Szczęście w nieszczęściu Carlosa Sainza
Zespół Renault na domowym torze zdobył punkty obydwoma bolidami, ale miał szansę na jeszcze lepszy wynik, gdyby nie awaria układu MGU-K w bolidzie Carlosa Sainza. Francuz w końcówce pewnie kontrolował szóste miejsce, ale po nagłym spadku doładowania z silników elektrycznych musiał oddać pozycje Magnussenowi i Bottasowi. Może również mówić o szczęściu, gdyż okres wirtualnej neutralizacji pod koniec zmagań pozwolił mu w ogóle zdobyć dzisiaj punkty, a dla jego układu MGU-K i tak był to już ostatni wyścig."Kończenie wyścigu w taki sposób trochę boli. Mieliśmy tak dobry weekend od początku do końca. Mieliśmy mocne kwalifikacje, czysto wystartowaliśmy, jechaliśmy nawet w pierwszej trójce na początku wyścigu, a potem kontrowaliśmy szóstą pozycję. Druga część wyścigu była szybka, ale nieźle kontrolowaliśmy sytuację do czasu nagłej usterki, która kosztowała nas dwie, trzy sekundy na okrążeniu. Przykro mi i szkoda zespołu, gdyż uważam, że zasłużyliśmy, aby otrzymać dzisiaj tytuł best of the rest. Takie rzeczy zdarzają się w wyścigach, a to dopiero pierwszy problem techniczny w moim bolidzie w tym roku. Puszczamy to w niepamięć i szykujemy się na Austrię."
Nico Hulkenberg, P9
"To było dobre. Jestem zadowolony, że udało się zyskać kilka pozycji na mecie i zdobyć punkty. Pierwsze okrążenie było interesujące. Trzeba było je jedynie przetrwać gdyż wszędzie była jatka. Wczoraj nieco traciliśmy, tak więc dziewiąte miejsce prawdopodobnie było wszystkim co mogliśmy dzisiaj osiągnąć. Jazda sprawiła mi ubaw. Wykonałem kilka manewrów wyprzedzania i trochę się pościgałem. Carlos jechał po dobry wynik i szkoda, że nie udało mu się utrzymać szóstego miejsca, które dałoby ważne punkty zespołowi. Ogólnie zyskaliśmy trochę punktów do klasyfikacji konstruktorów, więc nie jest tak źle."
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz