White: fabryka Renault Sport F1 nie jest na sprzedaż
Dostawca jednostek napędowych Renault zaprzeczył ostatnim doniesieniom jakoby fabryka w Viry była wystawiona na sprzedaż, a tym bardziej że kupcem miałby być niezadowolony z obecnej sytuacji silnikowej Red Bull.Zdobywca ostatnich czterech tytułów mistrzowskich ma prawo być niezadowolonym z dostarczanych mu obecnie silników V6 turbo, które w porównaniu do Mercedesa wydają się tracić sporo mocy. Według szacunków po poprawkach jest to deficyt od 40 do 70 KM.
Zespół w Austrii zaprzeczył jakoby chciał zbudować własny silnik F1, jednak po kolejnej fali ataków, media zaczęły spekulować iż fabryka Renault Sport F1 w Viry może zostać przejęta w całości przez Red Bulla.
Taki scenariusz wykluczył Rob White, szef Renault Sport F1: „Aktualnie nie mamy zamiaru sprzedawać departamentu silnikowego w Viry. To cały czas jest w dużym stopniu firma zależna Renault.”
White przyznał także, że nawet gdyby taki scenariusz wydarzył się, Red Bull nie mógłby po prostu zmienić nazwy silnika a tym bardziej uniknąć procesu homologacji i zamrożenia prac nad jednostką napędową, które są jedyną przyczyną blokującą rychłe postępy w osiągach V6 Turbo.
„Nie jest możliwe przyklejenie innej nazwy na silniku i rozpoczęcie prac od początku. Nawet Honda nie może robić tego co by chciała” wyjaśniał White.
Ostatnie słowa Christiana Hornera, który zaapelował o zmiany w Renault Sport mogą jednak świadczyć o tym, że Red Bull chce się bardziej zaangażować w projekt silnikowy w Viry. Według doniesień do Viry, „na prośbę” z Milton Keynes wraca Cyril Abiteboul, szef Caterhama. Niewykluczone także, że w najbliższym czasie Renault skupi się bardziej Red Bullu zamiast rozpraszać uwagę na wszystkich swoich klientach.
W tym kontekście logiczne wydają się plotki dotyczące Lotusa, który zamierza przejść od przyszłego roku na jednostki Mercedesa.
komentarze
Skomentuj artykuł
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
Zarejestruj się już teraz