Pojawiają się kolejne spekulacje odnośnie testów Kubicy z Williamsem
Wczorajsze doniesienia o tym, że Robert Kubica może wkrótce przetestować bolid Williamsa z 2014 roku nabierają tempa po tym jak Sergio Perez potwierdził podpisanie umowy z zespołem Force India na sezon 2018.Dzisiaj serwis motorsport.com podaje nieco inne informacje, ale z większą liczbą szczegółów.
Wedle tych doniesień Robert Kubica mógłby przetestować bolid Williamsa na jednym z europejskich torów w trakcie, gdy Formuła 1 będzie zajęta piątkowymi przygotowaniami do GP Malezji lub GP Japonii. Wszystko po to, aby uniknąć medialnego szumu jaki wywołują każde testy polskiego zawodnika w bolidzie F1.
Polski kierowca po rozwianiu wątpliwości związanych z umową Sergio Pereza ma znajdować się wysoko na liście życzeń zespołu z Grove, ale jak zwykle pozostaje jeszcze kilka pytań bez odpowiedzi.
Oprócz samych możliwości Polaka do powrotu, pozostaje kwestia sponsora tytularnego zespołu, Martini, który ma duży wpływ na obsadę foteli wyścigowych Williamsa.
Od tygodni w mediach powtarza się jak mantrę, że Williams podpisując kontrakt z producentem znanego alkoholu zobowiązał się do posiadania w swoim składzie przynajmniej jednego kierowcy w wieku co najmniej 25 lat.
Robert Kubica oczywiście spełnia to kryterium, ale Martini musi również odpowiedzieć sobie na pytanie czy wizerunek naszego zawodnika pasowałby do marki i czy Polak nadawałby się do roli jej ambasadora na świecie.
Serwis motorpsort.com sugeruje nawet, że jeżeli Williams zdecydowałby się zatrudnić Roberta Kubicę w przyszłym roku, ambasadorem marki Martini mógłby zostać sam Nico Rosberg, który niedawno potwierdził zaangażowanie się w pomoc naszemu krajanowi.
komentarze
1. kukus
Oby wypaliło.
2. Unf
Po co? Pojdzie do Williamsa i bedzie kwalifikacje konczyl na Q1, a w wyscigu jako zdublowany, po co mu to?
3. Artur fan
Chłodne głowy panowie czas pokarze prawie wszyscy wiedzieli że Robert pojedzie w SPA zamiast palmera a tu Sainz w 2018 poczekamy zobaczymy
4. MarTum
Wiliams - najbardziej irytujący zespół w stawce. Najlepsi w spadaniu na tyły tabeli na tle całego sezonu.
Nikt tam nic nie wie i nie rozumie co się stało, że tempa nie ma.
Lepszy niż żaden ale ehhh miało być tak pięknie z Renault które ma kasę, ambicje i własny silnik.
5. tysu
Sainz był na liście Renault numerem jeden już sezon wcześniej. Kubica pewnie był opcją numer dwa, gdyby nie było porozumienia w kwestii silników.
Williams to jedyna opcja na sezon 2018, lepsze to niż nic.
6. KowalAMG
"Odrodzić się jak Feniks z popiołów"
Paddy Lowe
Silnik Mercedesa
Robert Kubica
...
7. devious
@5 tysu
Raczej Kubica był za Sainzem i Oconem możliwe, że też za Perezem. Wiadomo, że Robert to najbardziej ryzykowna opcja - ale też szanse na Sainza i Ocona wydawały się małe, bo RBR i Merc trzymali ich na swojej liście płac - okazuje się jednak, że nie ma kontraktu nie do rozwiązania ;) Perez zaś jakoś niespecjalnie był zainteresowany Renault - chyba woli kolejny rok promować się w Force India i liczyć po cichu na lepszą ofertę na 2019 (może np. liczyć na posadę nr 2 w Ferrari - wiem, że kiedyś im odmówił ale to nie ma znaczenia w F1).
Williams potrzebuje lidera bo Massa nim nie jest, a Stroll to junior - on sam nie ustawi auta itd. Kubica ma doświadczenie, wiedzę, szybkość, charyzmę - gdyby nie ta parszywa ręka to byłby praktycznie ideałem kierowcy dla takiego Williamsa. Skoro jednak sam twierdzi, że ręka już nie jest przeszkodą... Pozostaje testować i promować się, obecnie chyba lepszej opcji Williams nie ma.
Massa musi iść na emerytuję bo już nawet na tle Strolla wygląda blado - czyli jest wrakiem Massy z 2008 roku. Sad but true... Inne opcje? Za bardzo nie widać. Pasowałby Button ale on chyba nie chce wracać do F1. Wynalazki typu di Resta - to dobre żarty. Di Resta się nadaje do komentowania wyścigów a nie bycia liderem zespołu... Nawet w DTM sobie średnio radzi, miał swoją szansę w F1 i ją spartolił, niech dalej będzie kierowcą rezerwowym, tutaj pasuje.
Kolejny - Wehrlein - odpada ze względu na wiek. Tak samo wszyscy inni debiutanci z niższych serii.
Pomysly typu Ericsson (27 lat), Palmer (26 lat) i inne ciamajdy-średniaki-paydriverzy to teorie kibiców i to niezbyt bystrych - Williams musi jednak mieć lidera dającego grube punkty i pomagającego ustawiać auto Strollowi. Do tego Stroll senior płaci kupę kasy jako sponsor i chce mieć solidnego partnera zespołowego, kolejny paydriver im niepotrzebny.
A poza tym do zespołu dołączył Paddy Lowe, który nie ma zamiaru podpisywać się pod amatorszczyzną. On nie będzie zajmował się teamem bez ambicji, który chce być na 9-10 miejscu w "konstruktorach" - a tak by było z Palmerem lub inną ciamajdą.
Jedyne sensowne opcje na dzień dzisiejszy to pozostanie Massy lub Kubica. Co daje niezłe szanse Polakowi :)
8. pgolebiow
Robert będzie miał znacznie większą wartość marketingową jak wróci do bolidu niż Nico.
9. MarTum
@7@.
1. Button dopiero co powiedział, że gdyby otrzymał propozycję od Wiliamsa to odrazu by się zgodził.
2. Stary Stroll mówił, że woli w Williamsie Massę niż Kubicę.
10. belzebub
Spekulacje w kwestii RK jeśli nie wypali w przyszłym sezonie będą się pojawiać dalej i karmić świat medialny ,dopóki RK definitywnie nie odpuści z powrotem do ścigania. Williams to jedyna szansa, ale nawet to nie jest do końca pewne. Trzeba poczekać do na oficjalne komunikaty, bo i tak fantazjowanie niczego nie zmieni. W każdym razie z roku na rok szansę na ew. powrót będą maleć.
11. Amator
Nawet jeśli Williams się wcale nie odbuduje i będzie zajmował koniec stawki w przyszłym sezonie, a Robert będzie w jego składzie da mu to więcej niż wypisujecie tutaj. Zapominając o tym, że mimo wszystko szanse na powrót Roberta w 2018r oceniałbym na max 50% (choć bardzo mu kibicuje) to sam powrót do składu i regularne starty zapewnią mu to co najważniejsze - pokazanie się w całej okazałości dla pozostałych zespołów i jeśli się spisze tak fantastycznie jak każdy jego kibic by chciał przebieranie w ofertach na 2019r. Bez regularnych startów w 2018 raczej zbyt wielu ofert w 2019 nie dostanie, więc nawet Sauber byłby dla niego opcją. Chodzi o powrót. Nieważne w jakim zespole. Nie dostanie propozycji od czołowych zespołów dopóki nie zaliczy kilku wyścigów i nie udowodni na przestrzeni weekendu wyścigowego, że trzyma poziom. Trzeba być realistą, a nie ślepo zapatrzonym w Roberta, bo przecież jest Bogiem kierownicy.
12. bbrbutch
Williams to nie tylko zespół F1.Zajrzyjcie sobie w ich dochody to zrozumiecie dlaczego nie chcą osiągać dobrych wyników.Póki robią dużą kasę po za torem nie będą się podnosić sportowo.Dla nich obecnie zespół F1 służy do wykazywania strat,aby płacić niższe podatki.Takie jest moje zdanie.I żaden Filip,ani też Robert nic tu nie poradzą,ale oczywiście życzę sobie abym się mylił.
13. Amator
@12 Pewnie, bo księgowość Williamsa jest dostępna publicznie w internecie, a grubą czcionką podana jest łączna kwota dochodów i rozchodów.
14. bbrbutch
Wystarczy,że wejdziesz na stronę Williamsa w zakładkę financial reports i wszystko masz"czarne na białym".
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz