w środku stawki sabotował swojego zawodnika - żeby celowo stracić kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt milionów dolarów za miejsce w klas. generalnej. Takie pomysły mogą mieć tylko tzw. "polscy szefowie" :)))
Zawsze jak jakiś kierowca "cieniuje" to nagle ze sztandarami w dłoniach wjeżdżają rycerze-obrońcy wyścigowych dziewic, wykrzykując hasła "zdrada!" "spiseg!" "hańba!". Vettel z kimś przegrywa? Celowo się podkłada (2014) lub zespół go sabotuje (2019-20), Alonso z kimś wygrywa? Jego rywali sabotują (2008-2018, ze szczególnym naciskiem na sabotaż Massy i Raikkonena w Ferrari oraz Vandoorna w 2018). Kubica przegrywa? Sabotaż!
Tak naprawdę to nie są Mistrzostwa Świata Kierowców F1 tylko Mistrzostwa Świata w Sabotowaniu Kierowców. Wygrwa ten, którego najmniej sabotują (Hamilton). Ma to sens!
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz