Grupa Strategiczna nie przeforsuje zmiany limitu silników
W Hiszpanii potwierdzają się plotki o fiasku porozumienia zespołów w kwestii rozszerzenia limitu alokacji jednostek napędowych dostępnych dla każdego zawodnika w sezonie 2015 do pięciu sztuk.Kilka dni temu Niki Lauda publicznie stwierdził, że do zmiany przepisów w tym zakresie nie dojdzie, co sugerowało że to Mercedes ponownie zablokował zmiany związane z silnikami, jednak na torze pod Barceloną okazuje się, że spośród ekip zasiadających w Grupie Strategicznej oprócz Red Bulla za zmianą głosować chciał właśnie także Mercedes. Przeciwko tej zmianie są zespoły Williamsa, McLarena i Ferrari, które nie chcą zwiększać kosztów.
„Mamy w przyszłym tygodniu ważne spotkanie Grupy Strategicznej i jestem pewny, że ten temat pojawi się w jego planach i będzie dyskutowany” mówił rozżalony Christian Horner, którego ekipa najgorzej radzi sobie w kwestii obsługi jednostek napędowych.
„Niemniej jak to bywa we współczesnej F1, ludzie najpierw na coś się zgadzają, a później zmieniają zdanie.”
Ekipa z Milton Keynes w Hiszpanii korzysta już z czwartej jednostki napędowej w przypadku Daniela Ricciardo i drugiej w przypadku Daniiła Kwiata, a rozszerzenie limitu silników do pięciu i tak niewiele jej pomoże czemu nie zaprzecza sam szef zespołu.
„Niezależnie czy będzie to pięć, czy osiem silników nie robi to nam żadnej różnicy. W naszej sytuacji nieuniknione jest to iż wykorzystamy osiem albo dziewięć silników w tym roku.”
Horner przyznał także, że podstawowym celem Renault jest teraz uporanie się z niezawodnością jednostek V6 turbo a nie praca nad poprawą osiągów.
„Przez ostatnie kilka tygodni bardzo ciężko pracowali, a ich wysiłki koncentrowały się na niezawodności. Nie sądzę, że tutaj zobaczymy jakąś poprawę osiągów silnika, ale mam nadzieję, że poprawi się jego niezawodność.”
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz