Hamilton i Rosberg są pewni potencjału W07
Zespół Mercedesa podczas zimowych testów F1 nie zdradził pełnego potencjału swojego nowego bolidu, a jego kierowcy przed pierwszym wyścigiem sezonu są pewni swego, aczkolwiek przyznają, że dostrzegają kolejną poprawę formy ze strony Ferrari.„Testy były niesamowite- najlepsze jakie pamiętam w swojej karierze. Bolid zachowywał się jeszcze lepiej niż ubiegłoroczny zarówno pod względem osiągów jak i niezawodności, a to już coś mówi. Jest dopracowany w każdym obszarze a my możemy być dumni z tego co osiągnęliśmy przez zimę.”
„Byłem w fabryce w ubiegłym tygodniu gdzie miło było stanąć przed wszystkimi ludźmi, którzy tak ciężko pracowali, aby doprowadzić nas do tego punktu. Jestem już z tym zespołem od czterech lat i mimo tych wszystkich sukcesów wszyscy cały czas starają się podnosić sobie poprzeczkę, a to robi duże wrażenie. Wiem, że chłopaki i dziewczyny będą dalej cisnęli, aby zdobywać czołowe wyniki i tylko od nas, kierowców zależeć będzie wywalczenie ich na torze. Ludzie pytają mnie o motywację- ale wystarczy, że spojrzę na twarze tych wszystkich ludzi i wiem po co walczę.”
„Wspólnie szukamy doskonałości. Cel ten jest jednak zawsze podnoszony i ciągle stawiane są przed nami nowe wyzwania, aby go osiągnąć. Gdy tylko zaczniesz myśleć, że jesteś tak blisko, nagle spadasz na tył- to tak jakby ktoś ciągle podrzucał marchewkę trzymaną na kiju w momencie, gdy się do niej zbliżasz. To ciężka próba mentalna- ale to dobra rzecz gdyż zmusza cię do odporności i szukania poprawek w każdym obszarze. Wiem, że jeszcze wiele można się po mnie spodziewać- myślę, że udowodniłem to w ostatnich dwóch sezonach. Na pewno potrzebuje czegoś ekstra w moim zbiorniku, gdyż konkurencja w tym roku będzie mocniejsza niż w zeszłym.”
„Jest kilka rzeczy, które sprawią, że wyzwanie to będzie trudniejsze dla nas wszystkich w tym roku. Zmiany w przepisach dotyczących komunikacji radiowej będą miały duży wpływ. Inżynierowie nie będą już mogli podpowiadać czy przypominać pewnych rzeczy co może mieć wpływ na osiągi w trakcie wyścigu. Będziemy musieli zapamiętać dużo więcej. To samo tyczy się strategii. Będzie ciężko, ale miejmy nadzieję, że sprawi iż wyścigi będą bardziej ekscytujące.”
„Teraz zmierzamy do Melbourne, gdzie będziemy mieli pierwszą okazję zobaczyć jak to wszystko ułoży się na torze. Nie mogę doczekać się rozpoczęcia mistrzostw.”
Nico Rosberg, #6
„To zawsze ogromnie ekscytująca chwila w roku. Testy są oczywiście ważne, ale to na co czeka każdy kierowca to uwolnienie pełnego potencjału bolidu po raz pierwszy. Nie mogę doczekać się powrotu do kokpitu- poznanie naszej nowej Srebrnej Strzały i przyciśnięcie jej oraz dokonywanie kolejnych postępów.”
„Ograniczenia w testach stwarzają każdemu ogromne wyzwanie. Trzeba być efektywnym i wykorzystać ten czas lepiej niż inni. Jest jeszcze trudniej, gdy wyznacza się tempo, gdyż ty możesz tylko wymyślać nowe pomysły, podczas gdy inni mogą kopiować i wymyślać. My jednak odrobiliśmy nasza pracę domową i wydaje mi się, że to będzie kolejny dobry rok dla nas. Poziom jakości bolidu- jak wszystko do siebie pasuje i wszystkie jego detale są po prostu niesamowite.”
„To imponujące jak zespół cały czas naciska i dąży, aby być cały czas jeszcze lepszym. Oczywiście wiemy, że Ferrari jest obok nas, a być może także inni się tu pojawią, więc musimy dalej naciskać. Dobrze mieć taką konkurencję. Z takim zespołem wierzę, że możemy ich zatrzymać z tyłu.”
„Liczę, że uda mi się zdobyć kilka wygranych podczas zaoceanicznej części sezonu, aby wynagrodzić wszystkim w farbce tak ciężką pracę. W zespole panuje bardzo pozytywna atmosfera i wszyscy są podekscytowani. Wiem, że będą nam kibicowali w swoich domach podczas każdego weekendu, a naszą odpowiedzialnością jest dostarczenie im wyników.”
„Miałem wspaniałą przerwę zimową i w tym roku zrobiłem pewne rzeczy inaczej. Nigdy nie czułem się lepiej przygotowany. Zapowiada się świetna walka.”
komentarze
1. Paweł1
Hamilton oczywiście nawija jak szalony, a Rosberg trochę krócej i od razu mówi o zwycięstwach.
A ja tam liczę na to, że Vettel da radę w Australii i w Chinach musi się postarać żeby mało stracić, a na torach które bardziej mu odpowiadają czyli w Rosji i w Bahrajnie powinien wygrać jeśli chce walczyć. Forza Ferrari!
2. dexter
„Jest kilka rzeczy, które sprawią, że wyzwanie to będzie trudniejsze dla nas wszystkich w tym roku. Zmiany w przepisach dotyczących komunikacji radiowej będą miały duży wpływ. Inżynierowie nie będą już mogli podpowiadać czy przypominać pewnych rzeczy co może mieć wpływ na osiągi w trakcie wyścigu. Będziemy musieli zapamiętać dużo więcej. To samo tyczy się strategii. Będzie ciężko, ale miejmy nadzieję, że sprawi iż wyścigi będą bardziej ekscytujące.”
Celem kazdego topowego zespolu jak i kazdego dobrego profesjonalnego kierowcy wyscigowego jest wygrywanie wyscigow i zdobywanie tytulow - oczywiscie pomijajac taka mala rzecz, ze w Motorsporcie z roku na rok uwzgledniajac regulamin ciezko jest zbudowac za kazdym razem absolutnie perfekcyjne auto (choc, takie potoczne powiedzenie jak: „perfekcyjne auto“ w Motorsporcie nie istnieje. Jest „konkurencyjne auto“). Kazdy, nawet najlepszy producent czy topowy zespol wyscigowy ma taki okres gdzie samochod bedzie mial wieksze czy mniejsze wady. Ale, nie zmienia to faktu, ze dla zawodowego kierowcy jak i topowego zespole liczy sie tylko jeden cel - wygrywanie tytulow.
Aby wygrywac tytuly trzeba dysponowac nie tylko najlepszym sprzetem, ale takze zespol musi dysponowac odpowiednim personalem. Tzn. musi miec zatrudnionych absolutnie profesjonalnych topowych ludzi na kluczowych stanowiskach. Zaczynajac od managerow, inzynierow, strategow, technikow, mechanikow konczac na zawodnikach ktorzy pod presja musza potrafic wywalczyc tytul. Tzn. musza regularnie z duza powtarzalnoscia zdobywac maksymalna ilosc punktow. O innych cechach jak i zadaniach topowego zawodowego licencjonowanego kierowcy wyscigowego nie bede tutaj wspominal, bo to jest inny temat. Apropos szefa kuchni tez trzeba miec dobrego - bo jak jedzenie nie bedzie smakowac...
Podsumowujac cala maszyneria musi perfekcyjnie funkcjonowac. I to od pierwszego do ostatniego wyscigu. Tutaj nie ma miejsca na przypadkowe bledy, czy jakis upust koncentracji. Oczywiscie, do pewnego stopnia mozna przelac odpowiedzialnosc na bark profesjonalnego kierowcy wyscigowego, ale duzych zludzen nikomu nie bede tutaj robil. Po prostu, ryzyko ze cos pojdzie nie po mysli jest zbyt duze. Na koncu sezonu gdy worek jest zawiazany, wszystkie tytuly zdobyte to mozna sobie pozwolic na taki czy inny eksperyment. Ale, na poczatku sezonu gdzie wszyscy zaczynaja od zera ryzyko popelnienia bledu moze byc duze.
Zacznijmy od tego, ze kierowca wyscigowy nie jest w stanie (obojetnie kto by nim nie byl) samemu kontrolowac sytuacje na torze wyscigowym. Ja tylko przypomne ubiegloroczny wyscig w Abu Dhabi co dzialo sie w Mercedesie gdy kierowca i inzynier dostali wolna reke wyboru.
W Abu Dhabi Lewis nie wiem czy nie chcial, czy nie potrafil dlugo zrozumiec dlaczego przegral wyscig z Nico Rosbergiem. Podczas wyscigu przez radio dlugo dyskutowal ze swoim inzynierem Pete'm Bonningtonem na temat roznych opcji strategicznych. I to byla bardzo ostra dyskusja...
Lewis probowal argumentowac, ze jego opony byly w dobrym stanie i on do konca wyscigu jest w stanie wycisnac z ogumienia ostatnie soki... Hamilton tak dlugo kombinowal, az 17 okrazen przed koncem wyscigu niespodziewanie nagle stwierdzil, ze bez planowanego drugiego zjazdu do boksow pojedzie na tym ogumieniu az do konca wyscigu.
Takie mial zyczenie, ale tylko do momentu gdy Pete powiedzial Lewisowi ze Nico aktualnie jest o 2 sekundy szybszy. Stratedzy pozniej potwierdzili ze jezeli Lewis probowalby na wlasne zyczenie do konca wyscigu pozostac na tym ogumieniu, to 7 okrazen pozniej Nico wyprzedzilby Lewisa.
To byl wyscig gdzie wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Najpierw Lewis dlugo wahal sie czy zrobic drugi stop (co automatycznie z okrazenia na okrazenie przeciagalo drugi zjazd), a w dodatku pozniej zdecydowal sie na twardsza mieszanke. Seba, ktory dwie rundy wczesniej zjechal do boksow kazal sobie zalozyc opone „Supersoft“. I nie dosc ze jego opona wytrzymala, to jeszcze patrzac na czas do konca wyscigu mogl spokojnie wykrecac niezmienne czasowo okrazenia.
I teraz nasuwa sie pytanie odnosnie ryzyka? Lewis po wyscigu cala frustracje wylal na Pete Bonningtona i swoich strategow - to poszlo do mediow. Tylko, ze nikt nie mowil iz w tym wyscigu kierowca dostal wolna reke, albo inaczej wieksza odpowiedzialnosc w wyborze strategii.
Pete musial sie tlumaczyc ze zrobil to co mu kazano, ale powiedzal takze ze podczas drugiego zjazdu stratedzy dali mu calkowicie wolna reke podjecia wlasnych decyzji oraz wyboru opon (dokladnie mowiac „Soft“ albo „Supersoft“). A ze w srodkowym sektorze wykrecane czasy na oponie twardszej byly dobre, to inzynier kierowcy jak i sam kierowca podjeli taki wybor.
Inzynier wyscigowy w normalnym przypadku na podjecie pozytywnej albo negatywnej decyzji ma tylko 2-3 sek. - pozniej pociag odjezdza. Zamieszanie wprowadzone dluga dyskusja Lewisa Hamiltona ze swoim inzynierem pokazaly jak pod koniec wyscigu koncentracja u wszystkich nagle spada i moga pojawic sie bledy. Zawodowy Motorsport nie jest dyscyplina sportowa aby dlugo dyskutowac. Dla kluczowych osob (inzynier wyscigowy, inzynier od strategii, licencjonowany kierowca zawodowy) reguly i wszystkie procedury sa dosc jasne - ale trzeba sie ich trzymac, poniewaz szybko mozna popelnic blad. No, ale czy na supersoftach Hamilton dogonilby Rosberga - jest tez watpliwe. Tylko ze Lewis nie mial nic do przegrania...
Dlatego jestem zdania, ze w sporcie wyczynowym gdzie walka m.in. toczy sie o duze pieniadze, nie ma miejsca na przypadek ani na bledy. A przy wolnym wyborze decyzji strategicznych, tych bledow bedzie wiecej. Dzis juz jestem ciekaw na cala dyskusje - niech tylko takim sposobem 2 czy 3 wyscigi wymkna sie komus spod kontroli...
Ale, tak jak Hamilton powiedzial - nonstop sa rozne wyzwania i nie ma lepszego uczucia gdy czlowiek sobie z nimi poradzi...
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz