Horner: FIA sporo ryzykuje swoim werdyktem
Szef zespołu Red Bulla uważa, że FIA wydając dzisiaj w nocy decyzję przychylną Mercedesowi może otworzyć puszkę Pandory dotyczącą interpretacji przepisów parku zamkniętego.Red Bull po piątkowych treningach złożył oficjalny protest przeciwko Mercedesowi i jego systemowi DAS, który za pomocą kierownicy pozowała sterować zbieżnością przednich kół w trakcie, gdy bolid porusza się po torze.
FIA wydając werdykt potwierdziła, że system ten stanowi część układu kierowniczego, który nie podlega przepisom dotyczącym ruchomych elementów aerodynamicznych i zawieszenia.
Udzielając wywiadu dla Sky Sports Horner przyznał, że jest to niebezpieczny werdykt, który może prowadzić do szerszych zmian w parku zamkniętym.
"Domyślam się, że jeżeli oni użyją go w kwalifikacjach, wtedy my możemy równie dobrze poprosić o zmianę w warunkach parku zamkniętego" mówił Horner. "Jeżeli to będzie dozwolone, wtedy oczywiście złożymy prośbę o zmianę tych parametrów nie za pomocą kierownicy, ale zestawu kluczy, które kontrolują kąt pochylenia koła."
Horner niejako przyznał, że Red Bull jednak nie ma takiego systemu do swojej dyspozycji.
"Jest jak jest. Czapki z głów przed Mercedesem. To sprytny system. Wdrożenie go w trakcie sezonu, gdy jest on zakazany od przyszłego roku będzie bardzo, bardzo trudne."
Horner przyznał, że nie będzie natychmiast składał apelacji od werdyktu sędziowskiego, ale rezerwuje sobie prawo do złożenia jej w przyszłości.
Szef Red Bulla potwierdził, że termin złożenia protestu został wybrany tak, aby nie wpływać na ogłoszenie wyników po niedzielnym wyścigu.
"Chcieliśmy złożyć protest najwcześniej jak się da w trakcie weekendu, aby nie zakłócać publikacji wyników" mówił szef Red Bulla. "To miało zostać ogłoszone legalne lub nielegalne już w piątek, co dałoby Mercedesowi szansę na poprawienie bolidu przed sobotą i niedzielą."
"Po zobaczeniu tego systemu wczoraj w ich bolidach, postanowiliśmy złożyć protest, aby uzyskać wyjaśnienia tych kwestii. Poinformowaliśmy wcześniej Mercedesa o naszych zamiarach."
"System jest bardzo, ale to bardzo skomplikowany. Oczywiście dochodzimy tutaj do pytania po co jest kierownica w aucie? Sędziowie poparli wyjaśnienia Nikolasa Tombazisa, delegata technicznego FIA, który tam był."
"Teraz mamy jasność. Wiemy, że to jest legalne i jeżeli będziemy chcieli mieć taki system, musimy go zaprojektować po swojemu i wdrożyć."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz