Ricciardo: jestem cały
Dla Daniela Ricciardo drugi wyścig na torze Red Bull Ring nie rozpoczął się najlepiej. Australijczyk w szybkiej partii pod koniec okrążenia zaliczył dużego "dzwona" na początku drugiej sesji treningowej.Ricciardo już na samym początku sesji wypadł z toru w szybkim zakręcie numer 9 po tym jak nagle stracił panowanie nad tyłem auta.
Wypadek nie wyglądał groźnie, ale doszło do niego przy dużej prędkości, a sam kierowca bardzo powoli opuszczał kokpit rozbitego auta, wyraźnie kulejąc. Po wszystkim przyznał jednak, że jest cały.
"Niestety to była bardzo krótka druga sesja treningowa dla nas" mówił po opuszczeniu bolidu. "Pierwsze okrążenie pomiarowe szło dobrze do czasu 9 zakrętu. To był zwykły błąd. Wszystko wydarzyło się bardzo szybko i nie do końca wiem co zrobiłem źle. Skręciłem i od razu straciłem tył bolidu."
"Wiem, że takie rzeczy zdarzają się w bolidach i Formule 1, więc to nic nadzwyczajnego. Jestem cały, ale źle mi ze względu na chłopaków w garażu. Musimy przez to przejść."
Ricciardo przyznał jednak, że jego auto dobrze spisywało się w pierwszym treningu co daje nadzieję na udaną resztę weekendu, w którym dużą rolę ma odegrać także pogoda.
Jutro w okolicy toru spodziewane są ulewy. Jeżeli nie uda się rozegrać czasówki istnieje możliwość przełożenia jej na niedzielny poranek.
"Bolid rano dobrze się spisywał, zwłaszcza pod koniec. Druga sesja byłaby więc interesująca. Nasze tempo będziemy musieli pokazać jutro lub w niedzielę" dodawał zawodnik Renault.
Istnieje również, minimalna, ale szansa, że kwalifikacji nie uda się rozegrać także w niedzielę rano. W takim wypadku Ricciardo znalazłby się w bardzo niekorzystnej sytuacji, gdyż kolejność startową określiłby wynik drugiego treningu, o czym zespoły były uprzedzone jeszcze przed sesją.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz