Kierowcy będą mogli trzykrotnie opuścić tor
Międzynarodowa Federacja Samochodowa przed wyścigiem na torze Hungaroring poinformowała, że każdy kierowca będzie mógł w jego trakcie trzykrotnie wyjechać poza tor zanim otrzyma karę przejazdu przez boksy.Podczas czasówki czasy kierowców, którzy wyjadą poza tor tradycyjnie będą usuwane.
„Prosimy zwrócić uwagę, że wyjazdy te będą oceniane przez wykorzystanie pętli indukcyjnych zainstalowanych w krawężnikach, a żeby zapewnić iż nie otrzymujemy fałszywych wskazań, chcielibyśmy potwierdzić, że pętle te zostały ustawione w ten sposób, aby rejestrować wyjazdy poza tor na odległość około 20 cm od białej linii” pisała FIA w oświadczeniu.
Podczas wyścigu FIA poinformowała, że kierowcy będą mogli w zakrętach numer 4 i 11 wyjechać poza tor trzykrotnie zanim otrzymają ostrzeżenie a następnie karę przejazdu przez boksy.
„Każdy kierowca, który wyjedzie poza tor w tych zakrętach ujrzy czarno-białą flagę [ostrzegawczą], a kolejny wyjazd poza tor zostanie zgłoszony sędziom zawodów z adnotacją iż kierowca nie trzymał się granic toru.”
„Tak jak informowaliśmy, takie zachowanie będzie skutkowało najprawdopodobniej karą przejazdu przez boksy.”
komentarze
1. oriom909
Podoba mi się to nastawienie. Uwazam ze FIA powinna iść krok dalej i karać kierowców ktorzy az cztery razy przekrocza tor czarna flaga i wykluczeniem z wyscigu. Zmieniloby to podejcie kierowcow i ich realne tempo a nie jak do tej pory- ''jak troche przesadze to jest ok bo zaraz i tak jestem z powrotem na torze''.
2. Vendeur
A tym wykluczeniem to trochę pojechałeś.
3. St Devote
Trochę wygląda to jak bicie piany dla samego bicia piany. Szumne hasła ZERO tolerancji, a potem okazuje się, ze jednak można wyjechać 4 kołami, tylko nie więcej niż 20 cm od białej linii, niektóre zakręty się nie liczą, a w wyścigu jeszcze dochodzi kilka ostrzeżeń zanim ukarzą. Prawdziwe ZERO tolerancji!
Cała ta droga zabawa w elektronikę wygląda na próbę wykreowania pseudo-obiektywnego elementu w systemie kar. Przy masowym wyjeżdżaniu poza tor i polityce zero tolerancji kary posypałyby się masowo i to by pewnie skończyło się wielkimi emocjami i zamieszaniem medialnym. Dlatego wprowadzają bezduszną maszynę, z którą nikt nie będzie dyskutował. Jednocześnie i tak jest to tylko element sygnalizujący zdarzenie, więc decyzja nadal jest w rękach sędziów, którzy pewnie przy odpowiednio miękkim składzie będą w stanie generować wyjątki od reguły.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz