Kryzysu Lotusa ciąg dalszy
Po koszmarnych sesjach treningowych w obozie Lotusa chyba nikt nie liczył na pomyślne rozwiązanie podczas sesji kwalifikacyjnej. Szybki tor Monza wyjątkowo nie pasuje konstrukcji E22. Obaj kierowcy Lotusa odpadli z dzisiejszej rywalizacji o pola startowe przed GP Włoch już w Q1.„To nie był perfekcyjny dzień. Zawsze wiedzieliśmy, że układ tego toru nie będzie nam pasował a dodatkowo rano mieliśmy problemy z intercoolerem i zmienialiśmy go w trakcie przerwy. Przeciągnęło się to nieco, gdyż nastąpił wyciek płynu chłodzącego przez co opóźnił się nasz wyjazd na tor. Wiedzieliśmy, że wynik może być dla nas trudny do przełknięcia, ale byłem bardzo dumny jak widziałem, że po wyjeździe z garażu Pastora Maldonado wszyscy mechanicy zaczęli pomagać przy moim bolidzie. To testament mocnego ducha w Enstone, który przetrwa nawet gdy szanse są przeciwko nam. Jutro, jak zawsze, damy z siebie wszystko podczas wyścigu i postaramy się odrobić jakieś pozycje.”
Pastor Maldonado, P17
„Wiedzieliśmy, że kwalifikacje będą stanowiły dla nas wyzwanie, głownie ze względu na nasze braki w prędkości maksymalnej. Jutro mamy wyścig i wszystko może ułożyć się nieco lepiej. Zdecydowaliśmy się na wąskie tylne skrzydło na Monzę, a zazwyczaj na tym torze podczas wyścigu tempo się poprawia. Dobrze radzimy sobie z degradacją ogumienia. Miejmy nadzieję, że w niedzielę powalczymy o lepsze pozycje.”
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz