Wolff nie widzi problemu w przejęciu Lotusa przez Renault
Toto Wolff, szef działu sportów motorowych Mercedesa, podkręcił nieco plotki związane z ewentualnym odkupieniem zespołu Lotusa przez Renault.Wśród potencjalnych celów znalazły się niemal wszystkie mniejsze ekipy, a także Lotus, który kilka lat temu został sprzedany przez Francuzów Gerardowi Lopezowi.
Lopez w tym sezonie rzadko bywa w padoku, co skrzętnie podkreślają wszystkie media, upatrując w tym zbliżającego się przejęcia. Zarządzanie ekipą przejął Matthew Carter.
„Nie wiem jak mogliście go nie zauważyć, ale Gerard Lopez z całą pewnością był obecny podczas dwóch, jak nie trzech wyścigów w tym sezonie” mówił Carter. „On jest zajęty innymi projektami i uważam, że obecnie jest zadowolony z tego co się dzieje w zespole i nie czuje potrzeby angażowania się w te działania.”
Problem w tym, że ekipa Lotusa w ubiegłym roku zrezygnowała z silników Renault na rzecz sprawdzonych jednostek Mercedesa, związując się kontraktem z niemieckim producentem do sezonu 2020.
Zdaniem Toto Wolffa, jeżeli Renault faktycznie będzie chciało przejąć Lotusa uda się znaleźć rozwiązanie tego problemu.
„Obecnie kontrakt Lotusa trwa od sezonu 2015 do 2020” mówił Austriak w wywiadzie dla Speed Weeka. „Jeżeli Renault wejdzie w to i Lotus będzie chciał wyjść z kontraktu, znajdziemy rozwiązanie.”
„Pozostanie Renault w Formule 1 leży w interesie wszystkich.”
Scenariusz taki mógłby być najczarniejszym dla Red Bulla, gdyż oznaczałby definitywne utracenie partnera technicznego a przede wszystkim statusu zespołu fabrycznego producenta silników na rzecz innego dostawcy na zupełnie innych warunkach.
Swoją ofertę Red Bullowi złożyło już Ferrari. Wolff dopytywany o ewentualną ofertę silnikową dla Red Bulla od Mercedesa, odpierał: „Musielibyśmy przyjrzeć się nowej sytuacji.”
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz