Restrukturyzacja McLarena przyniesie pełne korzyści dopiero w 2020 roku
Ekipa McLarena wierzy, że prawdziwe korzyści z restrukturyzacji własnej struktury osiągnie dopiero w 2020 roku, mimo iż już tegoroczne auto zaliczyło spory postęp w porównaniu do poprzedniej konstrukcji.W ostatnich miesiącach ekipa wzmocniła swój pion techniczny, ściągając do siebie z Toro Rosso dobrze znanego Jamesa Key'a, który został dyrektorem technicznym a szefem zespołu został Andreas Seidl.
Nowy szef twierdzi jednak, że wprowadzone zmiany dadzą pełne korzyści dopiero w przyszłym sezonie.
"W tym roku prace nad bolidem, który został poprawiony względem zeszłorocznej konstrukcji, zostały rozpoczęte z opóźnieniem po wszystkich problemach ekipy z zeszłego sezonu" mówił Seidl.
"Myślę, że pełny skutek zmian, które zostały zainicjowane wewnątrz zespołu w zeszłym roku, będzie widoczny dopiero w przyszłym, gdyż będzie to pierwszy bolid zaprojektowany w normalnym rytmie rozwoju."
"Co oznacza normalny start prac nad nowym bolidem? Jak tylko poprzedni bolid wyjeżdża na tor podczas zimowych testów. Od razu widzimy wtedy mocne i słabe strony auta i wtedy po raz pierwszy zaczynamy myśleć co możemy poprawić w obecnym aucie i czy są rzeczy, które możemy zmienić na przyszły sezon."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz