2018-04-07
Pirelli zmieni nieco konstrukcję ogumienia na niektóre wyścigi
Firma Pirelli zmieni nieco konstrukcję opon po tym jak podczas zimowych testów okazało się, że na nowym asfalcie pod Barceloną mają one tendencję do pęcherzykowania i przegrzewania.R E K L A M A
Nieco kontrowersji całej sprawie dodaje fakt, że z taką inicjatywą wyszedł zespół Mercedesa, który podczas testów miał spore problemy z oponami.
Mario Isola z Pirelli w wywiadzie dla Auto Motor und Sport potwierdzał: "Nowy asfalt jest bardziej ciemny i gładszy, a przy okazji daje większą przyczepność. Takie okolicznością mogą prowadzić do przegrzewania się ogumienia."
Po testach Mercedes zasugerował, że rozwiązaniem tego problemu mogłoby być ograniczenie warstwy gumy jaka znajduje się na oponach pod kątem tak wymagających torów jak Barcelona.
Firma Pirelli przyznała niemieckiemu zespołowi racje, ale zaprzecza jakoby miał on wpływ na ich decyzję: "I tak byśmy tak postąpili."
Na torach pod Barceloną, w Silverstone oraz na Pual Ricard, czyli obiektach, które niedawno otrzymały nową nawierzchnię warstwa gumy znajdująca się na oponach Pirelli zostanie zredukowana o 0,4 milimetra, przy okazji zmniejszając masę bolidów o cały kilogram.
W normalnych okolicznościach taka zmiana w trakcie sezonu wymagałaby aprobaty ze strony zespołów, ale w tym wypadku włoski producent korzysta z furtki w regulaminie, powołując się na względy bezpieczeństwa.
Jak się można domyślać rywale Mercedesa nie są zadowoleni z takiego rozwiązania.
"My nie mamy problemu z pęcherzykami" mówił anonimowy członek zespołu McLarena.
Daniel Ricciardo z Red Bulla również zwracał na to uwagę: "Nasz bolid jest łagodniejszy dla opon niż Mercedesa", a anonimowy członek jego ekipy pytał retorycznie: "Dlaczego mamy zmieniać opony, gdy Mercedes ma problem?"
Mario Isola z Pirelli w wywiadzie dla Auto Motor und Sport potwierdzał: "Nowy asfalt jest bardziej ciemny i gładszy, a przy okazji daje większą przyczepność. Takie okolicznością mogą prowadzić do przegrzewania się ogumienia."
Po testach Mercedes zasugerował, że rozwiązaniem tego problemu mogłoby być ograniczenie warstwy gumy jaka znajduje się na oponach pod kątem tak wymagających torów jak Barcelona.
Firma Pirelli przyznała niemieckiemu zespołowi racje, ale zaprzecza jakoby miał on wpływ na ich decyzję: "I tak byśmy tak postąpili."
Na torach pod Barceloną, w Silverstone oraz na Pual Ricard, czyli obiektach, które niedawno otrzymały nową nawierzchnię warstwa gumy znajdująca się na oponach Pirelli zostanie zredukowana o 0,4 milimetra, przy okazji zmniejszając masę bolidów o cały kilogram.
W normalnych okolicznościach taka zmiana w trakcie sezonu wymagałaby aprobaty ze strony zespołów, ale w tym wypadku włoski producent korzysta z furtki w regulaminie, powołując się na względy bezpieczeństwa.
Jak się można domyślać rywale Mercedesa nie są zadowoleni z takiego rozwiązania.
"My nie mamy problemu z pęcherzykami" mówił anonimowy członek zespołu McLarena.
Daniel Ricciardo z Red Bulla również zwracał na to uwagę: "Nasz bolid jest łagodniejszy dla opon niż Mercedesa", a anonimowy członek jego ekipy pytał retorycznie: "Dlaczego mamy zmieniać opony, gdy Mercedes ma problem?"
komentarze
1. Amnes
Parodia. To niech zmienia limity paliwa bo renault więcej pali. Co za kretynstwo. Ten sport upada
2. waterball
"przy okazji zmniejszając masę bolidów o cały kilogram." O cały kilogram! No to nareszcie wyścig będzie atrakcyjny! Widzowie to na pewno zauważą - czasy okrążeń będą o ok. 0.002s szybsze! Ale będzie jazda ...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz