Kierowcy Red Bulla nie mogą doczekać się wizyty na Monzie
Formuła 1 po wizycie w belgijskich Ardenach powoli przenosi się na północ Włoch, gdzie znajduje się najszybszy tor w kalendarzu mistrzostw świata, legendarna Monza, która jak się można domyślać jest kolejnym ulubionym torem większości zawodników.„Monza to jedyny tor, na którym możemy spodziewać się jazdy przy flarach! Mieliśmy tak podczas okrążenia rozgrzewającego w ubiegłym roku. Na drugim zakręcie Lesmo pojawiła się ogromna chmura czerwonego dymu. To coś nowego, ale podobało mi się. Włoscy fani są pasjonatami- niektórzy mogą powiedzieć, że są szaleni- czuje się to w atmosferze. Parada kierowców jest wyjątkowa: wszyscy zdejmują koszulki i krzyczą: Forza Ferrari. To zabawne.”
„Czy tor ten jest mniej wymagający od Spa? Tak, gdyż jeżeli potrzebujesz złapać oddech masz tam mnóstwo prostych. W zasadzie może okazać się to problemem, gdyż na takim torze nie można pozwolić sobie na dekoncentrację. Dojeżdża się do stref mocnego hamowania z bardzo dużą prędkością i nie można pozwolić sobie na zblokowanie kół czy stratę czasu poprzez zbyt wczesne zahamowanie. Trzeba być bardzo wyczulonym.”
„Od kiedy podwyższyli krawężniki tak, że nie można już po nich przejechać bolidem F1, hamowanie stało się ważną rzeczą na Monzie. Ciężko jest pokonać dobre okrążenie. Zbliżamy się do pierwszej szykany z najwyższą prędkością osiąganą w całym roku, a hamujemy do w zasadzie prawie najwolniejszego zakrętu w F1 z bardzo niewielką ilością siły dociskającej. Bolid zaczyna się ślizgać i staje się nerwowy, więc hamowanie jest tutaj kluczowe. To naprawdę fajna sprawa…”
„Jak podchodzę do tego weekendu, gdy nie jestem na torze? Jadę autem. Wchodzę do Motorhomu. Zamawiam pizzę. Przede wszystkim to miła podróż z mojego domu- do Monzy z Monako jest jakieś dwie i pół godziny jazdy. Potem zatrzymuję się w swoim motorhomie, ale raczej w mieście aniżeli na torze. Na koniec pizza. To najlepsza pizza na świecie. Nie powiem wam gdzie dają najlepszą pizzę na świecie, gdyż mogłoby im zabraknąć czasu, ale jest takie miejsce w Monzie i ja tam będę. Miłego weekendu!”
Daniił Kwiat, #26
„Monza to mój ulubiony tor. Każdy zakręt sprawia, że czujesz iż robisz coś wyjątkowego. Lesmo pierwsze i drugie, Ascari… każdy zakręt. Niestety ostatnio zmienili trochę Parabolicę. Zmiany te robią dużą różnicę. To już nie to samo doświadczenie. Nadal trzeba mocno naciskać i nadal wymaga ona dobrej techniki, ale problemem jest to, że jeżeli popełni się tam błąd jest on teraz wybaczany. To już nie to samo. Ogólnie jednak tor jest niesamowity. To ważny tor dla mnie ze względu na przeszłość. Uwielbiam go.”
„Kilka razy udało mi się tam wygrać w Renault 2.0 oraz GP3. W Renault stałem na pole position i wygrałem dwa wyścigi, a w GP3 również wywalczyłem pole position, wygrałem pierwszy wyścig, a w sprincie byłem drugi. To niesamowite uczucie wygrywać na tym torze.”
„Mieszkałem we Włoszech przez około osiem lat i nadal mieszkam blisko Monzy, w Lugano (Szwajcaria). To jakieś pół godziny jazdy samochodem od toru. Prawdopodobnie pojadę na Monzę w czwartek rano, gdyż to tak krótka podróż. Ale jeżeli chodzi o start wyścigu nie zaryzykowałbym takiej podróży ze względu na korki. Tak czy inaczej uwielbiam Włochy. Uwielbiam tam przebywać i czuję się tam jak w drugim domu.”
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz