W Lotusie woleli nie ryzykować
Pastor Maldonado stwierdził, że jazda po mokrej Suzuce zawsze sprawia dużo frajdy, jednak zespół wolał ograniczyć zapędy swoich kierowców, aby nie podejmować niepotrzebnego ryzyka.„Przejechałem całkiem niezłe okrążenie instalacyjne! Mówiąc poważnie - było ślisko, więc nie mogłem za bardzo ryzykować. Zrobiliśmy z Pastorem tylko jedno okrążenie, po czym wjechaliśmy do boksu na resztę sesji. Oczywiście nie jest łatwo pogodzić się ze stratą sesji, ale nie mogę zmienić pogody.”
Romain Grosejan, P15
„Wyjechaliśmy, ale było mokro i ślisko, więc resztę sesji przesiedziałem w bolidzie, bo nie było sensu wyjeżdżać w takich warunkach. Samochód prowadził się dobrze, ale nie było sensu podejmować ryzyka. Jutro czeka nas interesujący dzień. Spodziewamy się suchego toru, a przed nami sporo pracy m.in. z oponami.”
Pastor Maldonado, P17, P10
„Mokry tor na Suzuce zawsze dostarcza frajdy. Nie było jednak sensu ryzykować, skoro i tak niewiele byśmy się nauczyli. Sesje spędziłem więc w garażu. Jutro i pojutrze powinno być sucho, ale samochód w deszczu sprawiał wrażenie stabilnego.”
komentarze
1. TrollMan
W Lotusie ryzykują za każdym razem kiedy sadzają za kierownicą Pastora.
2. St Devote
Nic dziwnego, że Grosjean odchodzi, skoro Pastor zawsze był i będzie w Lotusie numerem 1. Nie bez powodu Palmer tylko jego zmienia na treningach.
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz