Booth: powróciliśmy tylko i wyłącznie dzięki Bianchiemu
Szef zespołu Manor, John Booth, otwarcie przyznał, że jego zespół stawił się na starcie sezonu 2015 tylko i wyłącznie dzięki dwóm punktom zdobytym przez Julesa Bianchi w ubiegłorocznym GP Monako.„Myślę o Julesu każdego dnia, gdyż powinien być z nami w Melbourne i razem z nami cieszyć się tym” mówił dla Auto Hebdo Booth. „Nie byliśmy w stanie wyjechać bolidami na tor, ale mimo to wygraliśmy naszą walkę. Chciałbym, aby Jules wygrał także swoją.”
Booth przyznał, że kluczowe dwa punkty zdobyte przez Bianchiego, które zapewniły ekipie Marussia 9 pozycje w klasyfikacji konstruktorów i sprawią, że do ekipy popłynie około 50 milionów dolarów z kasy FOM są głównym powodem, który przyciągnął do zespołu nowego inwestora.
„Bez jego osiągnięcia, bez tych dwóch punktów, które zdobył w ubiegłym roku w Monako, nie byłoby nas tutaj” przyznawał. „Ostatecznie to właśnie to przekonało nowych inwestorów do potencjału drzemiącego w zespole.”
„Bycie tutaj jest naszym sposobem na powiedzenie Julesowi, że wyścig kończy się dopiero gdy wymachana zostanie flaga w szachownicę. Nie wiem czy nasza obecność na torze pomaga jakoś jego rodzicom, ale mam nadzieję że tak, nieznacznie i bez większego znaczenia, ale pomaga.”
„Musimy najpierw otrząsnąć się po najgorszym w historii Manora doświadczeniu i nie mam wątpliwości, że Julesowi również się to uda.”
„W trakcie zimy byliśmy w stanie odbudować się i pokazać, że wiara może przenosić góry i dopóki wierzy się w coś, zawsze jest nadzieja.”
„Jules, Twój zespół jest z Tobą.”
komentarze
1. sssebooo
pisze się albo o"tylko", albo "wyłącznie", bo tak to masło maślane wychodzi :)
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz